Mały, łagodny lisek bardzo chciałby być wielkim złym lisem. Mimo wielu rad kolegi wilka na farmie wciąż pozostaje pośmiewiskiem. Pewnego dnia wpadają na plan, który zmieni wszystko – ukradną jaja i wyhodują tłuściutkie kurczaki. Kto mógł przypuszczać, że między jajkiem a kurczakiem występuje trudny etap, który wiele zmienia – rodzicielstwo.
Tym właśnie jest "Wielki Zły Lis". Przezabawną powieścią o niespełnionych ambicjach, podszytą alegorią ojcostwa. Rudy bohater mimo woli przekonuje się, na czym polega wychowywanie dzieci, a niecne zamiary z wolna ustępują poczuciu odpowiedzialności. Dotychczasowe przyjaźnie muszą zostać ukrócone, a dawni wrogowie stają się sprzymierzeńcami.
Przy tym wszystkim Benjamin Renner jest jednym z nielicznych mistrzów kreski, którzy potrafią rozbawić nie tylko poprzez gagi, lecz sam sposób rysowania. Gdy próbuję przywołać na myśl kogoś innego z podobnym talentem, do głowy przychodzi mi jedynie Simon Tofield od "Kota Simona". Jeśli do przezabawnego stylu i olbrzymiego talentu w opowiadaniu obrazem dodamy znakomity zmysł obserwacji, otrzymamy prawdziwie rozbrajające combo.
"Wielki Zły Lis" jest komiksem absolutnie uniwersalnym. Spodoba się zarówno dzieciom, które nie zrozumieją podtekstów, ale rozbawią je gagi, jak i rodzicom, którzy czytając pociechom będą znacząco mrugać w stronę partnerów. Spodoba się też tym, którzy z dziećmi nie mają do czynienia, bo humor Benjamina obroni się także bez punktów odniesienia. Świetna rzecz!
Józef Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik
Format: 165x235 mm
Liczba stron: 162
Oprawa: miękka
Polski wydawca: Kultura Gniewu
Data wydania: styczeń 2022 (II wydanie)
Data oryginalnego wydania: czerwiec 2017