Benedict Cumberbatch ostatnio jest wszędzie. Został Doktorem Strange'em, w styczniu wróci do roli Sherlocka, niedawno zaliczył epizod w Zoolanderze 2, wcześniej zgarnął wór wyróżnień za Grę tajemnic, a w samym tylko 2013 roku wystąpił w sześciu filmach. Jego sława jest jednak dosyć świeża, zatem na pewno ciekawie będzie spojrzeć w kierunku tych mniej znanych ról i występów, prawda?
Pierwszy występ na małym ekranie dzisiejsza personifikacja Stephena Strange'a zaliczyła w serialu Heartbeat. To policyjna opowieść sprzed lat trwająca przez 10 sezonów. Nasza gwiazda uświetniła swą osobą jeden z ostatnich odcinków dziewiątej serii, wyemitowany w styczniu 2000 roku.
Drugą rolą Benedicta Cumberbatcha był występ w telewizyjnym filmie Fields of Gold (emitowanym w odcinkach), którego fabuła bazowała na dziennikarskim śledztwie dotyczącym złych firm farmaceutycznych. Był to rok 2002, raczkujący gwiazdor miał wówczas 26 lat i grał niejakiego Jeremy'ego. Nasyćcie swe oczęta!
Podobnych ciekawostek jest jeszcze kilka, ale ja zwrócę Waszą uwagę tylko na te najciekawsze. Co powiecie na Sherlocka Holmesa i doktora House'a w jednym serialu? Fortysomething to sześcioodcinkowa komediowa produkcja BBC autorstwa Hugh Laurie'ego, który gra lekarza przeżywającego kryzys wieku średniego. Przebrnąć przez ten trudny okres nie pomaga mu jego dorosły syn, Rory. Kto gra syna? No właśnie...
Z kolei w roku 2004, zanim Benedict Cumberbatch stał się Alanem Turingiem i przegrał walkę o Oscara z Eddie'em Redmayne'em, który oczarował wszystkich swoją rolą Stephena Hawkinga, Benedict też miał okazję zagrać słynnego naukowca. Film Hawking to "tylko" telewizyjna produkcja, ale przyniosła aktorowi nominację do nagrody BAFTA. Zdolniacha!
Na koniec zaś najlepsza ciekawostka ze wszystkich. Benedict to mężczyzna o specyficznej urodzie, która nie musi trafiać do wszystkich. Za to do wszystkich powinien trafiać jego niski głos, nic więc dziwnego, że aktor przyjmuje także pracę jako lektor. Poniżej dwie zaskakujące próbki jego możliwości. Zostawiam Was sam na sam z TYM głosem...