Z urną w Bieszczady - recenzja gry Far Cry 4
Assassin's Creed Unity: Notre Dame Edition - zaglądamy do środka!
Publisher’s Creed – czyli jak wykorzystać embargo, by zrobić klienta na szaro
"Przytrzymaj X, żeby złożyć hołd" - nowe Call of Duty nie obyło się bez kontrowersji
Apple iPad Air 2 - kompleksowa recenzja
The Last of Us: Left Behind – o dodatku, który przypomina dlaczego warto grać
Gry wideo są absurdalne. Chwała im za to. Wszelkie uproszczenia, które przeczą prawom logiki, uprzyjemniając przy tym rozgrywkę nauczyłem się witać z otwartymi ramionami i uszczypliwym uśmiechem. Nie bójcie się - nie uraczę Was tekstem o kulejącej logice w grach, bo podejrzewam, że podobnych linijek naczytaliście się już sporo. Zamiast tego rzućcie okiem na kilkanaście memów wysmarowanych przez użytkowników reddita. Kilka z nich trąca co prawda sporą przesadą, ale wystarczy pamiętać o zasadzie przymkniętego oka ;)
Dla osób mających w szkole mandaryński przygotowałem dość luźne tłumaczenie. No to jedziemy!
Jak tam Wasze konsole nowej generacji? Moja leży pod warstwą kilkucentymetrowego kurzu. Nie kupiliście jeszcze? Mądrzy z Was ludzie. Nawet jeśli emocjonujecie się kilkoma perełkami zapowiedzianymi na ten rok, pozwalam sobie prawilnie przypomnieć, że mija właśnie okrągła dekada od złotego rocznika gier wideo. Pamiętałem, że rok 2004 był przełomowym, ale robiąc research na potrzeby tego zestawienia… dosłownie złapałem się za głowę. 10 lat minęło, a większość z wymienionych gier wciąż bezlitośnie elektryzuje.
Panie i Panowie, czapki z głów. Możecie założyć sztuczną, siwą brodę. Przed Wami wielka dziesiątka roku 2004. Czujcie się staro.
Wielokrotne przekładanie daty premiery gry powinno być dla odbiorców znakiem ostrzegawczym. Na Kijek Prawdy patrzyłem ostatnimi czasy mocno podejrzliwie – pomysł na grę nie należał do najbardziej skomplikowanych, technikalia czerpały garściami z serialowego dorobku, ciężko było sobie usprawiedliwić nieracjonalnie długi czas produkcji nawet mając na uwadze nagłą zmianę wydawcy. Całe szczęście Obsidian nie zawiódł i dostarczył fanom serialu prezent najpiękniejszy z możliwych.