Conan Exiles na konsoli - jak wypada i czy wypada? - Pita - 26 maja 2018

Conan Exiles na konsoli - jak wypada i czy wypada?

Bardzo lubię twórczość Howarda, bardzo boję się gier MMO i osób, które nimi żyją, bardzo chętnie gram w gry dobre, lub ciekawe. Nie mogłem więc w zasadzie przegapić nowego Conana.

Ostatnio moja konkubina grała na laptopie w The Sims 4, podczas gdy ja obok ciorałem w Conana na PS4. Było nam podobnie. Oboje budowaliśmy piękne domy. Oboje walczyliśmy ze zmęczeniem. Oboje stawialiśmy sobie własne zadania celem polepszenia naszej wirtualnej egzystencji.

W bańce pisania o grach rzadko patrzy się na realia rynkowe. Jeżeli popularność gier wynikałaby z popularności mówienia rynek wyglądały delikatnie inaczej… A gry survivalowe pomija się bardzo.

Image result for conan exiles artwork

Survivale są często pomijane, a to gry, które trafiły w słodki punkt między kooperacją, a prawdziwymi MMO. Już pal licho Minecraft i Terrarię. Ale Rust jest kultem, ARK jedną z najlepiej sprzedających się gier cyfrowych na PS4, a Conan mocnym rynkowo tytułem. To gry będące dla wielu - dla części na szczęście, dla części na nieszczęście - drugim cyfrowym domem.

Conan Exiles bardzo spójnie kreuje swój świat - jest po prostu groźnie, barbarzyńsko, mrocznie, ale bez przesady w jedną lub drugą stronę. Drzewko technologiczne ma sens, a mechaniki gry w postaci przyzywania Bogów, czy łapania niewolników są ciekawe zarówno narracyjnie jak i służą pozytywnie rozgrywce. Conan dobrze się skaluje - fajnie się gra w niego samemu, z drużyną lub na serwerze, gdzie gracze się tuczą.

Image result for conan terraria

Jednak tradycyjnie dla większości gier gatunku - nowy serwer = nowy bohater. Mimo, że gra pożera setki godzin to nie posiada jednak losowo generowanego świata, więc Conana da się nauczyć. Przyznam, że dzięki temu najwięcej czasu przyjemnie spędziłem w kooperacji, polując na zwierzęta, rozbudowując swój obóz i ulepszając broń, a potem najeżdżając wrogów. Fun miałem również z wszelkich bugów gry i jej “dziwacznych growości”. Wyrzucanie przedmiotów przez okno, rabowanie spawnujących się obozowisk NPC-ów, uciekanie do wody przed wrogami - wszystko to przypominało mi czasy, gdy oszukiwałem orków w Gothicu 2 pokonując ich tylko dlatego bo blokowali się przy skałach.

Dlatego to pokraczna zabawna gra-piaskownica, a nie wymuskana i piękna kampania, więc powinieneś wiedzieć, czy to jest dla ciebie czy nie.

Jeżeli lubi się ten gatunek i ma się z kim grać, to Conan wciąż stawia przeciwko nam jeden duży problem - gra jest tragiczna technicznie. W wersji na podstawowe PS4 chrupie, krztusi się, ma poważne braki w animacji, wygląda szalenie nierówno. Nigdy przy konsoli nie miałem takiej symulacji grania w nową grę na krztuszącym się, przestarzałym pececie. Czułem się dosłonie jak za czasów, gdy przegrzewałem komputer, żeby odpalić na nim Stalkera. Ale - ze względu na samą specyfikę gry, kuło mnie to mniej w oczy niż w przypadku chociażby Monster Hunter World.

Image result for conan ps4

(Jak zawsze dygresja - coś czuję, że Monster Hunter World, Rainbow Six Siege, Fortnite, PUBG, Conan Exiles, Final Fantasy XIV i kilka innych gier-jako-serwisów i gier-rozwijanych-długo relatywnie szybko pojawi się na kolejnej generacji konsol).

Aha, gwoli kronikarskiego obowiązku - brak cenzury rzadko zdarza się na konsolach, lecz Conan go zachował. Można biegać nago i customizować sobie wielkości pewnych części ciała obu płci. Można również włączyć czujne cenzorskie oko i rozkoszować się ubranymi barbarzyńcami.

Image result for conan ps4

The Sims dla facetów jest po prostu The Sims dla facetów. Conanowe smakuje mi, ponieważ uwielbiam Howarda, bo lubię grać na konsoli i gra ma bardzo relaksujący klimat. Nie dążę w niej nigdzie, nie spieszę się nigdzie, mogę do niej wracać po długim czasie, a ona po prostu na mnie czeka. Ten głupkowaty, growy, mroczny świat po prostu mnie relaksuje.

Pita
26 maja 2018 - 08:01