Recenzja Mrok w różu - Froszti - 13 grudnia 2021

Recenzja Mrok w różu

Tony Sandoval w swoim dziele zatytułowanym Mrok w różu zabiera czytelnika w podróż po świecie snu, fantazji i rzeczywistości, gdzie erotyka ulega metamorfozą i mocno zaskakuje dorosłego odbiorcę.

Główną bohaterką historii jest młoda Gloria, która wykorzystuje piękny letni dzień, aby odpocząć na brzegu zbiornika wodnego. Piękno przyrody dostarcza jej potrzebny relaks, który szybko przeradza się w intensywny i zdumiewający erotyczny sen. Widzi siebie kochającego się z mężczyzną albinosem, który chwilę wcześniej wynurzył się z wody. Ponadto pojawia się wąż obiecujący jej, że z każdym kolejnym orgazmem zdradzi jej jakąś wielką tajemnicę. Dziwny i intensywny „sen” okazuj się preludium do wielkich zmian (zarówno jej ciała, jak i ducha). Od tego momentu Gloria będzie podążać drogą pragnień i seksualnych doznań.

Album Mrok w różu otrzymany z Taniejksiazki.pl to pozycja kierowana tylko i wyłącznie do dorosłego czytelnika, o czym świadczy powyższy krótki opis fabuły. Na dodatek powinien być to dojrzały odbiorca, który nie boi się dawki odważnej komiksowej erotyki. Tytuł znacząco bowiem wykracza poza „niewinne” pokazywanie nagości, kierując się w stronę szaleństwa i bezpruderyjności. Sandoval stawia Glorię w roli narratorki, która prowadzi czytelnika przez kolejne strony dzieła. Opisuje ona swój świat, w którym trudno jest stwierdzić co tak naprawdę jest fikcją, a co rzeczywistością. Liczne niejasności historii i jej rozbudowana alegoryczność stają się doskonałym dopełnieniem ważniejszego elementu komiksu, jakim jest zarówno jej metamorfoza (fizyczna i emocjonalnym), oraz pokazanie oblicza młodych ludzi, którzy szukają swojej własnej drogi w świecie dorosłych.

Mieszanka mocnej fantazyjności i historii dla dorosłych potrafi być naprawdę ciekawa i na swój sposób wciągająca. Tytuł serwuje odbiorcy dawkę szaleństwa i abstrakcyjności rodem z filmów Tima Burtona, mieszając ją z bezpośrednią seksualnością. Zdarzają się tutaj jednak pewne momenty, w których autor trochę zbytnio przesadza. W kilku scenach niepotrzebnie (ocena subiektywna) zbyt mocno stara się on nadać seksualności człowieka, jakieś wyolbrzymionej metafizyczności. Prowadzi to niestety do pewnych absurdów, które niekoniecznie każdemu będą musiały się podobać.

Jeśli chodzi o warstwę graficzną komiksu, to Tony Sandoval stawia tutaj na mieszankę artyzmu i wyrazistości. Kreślone przez niego sceny nie są nadmiernie pruderyjne, ale też nie przekraczają pewnej bariery dobrego smaku. Można śmiało napisać, że balansują one na cienkiej granicy erotyki i czegoś mocniejszego (jeszcze nie porno). To właśnie dzięki rysunkom dobrze obrazuje on metamorfozę bohaterki i rosnące w niej pożądanie. Ciekawym i dobrze pasującym do treści rozwiązaniem jest tutaj również postawienie na akwarelową paletę barw.

Mrok w różu nie jest może wybitnym dziełem, ale na pewno zawarta tutaj opowieść potrafi mocno zaskoczyć czytelnika i dostarczyć mu pewnych intensywnych komiksowych doznań. Czy warto? Jeśli ktoś szuka czegoś nietuzinkowego i nie boi się pewnej dawki erotyki, to zdecydowanie tak. Zachęcam również do sprawdzenia innych komiksów i nowości w księgarni Taniaksiazka.pl.

Mocno nietuzinkowa i alegoryczna dawka komiksowej erotyki, która potrafi zaskoczyć czytelnika swoją złożonością i wieloznacznością.
Froszti
13 grudnia 2021 - 10:22