Valerian i Miasto Tysiąca Planet
Słynny francuski komiks w rękach słynnego francuskiego reżysera powinien okazać się sukcesem. Luc Besson 20 lat temu dal światu czarujący Piąty Element, a Valerian i Miasto Tysiąca Planet wydaje się nieść ze sobą ten sam szalony, kolorowy i rozrywkowy pierwiastek. Recenzenci i widzowie donoszą, że niestety Valerian to propozycja gorsza - z kulejącą fabułą i brakiem jakiejkolwiek głębi. Ale w tym samym czasie chwalone są piękne kadry i napędzane szaloną wyobraźnią projekty lokacji i kreatur. Jeśli tylko nie odstrasza Was łatka najdroższego filmu wyprodukowanego poza Hollywood, który ma szansę stać się finansową klapą, to dajcie mu szansę.
Frantz
W tym tygodniu polskie kina nalezą do Francuzów - Franz to najnowsza produkcja słynnego Francoisa Ozona, reżysera nagradzanego m.in. za 8 kobiet i U niej w domu. Mistrz wielu gatunków tym razem stawia na melodramat, romans, kryminał i tajemniczość w jednym. Gdy młodziutka Anna porządkuje grób zabitego podczas I wojny światowej tytułowego narzeczonego, na cmentarzu pojawia się niejaki Adrien, mężczyzna z sekretem. Kim on jest naprawdę - to pytanie będzie zaprzątać głowę widzów przez większość seansu. Przyjacielem zmarłego? Reinkarnacją zmarłego? Wynajętym kochankiem? Recenzje mówią, że warto iść do kina. Posłuchacie?
Prócz tego do kin wchodzą:
Standardowo zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier.