Phil Fish ma prawo być bucem
Sympatyczni i niepotrzebni – recenzja filmu Ratchet i Clank
Dark Souls III ma w sobie nowy ogień – nowa nadzieja po becie multiplayer
Broforce – Robocop, Rambo i Ripley w browurowej grze – test wersji alfa
Karol i Witek przegrali „Powstanie Warszawskie” – recenzja filmu
Pixel Piracy - piracić czy nie piracić? – test wersji alfa
Pograłem kilka godzin w Dragon’s Dogma, nową grę akcji RPG od studia Capcom, i muszę przyznać, że na razie jest bardzo dobrze. To dynamiczna produkcja, w której w końcu towarzyszy nam aktywna i samodzielna drużyna, a sama rozgrywka jest otwarta. Dzięki temu walki z mitologicznymi bestiami stają się ciekawsze i bardziej satysfakcjonujące. Gra ma jednak parę problemów, które widać już teraz. Zanim o nich opowiem, przywitajcie wirtualną wersję Heda zwaną Jasmin i znajdującą przyjemność w tłuczeniu ceramicznych dzbanków...
Sony Pictures Television wywaliło Dana Harmona z czwartego sezonu Community. Koncern wytłumaczył naturalnie, że chociaż Harmon nie będzie głównodowodzącym w tym projekcie, zachowa pozycję konsultanta i teoretycznie otrzyma możliwość wywierania wpływu na kształt serialu. „Taki kontrakt”, odpowiedział na to Harmon na swoim blogu, „oznacza, że mógłbym równie dobrze siedzieć w domu i masturbować się grając w Prototype 2”. Mówiąc inaczej: jego wpływ będzie zerowy, bo nikt nie potraktuje poważnie jego ewentualnego wkładu.
Zastanawiacie się pewnie, czemu nękam Was skandalami na temat nieznanego w Polsce serialu, a przy okazji straszę onanistycznymi żartami ewidentnie chorego człowieka (który swoją drogą zna się na grach, bo Prototype 2 jest całkiem niezły). Powód jest prosty – martwię się o Community, bo to jeden z najciekawszych seriali telewizyjnych, jakie widziałem. Przynajmniej z perspektywy gracza i kinomana. Tylko tutaj dziesiątki dyscyplin wybitnie nerdowskich – filmy, gry, komiksy, konwencje i style – mieszają się w tak niewymuszony sposób.
Tuż przed możliwym upadkiem tego nietuzinkowego dzieła, zapraszam Was na uczelnię Greendale, gdzie nic nie jest normalne, a każdą ludzką wadę uznaje sie za coś wartościowego.
Jason Rohrer to jeden z bardziej hipsterskich twórców gier niezależnych nawet w światku indie. Wyobrażam sobie to tak, że gość siedzi na swojej farmie z rodziną i pisze gry na przestarzałych komputerach. Gry, w które przeciętny śmiertelnik nie będzie chciał zagrać. Z tym większym zaskoczeniem przyjąłem fakt, że Rohrer pojawił się na Kickstarterze. Poczekajcie aż dowiecie się na co są mu potrzebne pieniądze.W trzynastym odcinku Niezalu piszę też o polskiej wersji gry Krater oraz grze, dzięki której tworzyłem muzykę przyszłości.
Trudno nie czuć sympatii do Wojciecha Pazdura, producenta z gliwickiego studia Farm 51, który poprowadził prezentację swojej nowej gry The Adventurer na imprezie Game Day 2012. Pazdur nie owija w bawełnę, nie nadużywa zwrotów w stylu „immersja” czy „innowacja i nie straszy nikogo PR-wym wygładzaniem każdego zdania. Jest przy tym jednym z nas – graczem.
Używając słów Pazdura, można powiedzieć, że The Adventurer to „przygodowe kino akcji, w którym awanturnicy piorą się z nazistami”. I to powinno powiedzieć Wam wszystko: dostaniemy efpeesa, jakiego dawno nie było. Uncharted lub Indiana Jones w konwencji pierwszoosobowej. Grę klasyczną (Wolfenstein?), ale jednak podaną w nowych szatach.
Czy w tych poszukiwaniach artefaktów uda się odnaleźć jakąś wartość dla współczesnych graczy? Możecie przekonać się sami – nawet jeśli ominęliście spotkanie w Sosnowcu.
Ostatnio miałem niewiele czasu na pielęgnowanie własnej „niezależności”, przez co parę waznych gier leżało odłogiem (na moim dysku), a najczęściej odpaloną aplikacją był wordziak. W tym czasie twórcy indie nie próżnowali i sprzedali światu parę dramatycznych historii.
W dzisiejszym przeglądzie Niezal melodramatyczności dostarczają: Chris Hunt, który szuka pieniędzy na grę Kenshi (podobno połączenie Obliviona, X-Com i… Stronghold), David Johnston, który zapowiedział pecetową wersję Adventures of Shuggy (świetna platformówka) oraz Jasper Byrne – twórca Lone Survivor, najlepszego survival horroru od lat.