Recenzja Zerwane zaręczyny i więzienny slow life - Froszti - 17 lutego 2022

Recenzja Zerwane zaręczyny i więzienny slow life

Macie ochotę na lekką i przyjemną mangową komedyjkę, która zachwyci was poziomem humoru i ciekawymi bohaterami? Jeśli odpowiedź była twierdząca, to z całą stanowczością warto zainteresować się jednotomówką od Waneko - Zerwane zaręczyny i więzienny slow life.

Niekwestionowaną gwiazdą historii (opartej na light novelce) jest Rachel. Niebywale piękna córka księcia, która obok powabnego uroku ma również skrajnie parszywy charakter. Pewnego dnia zostaje ona oskarżona o zbrodnię której nie popełniła i wtrącona do ciemnego, zagraconego lochu. Sytuacja taka dla większości ludzi mogłaby się wydawać przerażająca. Dla Rachel pobyt w celi staje się jednak małym „wypoczynkiem”, z którego ma zamiar korzystać pełnymi garściami. Lochy wcale przecież nie muszą oznaczać niewygodny, kiedy się je stosownie zawczasu przygotuje. Zamknięcie za kratami nie oznacza również, że osoby których nie lubi, mogą czuć się bezpiecznie.

Jeśli chodzi o fabułę mangi, to tak jak zostało to już wspomniane mamy tu do czynienia z prostą i przyjemną w odbiorze komedyjką. Autor stara się przenieść na ograniczoną ilość stron bogaty świat wykreowany w LN i całkiem dobrze mu to wychodzi. Humor tytułu gównie oparty jest tu na sporej ilości dialogów, pojawiających się gagach i dobrze wykreowanych bohaterach. Prym wiedzie oczywiście Rachel, która potrafi miło zaskoczyć czytelnika swoimi poczynaniami i pomimo tego, że robi tu raczej za zły charakter, ciężko jej nie lubić. Jedynym zastrzeżeniem w stosunku do niej jest to, że w kilku scenach trochę zbyt mocno przytłacza ona inne postacie.

Bardzo dobrym uzupełnieniem przyjemnej rozrywkowej historii, jest również świetna oprawa graficzna. Rysunki są bardzo urokliwe, największą uwagę odbiorcy przykuwają świetnie przygotowane projekty postaci. Oprawa rysunkowa, kiedy sytuacja tego wymaga, potrafi być bardzo szczegółowa albo epatować dużą prostotą tym samym jeszcze mocniej podsycając komediowy charakter mangi.

Zerwane zaręczyny i więzienny slow life są więc tytułem, po który powinno się sięgnąć, pragnąc chwili niezobowiązującej rozrywki i nie chcąc angażować się w długą komiksową opowieść.

Bardzo przyjemna w odbiorze mangowa komedyjka, która potrafi wywołać na twarzy czytelnika szczery uśmiech rozbawienia.

Dziękuję wydawnictwu Waneko za udostępnienie mangi do recenzji.

Froszti
17 lutego 2022 - 10:11