Recenzja: Great Teacher Onizuka #4 - Froszti - 29 lipca 2022

Recenzja: Great Teacher Onizuka #4

Jeszcze więcej humoru, jeszcze więcej szaleństwa, jeszcze więcej nastoletnich problemów i jeszcze więcej dobrej rozrywki. Tak w dużym uproszczeniu można opisać czwartą część serii GTO, która w nowym wydaniu ponownie podbija nasz rynek.

Początek czwartego tomu dla tytułowego Onizuki, jest dosyć nerwowy. Rada szkoły wraz z wicedyrektorem chcą bowiem zrobić wszystko, aby go zwolnić. Niespodziewanie w jego obronie staje część uczniów, a na światło dzienne zaczynają wypływać pewne niewygodne dla niektórych prominentnych osób fakty. Koniec końców, wszystko kończy się dobrze, a „najlepszy z nauczycieli” dalej może „kształcić” młodzież. Jeśli ktoś myśli, że wydarzenia te wpłyną jakoś na Onizukę i spowodują zmianę jego zachowania, to mocno się myli. Ktoś taki jest niereformowalny, dzięki temu my, śledząc jego losy, kolejny raz możemy oddać się porcji zwariowanej rozrywki.

Opisane powyżej problemy, „spotkanie” z rodzicem ucznia, wieczorne eskapady na miasto, zmagania sportowe. Tego typu treści znajdziemy w czwartym tomie serii i możemy być pewni, że pomimo wielu lat na karku, historia nadal jest zniewalająca i rozbrajająca. Z wielką przyjemnością obserwuje się jak autor przesadnie ukazuje siłę i szczęście głównego bohatera. Humor podsypany solidną szczyptą braku poprawności politycznej jest tutaj oczywiście tylko lukrem skrywającym coś więcej. Toru Fujisawa kolejny bowiem raz nie boi się pokazać nastoletnich dramatów, nękania w szkole czy ogólnych problemów społeczeństwa Japonii lat 90.

To właśnie tego typu treści stanowią trzon całego scenariusza i powodują, że tytuł jest zdecydowanie czymś więcej niż tylko głupkowatą komedią. Teraz z perspektywy czasu można mangę uznać za naprawdę ciekawy socjologiczny obraz społeczeństwa sprzed ponad dwudziestu lat. Treści tego typu doceni się jednak tylko i wyłącznie, jeśli nie odrzuci nas wierzchnia warstwa specyficznego humoru (często skrajnie sprośnego).

Czwarta część serii trzyma nie tylko wysoki poziom pod względem scenariusza czy humoru, ale również, jeśli chodzi o oprawę graficzną. Rysunki dalekie są od współczesnych standardów, potrafią jednak mocno przykuć uwagę odbiorcy i co najważniejsze jeszcze bardziej podbijają zwariowaną otoczkę scenariusza.

Jeśli więc ktoś chce oddać się chwili intensywnej rozrywki i/lub przypomnieć sobie stare czasy, to GTO #4 jest pozycją, po którą zdecydowanie warto sięgnąć.

Zwariowany humor plus szereg głębszej treści, wszystko to tworzy spójny scenariusz, który zapewnia czytelnikowi dużą dawkę rozrywki.

Dziękuję wydawnictwu Waneko za udostępnienie mangi do recenzji.

Froszti
29 lipca 2022 - 10:15