Uwaga! Zestawienie w pełni subiektywne, tak więc nie szukaj tutaj jakiegoś plebiscytu redakcyjnego!
Miejsce 10: Star Wars: Battlefront II
Producent: EA DICE
Platfromy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: 17.11.2017 r.
Na początku ustalmy trzy rzeczy: uwielbiam FPSy, gra prezentuje się świetnie, a fanem Star Wars jako takim jestem. Dlaczego więc produkcja wylądowała tak nisko w zestawieniu? Ano stąd, że pierwsza część od DICE była piękną wydmuszką i niczym więcej. Rozgrywka w poprzedniczce była casualowa, losowa, a przez season pass także bardzo podzielona. I stąd mój sceptycyzm, mimo że tegoroczny Battlefront II wyglądał świetnie na EA Play. Opowiadała o nim Janina Gavankar, która w grze odgrywa rolę głównej bohaterki kampanii singleplayerowej (a której to zabrakło w poprzedniczce). Na prezentacji zobaczyliśmy efektowny trailer (DICE w nie umie - vide materiały z Battlefielda 1), który w dynamiczny sposób pokazał pola bitew, gdzie powalczymy w tegorocznym Battlefroncie II. Na koniec konferencji EA zaserwowało nam z kolei gameplay z meczu multiplayer, który wyglądał znakomicie, choć pamiętajmy, że jedynka także tak się prezentowała przedpremierowo. Czy będzie dobrze? Myślę, że lepiej - w grze dostaniemy wreszcie kampanię, brak season passa (choć będą mikropłatności), a DICE raczej drugi raz nie chce się przejechać wizerunkowo u weteranów FPSów.
Miejsce 9: Battlefield 1: W imię cara
Producent: EA DICE
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: 09.2017 r.
I znowu produkcja z EA Play! Wiem, że to tylko dodatek z mapkami do trybu sieciowego, ale nie mogłem się powstrzymać! Kocham gry z historycznym settingiem i FPSy, a Battlefield 1: W imię cara ukazuje najbardziej efektowną wizję frontu wschodniego I wojny światowej. Z innymi graczami weźmiemy udział np. w walkach w wąwozach Przełęczy Lubkowskiej, operacji Albion (niemieckiego planu ataku morsko-lądowego na Archipelag Wysp Moonsudzkich), czy też postrzelamy w Galicji.
Oczywiście tradycyjnie użyjemy też nowych giwer i sprzętu. Jak ten trailer wygląda... Szkoda, że DICE nie postanowiło zaserwować nam frontu wschodniego w podstawce, gdzie otrzymalibyśmy także opowieść singlową.
Miejsce 8: Far Cry 5
Producent: Ubisoft
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: 28.02.2018 r.
Kolejny świetny sandboxowy shooter - jestem pewien, że po premierze przeczytamy to zdanie w większości recenzji. Tyle, że to chyba za mało do znalezienia się w takim zestawieniu. Dlaczego więc Far Cry 5 tu zagościł? Dzięki klimatowi, klimatowi i jeszcze raz klimatowi. Przeniesienie akcji do stanu Montana, gdzie zmierzymy się z sektą religijną terroryzującą mieszkańców, z pewnością należało do odważnego ruchu. Autorzy z Ubisoftu na swojej poniedziałkowej konferencji na E3, zaprezentowali nam nowy trailer i gameplay z nadchodzącej produkcji. Zapis rozgrywki skupił się głównie na kooperacji, która wyglądała na udane rozwinięcie formuły serii. Trailer z kolei zaprezentował nam urokliwe ujęcia krajobrazu stanu Montana, a następnie ukazał „modlitwę” sekty głównego antagonisty (cudzysłowie, gdyż osoby wierzące nie używają do tego celu broni). Internet zalał się też gameplayami, więc warto oglądnąć. Nowy setting, a poza tym - więcej i lepiej! Warto czekać!
Miejsce 7: Spider-Man
Producent: Insomniac Games
Platfromy sprzętowe: PlayStation 4
Data premiery: gdzieś tam w 2018 r.
Koniec konferencji Sony był naprawdę soczysty, gdyż zaprezentowano nam świetny gameplay ze Spider-Mana. Pokaz ten utwierdził mnie w przekonaniu, że uniwersum Marvela wreszcie otrzyma jakościową produkcję godną konkurowania z grami o Batmanie od Rocksteady. Rozgrywka prezentowała się naprawdę miodnie - płynne poruszanie po Nowym Jorku, efektowny i ciekawy system walki, filmowe prowadzenie narracji. Warto dodać, że tytułowym Człowiekiem-Pająkiem jest tu oczywiście Peter Parker, choć pod koniec zwiastuna ukazana jest postać Milesa Moralesa, czyli innej postaci, która w komiksie przywdziała słynny strój. I o ile te składniki same w sobie nie są gwarancją dobrej potrawy, tak kucharz jak najbardziej - Insomniac Games to studio, które odpowiadało wcześniej m.in. za ekskluzywne hity PlayStation, czyli serię Resistance oraz Ratchet and Clank. Wygląda na to, że będzie to kolejna gra, która przekona nas do zakupu konsoli Sony. Jako posiadasz Xboxa One - zazdroszczę!
Miejsce 6: A Way Out
Producent: Hazelight
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: początek 2018 r.
Największe zaskoczenie EA Play, które natychmiast przykuło moją uwagę! Czym w ogóle jest A Way Out? Produkcja ta opowiada o dwójce bohaterów, którzy najpierw muszą uciec z więzienia, a następnie radzić sobie z trudnym życiem poszukiwanych na wolności. Całość nastawiona jest na tryb kooperacji - kanapowy split-screen, bądź też po sieci, ale tylko z konkretnym znajomym (bez matchmakingu)! Odważny zabieg, który wcale nie pomoże sprzedaży, ale mnie kupił natychmiast! Wszystko to w perspektywie gry TPP i jakości gry AAA! Zaprezentowany zwiastun i krótki gameplay pokazują też dużą rolę storytellingu, a więc fabuła najpewniej będzie mocną stroną produkcji. Podoba mi się dynamiczny podział ekranu - czasami w jednej części mamy cut-scenkę na 3/4 obrazu, w drugiej rozgrywkę na 1/4. Za produkcję odpowiada nowopowstałe Hazelight, które składa się głównie z autorów niezależnej gry Brothers: A Tale of Two Sons. Czekam, gdyż obecna generacja nie rozpieszcza nas grami z dobrym split-screenem.
Miejsce 5: Call of Duty: WWII
Producent: Sledgehammer Games
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: 03.11.2017 r.
Przed E3 byłem pewien, że najnowsza odsłona CODa wyląduje na pudle... A tu niespodzianka! Trailer multika na konferencji Sony był naprawdę słabiutki i bez polotu. O ile pierwszy zwiastun zapowiadający grę stworzył dla mnie wielki hype, tak ten ukazał tylko chaotyczną młóckę ze słabo dobranym utworem. Do tego te błędy historyczne w imię poprawności politycznej... Ja rozumiem, że gra nie musi odwzorowywać przeszłości stuprocentowo, ale brak swastyk (wynika z tego, że zwiastun trafi też na rynek niemiecki i austriacki), czy dominujaca rola czarnoskórych żołnierzy w armii amerykańskiej, która to wtedy była mocno rasistowska (nawet Indian spotykały szykany ze strony białych) nie jest sprawiedliwym oddaniem losów przeszłości. Do tego nawet kobiety znajdują się tu na polu walki - ja wiem, że to wszystko jest przez customizację własnego wojaka, ale dla mnie lekko zabija klimat przerażającego konfliktu, którego to historią bardzo się interesuję. Poza konferencją grywalne były dwie mapki w trybie sieciowym i w Internecie bez problemu można obejrzeć pierwsze gameplaye - seria troszkę zmieniła koncepcję w odniesieniu do odsłon futurystycznych, lecz to nadal te same Call of Duty - szybkie, efektowne i wciągające. Czekam bardzo, lecz prezentacja na E3 mnie zawiodła - stąd tylko miejsce 5, mimo że to mój tegoroczny MUST HAVE (obok AC: Origins), gdyż jestem olbrzymim fanem serii i historycznych FPSów.
Miejsce 4: Wolfenstein II: The New Collossus
Producent: Machine Games
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: 27.10.2017 r.
Jedyny akcent z konferencji Bethesdy, ale za to bardzo mocny! Kontynuacja The New Order została zaprezentowana światu w postaci długiego trailera, będącego zbitką live-action, cut-scenek i gameplayu. I wiecie co? To nadal to samo, ale zapowiada się równie znakomicie, co poprzedniczka. Szwedzkie Machine Games doskonale wie, co spodobało się graczom poprzednio i chcę dostarczyć znów podobny prezent, tyle, że w nowym opakowaniu. Tym razem akcja przeniesie nas do roku 1961 i okupowanych Stanów Zjednoczonych Ameryki. Główny bohater (znów legendarny BJ Blazkowicz) stanie więc na czele amerykańskiego ruchu oporu do walki z nazistowskim okupantem. Wizja historii alternatywnej w wykonaniu Wolfensteina zawsze mnie urzekała i jestem pewien, że będzie to znów dobra gra. Jedno prywatne życzenie - niech soundtrack będzie równie znakomity co w The New Order. Premiera - 27 października, czyli będzie starcie dnia z Assassin's Creed: Origins, mimo że to gry dla innego odbiorcy.
Miejsce 3: Beyond Good & Evil 2
Producent: Ubisoft Montpellier
Platfromy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: miejmy nadzieję, że za naszego życia
Trailer CGI oczekiwanej od lat kontynuacji Ubisoftu został zaprezentowany na ich własnej konferencji i była to prawdziwa bomba na sam jej koniec! Choć tak naprawdę od razu sprostujmy - gra naprawdę zmieniła kształt od pierwszej zapowiedzi z 2008 roku! Nie będzie Jade (BG&E2 będzie prequelem), całość będzie można ukończyć w trybie kooperacji, a gra zaimplementuje wielki świat ze swobodną podróżą między planetami. Sam Michel Ancel podczas późniejszej konferencji na Twitchu stwierdził, że będzie to takie Grand Theft Auto, tyle, że w kosmosie i z trzema wymiarami. A to już mocna rekomendacja! Wyjaśnił on też, że tak długi proces produkcyjny wynika z tworzenia olbrzymiej zawartości i chęci zrealizowania wszystkich pomysłów. Zapowiada się świetna gra, pytanie, czy fani poprzedniczki będą zadowoleni. Czekamy, ale premiera nadal pewnie odległa!
Miejsce 2: Metro Exodus
Producent: 4A Games
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: gdzieś w 2018 r.
Najlepsza graficznie gra targów, która w pełni pokazywała możliwości Xboxa One X na konferencji Microsoftu. Jednak za oprawę wizualną nie znalazłaby się ona w zestawieniu. Najważniejsze, że nowe Metro zapowiada się na produkcję znakomitą - klimatyczną, bardzo immersyjną, intrygującą fabularnie i z ciekawym światem. Gwarantować to nam może jakość dwóch poprzednich odsłon, które to właśnie na tym polu były bardzo dobre. Przypomnijmy - seria ta jest adaptacją książek Dmitrija Głuchowskiego, gdzie przenosimy się do realiów Rosji przyszłości, której to powierzchnia skażona jest po wybuchu bomby atomowej. Gra jest FPSem, z dużą rolą narracji. Na prezentacji zaintrygował mnie również pozornie otwarty świat. Jestem przeciwnikiem forsowania tego rozwiązania do każdej gry, ale tu prezentowało się to naprawdę dobrze. Po samej konferencji John Bloch, producent wykonawczy Metro Exodus, stwierdził, że gra nie będzie ani liniowa, ani otwarta i, że 4A Games bawi się oboma schematami.
Miejsce 1: Assassin's Creed: Origins
Producent: Ubisoft
Platformy sprzętowe: Xbox One, PlayStation 4, PC
Data premiery: 27.10.2017 r.
Fanboy: MODE ON... W przypadku prezentacji Call of Duty moja miłość do serii na chwilę się wyłączyła, ale tutaj już się nie udało. Po raz pierwszy E3 zaserwowało nam AC: Origins na konferencji Microsoftu, gdzie zaprezentowano trailer i gameplay. Ten pierwszy był naprawdę niezły - narratorem zwiastuna jest bliżej niesprecyzowana postać, z których kwestii łatwo domyślić się, że jest templariuszem (bądź osobą, która nie zdaje sobie jeszcze sprawy z przynależności do tego zakonu). Mówi ona m.in. o tym, że to jego grupa właśnie jako pierwsza ujarzmiła religię i zdobyła silne wpływy, które kontrolują cywilizację egipską. Następnie narrator mówi o tym, że narodził się bunt wobec nich, gdzie po raz pierwszy użyto zwrotu „asasyni”. I wiecie co? Analizuję to tylko dlatego, bo to jedyna wstawka fabularna, którą nam zaserwowano, a jako olbrzymi fan serii (z gier, książek, komiksów, filmu (meh)) to warstwa narracyjna była dla mnie najważniejsza. Poza tym ujrzeliśmy piękne widoczki i epickie sceny akcji. Gameplay z kolei prezentował się zaskakująco znajomo (czyli dobrze), choć walka rzeczywiście została przebudowana, a niektóre elementy jak np. orzeł-dron, czy kierowanie strzałą w locie są troszkę komiczne. Na konferencji Ubisoftu z kolei otrzymaliśmy zwiastun pokazujący „Tajemnice Egiptu”, a więc dzikie zwięrzeta, obczyczaje, czy piramidy. Po samych konferencjach dziennikarze growi będący na E3 otrzymali dostęp do gry, stąd też w Internecie krąży wiele filmików z gameplayami. Wszystko fajnie i w ogóle, ale niepokoi mnie parę rzeczy. Po pierwsze - odejście od brudnego historycznego klimatu, na rzecz kolorowego świata i drobnych elementów rodem z fantastyki. Po drugie - obawiam się, że Ubisoft zmniejszył tu rolę fabuły na rzecz sandboxowości, a dla mnie to rzecz niewybaczalna. Mimo to pokazy mnie oczarowały i jestem pewien, że 27 października uniwersum AC otrzyma kolejną wspaniałą cegiełkę. Dla mnie największy MUST HAVE, na który to dodatkowo nakręciły mnie targi.
PS Nie jestem autorem screenów - to oficjalne grafiki twórców, które pochodzą z ich oficjalnych stron internetowych, bądź też ze Steama. Nie roszczę sobie do nich żadnych praw.