Anime Corner #32: Carole & Tuesday – Muzyka łączy ludzi - squaresofter - 8 sierpnia 2019

Anime Corner #32: Carole & Tuesday – Muzyka łączy ludzi

Jakiś czas temu pisałem o Mob Psycho 100, świetnym anime poruszającym wątki paranormalne. Za serię odpowiadało studio Bones, które nie próżnuje i zaraz po tym jak skończyła się jego druga seria wypuściło na rynek kolejną animowaną perłę pt. Carole & Tuesday, którą współtworzą wraz z Netfliksem.

Zanim skupię się na historii Carole & Tuesday wypada wspomnieć coś o samym reżyserze tego całego przedsięwzięcia poświęconego muzyce.

Carole & Tuesday

Informacje

Gatunek: Muzyka, SF, komedia

Studio: Bones

Liczba odcinków: 24 (11 kwietnia 2019r. - ?)

Shinichiro Watanabe nie jest nowicjuszem w branży. Ma na swoim koncie takie anime jak m.in. Cowboy Bebop, Samurai Champloo, Terror In Resonance, Ergo Proxy i Eureka Seven. Maczał też palce przy Gundamach i Macrossie. Niektóre z nich nawet sam opisywałem na lamach Anime Cornera i ciepło wspominam nawet dziś, wiele lat po tym, jak oglądałem je pierwszy raz. Cowboy Bebop jest przez wielu fanów uznawany za anime kultowe.

Co by jednak nie mówić o utalentowanym Japończyku, to łatwo stwierdzić, że nie jest on człowiekiem jednej serii. Lubi eksperymentować z gatunkami i podejmować bardzo różne, czasem niewygodne tematy takie jak genetyka, zagrożenia terrorystyczne czy japońskie kompleksy, głęboko zakorzenione od wielu dekad w tamtejszym społeczeństwie a wynikające bezpośrednio z wybuchu bomb atomowych w Hiroszimie i Nagasaki. Przykłada też ogromną wagę do jakości samej muzyki w zarządzanych przez siebie projektach. Cowboy Bebop to przecież jego własny hołd złożony bluesowi.

Nikogo więc nie powinno dziwić, jeśli napiszę, że Carole & Tuesday to najlepsze anime muzyczne od wielu lat. Nie widziałem nic tak dobrego w tym gatunku od czasu Nany i Your Lie In April. Na całe szczęście nie jest to kolejny dramat z muzyką w tle a ciepła komedia o dwóch dziewczynach, które spotkały się przypadkiem na jednej z marsjańskich ulic i połączyła je wspólna pasja do tworzenia muzyki.

Carole to młoda ciemnoskóra ziemska emigrantka, która chwyta się każdej możliwej pracy dorywczej. Ledwo wiąże koniec z końcem. Nie potrafi nigdzie dłużej zagrzać miejsca, bo w sytuacji, gdy ktoś wymaga od niej bycia nieszczerą osobą to nie potrafi płakać na pokaz. Nic by się pewnie nie zmieniło w jej życiu, gdyby nie spotkała na swej drodze Tuesday, uciekinierki z bogatego domu, która miała już dość lekceważącego traktowania jej przez matkę, którą interesuje jedynie jej własna kariera polityczna i publiczny wizerunek.

Carole & Tuesday opowiada o trudnej i wyboistej drodze obu bohaterek do sławy, ale jest też czymś więcej. To satyra na dzisiejszą branżę muzyczną, pełną sztuczności, gdzie każda firma fonograficzna  może wziąć pierwszą lepszą ładnie wyglądającą dziewczynę, odpowiednio podrasować jej głos i zrobić z niej 'prawdziwą' gwiazdę, której piosenki zaczną okupować szczyty list przebojów. To kpina z takich programów jak Mam Talent, X-Factor, Idol i innych, do których często zapraszane są zwykle beztalencia, które chcą gdzieś zaistnieć i mieć swoje pięć minut sławy.

Wszystko jest oczywiście przyprawione odpowiednią dozą japońskiej ironii i nie ukrywam, że niektóre sceny pokazujące muzyczne wyczyny postaci drugoplanowych sprawiły, że zrywałem boki ze śmiechu.

Carole & Tuesday ma też głębię, którą bardzo trudno dostrzec na pierwszy rzut oka. Zacznę od tego, że każdy odcinek tego anime to tytuł jakiegoś przeboju muzycznego sprzed lat. Niektóre z tych piosenek to największe hity muzyczne ubiegłego wieku, ale twórcy nie ograniczyli się tylko do nich. Dzięki ludziom kochającym muzykę, dla których owa muzyka jest pasją dowiedziałem się też o istnieniu wielu kapel zapomnianych przez czas, które porywały publiczność swoimi występami.

To pewnie dlatego bardzo tak ważną rolę w całej historii o dwóch utalentowanych muzycznie dziewczynach pełnią bohaterowie drugoplanowi, którzy są prawdziwymi gwiazdami i w całym tym biznesie już praktycznie zapomniały jak to jest zrobić coś z miłości do muzyki. Dają im jednak cenne rady, dzięki którym dziewczynom łatwiej jest znosić pierwsze niepowodzenia w drodze na sam szczyt.

Polecam ten serial każdemu, kto ma już dość shounenów i isekaiów tworzonych na jedno kopyto. Carole & Tuesday to muzyczny powiew świeżości wśród anime, którego nie czułem już dawno, obcując z tym medium. Jestem pełen uznania dla jego autorów.   

squaresofter
8 sierpnia 2019 - 13:42