Recenzja Sniper Elite V2, pogromcy Ghost Warriorów
Co mają wspólnego "Frankenstein" i CI Games? Recenzja Enemy Front
Rzecz o tym, jak to jest mieć węża w kieszeni - recenzja Metal Gear Solid: Portable Ops
Czy byłbyś łaskaw zakończyć historię Rapture i Columbii? - recenzja BioShock Infinite: Burial at Sea - Episode Two
Mocny zawodnik z tego Starkillera - recenzja Star Wars: The Force Unleashed [PSP]
Słowo w obronie remasterów
Indyk indykowi nierówny – zarówno w przypadku rzeczywistego drobiu, jak i gier. Dzisiejszy nie posiada ani piór, ani skrzydeł; w zasadzie nic go nie łączy z istotami organicznymi, za to w segmencie gier logicznych prezentuje całkiem wysokie loty, które tylko po części zawdzięcza wieńczącemu metalowy korpus śmigłu. Poznajcie Unmechanical i jego bohatera - robota zagubionego niemal tak samo, jak bohaterowie kultowego serialu.
Dożyliśmy wspaniałych czasów, w których gry z wolna przestają być traktowane wyłącznie jako narzędzie do przyjemnego zabijania czasu, przechodząc na wyższą formę istnienia, określaną mianem tekstu kultury i niejednokrotnie przyrównywaną do sztuki przez różnych ekspertów od tzw. ludologii. Poza nieskomplikowanymi shooterami pojawiają się bowiem dzieła dotykające niezwykle poważnej tematyki, czego nie powstydziłby się wcześniej alegoryczny wiersz bądź obraz. Patrząc przez pryzmat własnego growego rozwoju doszedłem do wniosku, że do gier trzeba po prostu… dojrzeć.
Człowiek to strasznie dziwna istota. Podczas gdy reszcie królestwa zwierząt rutyna odpowiada, homo sapiens niezbyt toleruje monotonię. Dotyczy to różnych sfer jego życia, także codziennej pracy z komputerem. Widok opatrzonych już tych samych okienek w niejednym użytkowniku budzi chęć do zmian. Windows co prawda pozwala na pewne wizualne modyfikacje, jednak są one ograniczone praktycznie tylko do koloru obramowań, zaś wszelkie poważniejsze ingerencje niosą ze sobą konieczność grzebania w plikach systemowych, a czasem nawet ich zastąpienia. Nic dziwnego, że wielu ludzi odstraszyło ryzyko potencjalnego uszkodzenia systemu i dało sobie spokój z żonglerką, o ile oczywiście nie zakupiło Windows Blinds. Niedawno jednak pojawił się całkowicie darmowy program służący do customizacji systemu, prosty w obsłudze, a jednocześnie posiadający spore możliwości – poznajcie CustoPack Tools!
Filmy i seriale pokroju Wroga publicznego czy CSI: Każde Większe Miasto USA mają to do siebie, że poza ukazaniem technik śledczych propagują mnóstwo głupot. Jedną z nich jest powiększanie niemal w nieskończoność zbitku pikseli, by uzyskać z nich wyraźny obraz twarzy czy tablicy rejestracyjnej. Tymczasem w rzeczywistości jest to niemożliwe, a my, gracze, doskonale o tym wiemy. Skąd? A chociażby z Galaxy on Fire 2 Full HD.