Recenzja mangi Moriarty #1 - Froszti - 9 maja 2021

Recenzja mangi Moriarty #1

Najpotężniejszy zbrodniczy umysł w historii literatury wkracza na poletko komiksowe. Wszystko to za sprawą mangi, która nie tak dawno pojawiła się w ofercie wydawnictwa Waneko. Moriarty to tytuł, którym powinni zainteresować się nie tylko wielcy fani Sherlocka Holmesa.

Akcja mangi przenosi nas do XIX-wiecznej Wielki Brytanii, która pełnymi garściami czerpie korzyści z licznych zamorskich kolonii, stając się dzięki temu jednym z najpotężniejszych państwa na świecie. Tamtejsze społeczeństwo niestety nie może w pełni korzystać z dobrodziejstw bogatego kraju. Przywilej ten ma tylko arystokracja, która na resztę ludzi patrzy z niekłamaną pogardą. W takich realiach przychodzi żyć dwójce rodzeństwa Williamowi i Louisowi, którzy jako sieroty starają się przetrwać każdy kolejny dzień. Wielce pomocny w tym jest nieprzeciętny umysł Williama, który swoim intelektem przerasta wielu dorosłych i dobrze urodzonych. W życiu chłopców wiele się zmienia w momencie, kiedy dziedzic hrabiego Moriarty’ego przygarnia ich pod swoją opiekę, mając jednak plan jak wykorzystać geniusz chłopaka. William doskonale sobie z tego zdaje sprawę i wszystkie następujące po sobie wydarzenia są świetnie przez niego zaplanowane. Wszystko to ma na celu obalenie niesprawiedliwego systemu kastowego i całkowitą zmianę świata. Tego rodzaju walka wymaga nie tylko sporego poświęcenia, ale również mocnego przekroczenia wszelkich możliwych barier. Właśnie tak rodzi się przestępczy geniusz, który nie ma sobie równych.

Sir Arthur Conan Doyle, decydując się na stworzenie postaci profesora Moriarty’ego, rozwinął ją na tyle, aby stała się ona wyrazistą przeciwwagą dla geniuszu Holmesa. Zawsze jednak był to bohater drugoplanowy, działający w tle, którego motywacje nigdy nie zostały dobrze naświetlone (jeśli się mylę, można mnie poprawić w komentarzach). Dlatego też decyzja poświęcenia mangi „czarnemu charakterowi” świata Sherlocka bardzo mocno intryguje. Tytuł ma ogromny potencjał, aby stać się naprawdę klasową pozycją i zapewnić miłośnikom klasycznych „kryminałów” zupełnie nowych doznań.

Postacie pojawiające się na łamach pierwszego tomu mangi na czele ze wspomnianym już genialnym William’em, nie są typowymi antybohaterami. Pomimo przekraczania przez nich wielu granic i dokonywania okropności (kilka fragmentów jest tu zdecydowanie dla starszego czytelnika), ciężko jest jednoznacznie stwierdzić, że są to zbrodniarze. Kierują się oni bowiem starą zasadą „ząb za ząb” i ich poczynania poczęci tłumaczone są „wypaczoną” chęcią dokonania sprawiedliwości. W kilku pokazanych w pierwszym tomie epizodach William i jego pomocnicy konfrontują się z prawdziwymi „złoczyńcami”, wymierzając im karę w imieniu pokrzywdzonych ludzi z niższej warstwy społecznej. Autor tytułu w naprawdę niezły sposób pokazuje brak moralności zarówno szlachty, jak i samego Williama. Intryguje jak historia rozwinie się dalej i czy taki sposób postrzegania świata zmieni w późniejszym okresie Williama w „czarny charakter”, jakim znamy go z powieści Sir Arthura Conana Doyle’a, czy może twórca pójdzie w zupełnie inną stronę rozwoju tego bohatera.

Jeśli chodzi o oprawę graficzną mangi, to prezentuje się ona bardzo dobrze. Zaserwowane tutaj prace są szczegółowe i powinny przypaść do gustu wszystkim. Artysta odpowiedzialny za rysunki ma w swoim dorobku między innymi mangę Psycho-Pass, co wyraźnie widać po kreacjach postaci. Męscy urodziwi bohaterowie są tak charakterystyczni dla twórczości Hikaru Miyoshi, że nie można ich pomylić z nikim innym. Niczego złego nie można również napisać na temat teł, które doskonale oddają klimat XIX wiecznej Anglii.

Na kilka pozytywnych słów zasługuje również rodzime wydanie. Powiększony format, bardzo dobre tłumaczenie i doskonała jakość druku sprawiają, że manga jak najbardziej jest warta swojej ceny i powinna stanowić ozdobę nie jednej komiksowej kolekcji.

Moriarty #1 to niebywale intrygujący początek serii, która miejmy nadzieje, że przerodzi się w coś naprawdę genialnego. Po tytuł śmiało mogą sięgnąć nie tylko fani twórczości Arthura Conana Doyle’a, ale również ci czytelnicy, którzy szukają czegoś ciekawego w wiktoriańskich klimatach.

Świetny początek intrygującej historii, która ma okazję naprawdę zabłysnąć.

Dziękuję wydawnictwu Waneko za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Froszti
9 maja 2021 - 10:41