Człowiek z magicznym pudełkiem
Polska kinematografia nadal rzadko sięga po kino gatunkowe, ale trend ten pomału się odwraca. Bodo Kox kilka lat temu wyszedł z filmowego podziemia i pokazał się od bardzo dobrej strony jako reżyser nieco fantastycznej Dziewczyny z szafy. Jego nowy film to połączenie romansu i fantastyki naukowej. rzecz dzieje się w roku 2030, kiedy to poznają sie korpo-dziewczyna Goria i cierpiący na zanim pamięci Adam. Gdy chłopak odkrywa w swoim mieszkaniu radio nadające audycje z 1952 roku i zupełnie przy okazji naprawdę przenosi się w czasie, akcja nabiera rumieńców. Człowiek z magicznym pudełkiem został ciepło przyjęty na festiwalu w Gdyni i zbiera dobre recenzje. Dajmy mu szansę!
Geostorm
Gerard Butler po premierze 300 był na fali wznoszącej, ale od jakiegoś czasu nie ma szczęścia do ról i występuje w dyskusyjnej jakości filmach. Dzieło Deana Devlina (to scenarzysta m.in. obu Dni niepodległości) raczej nie zapisze się złotymi literami w wielkiej księdze kina. Geostorm ma za to wszystkie składowe sugerujące, że będzie to film tak zły, że aż dobry. Ludzkość nauczyła się kontrolować pogodę dzięki satelitarnej technologii. Technologia się psuje. Świat czeka zagłada, a widzów czekają obrazki znane z dziesiątków podobnych filmów. Wielkie fale, wybuchy, mróz, lawa i tak dalej. Czy dzielny Gerard Butler do spółki z filmowym bratem powstrzymają tytułową "geoburzę"? Chyba powstrzymają. No bo jak...? :)
Prócz tego do kin wchodzą:
Standardowo zapraszam za tydzień do zapoznania się z kolejnym zestawem najciekawszych filmowych premier.