Większość z Was uważa, że nowy Devil May Cry to zamach na kultową serię. Głównego problemu upatrujecie w projekcie młodego Dante. Jedni porównują go do członków popularnej subkultury emo, inni nawiązują do aktualnych trendów wampirzych, a można również znaleźć takich, którzy widzą w nim Harry'ego Pottera. Co by jednak nie mówić, zmiana zaproponowana przez Capcom i studio Ninja Theory budzi kontrowersje i zmusza do zadania pytania, czy aby jest to właściwy kierunek rozwoju.
Dante znany jest nam jako twardziel - koleś, który ze stoickim spokojem dowali każdej bestii, rzuci poważny komentarz i trzepnie platynową grzywą, pokazując gest bezwzględnej wyższości nad każdym truchłem, stającym mu na drodze. W jego odbiorze nie przeszkadzała metroseksualność, którą cechuje się większość japońskich gier. Pewnie po części z uwagi na stosunek Dante do otaczającej go rzeczywistości. Nowy-stary Dante (wszak cofamy się w czasie do młodości pogromcy piekielnych zastępów) to również twardziel, którego akcje na pierwszym zwiastunie miejscami wyglądają jeszcze efektowniej niż dotychczas. W tym jednak przypadku jego wygląd, który według wielu z Was nie przystoi bohaterowi takiego kablibru, nie jest już jednak tak łatwy do przełknięcia. Dominująca czerń, nieco pusty wzrok i mało przekonujący sposób "noszenia się" utrudniają identyfikację z protagonistą oraz właściwe w slasherach wczucie się rolę.
Osobiście uważam, że zmiana zaproponowana przez Capcom idzie trochę za daleko. DMC być może będzie doskonały - Ninja Theory, mające w dorobku Heavenly Sword oraz Enslaved, ma wyjątkowe doświadczenie w produkcji tego typu gier. Twócy muszą jednak pamiętać, że marka imponował dotąd nie tylko mechaniką rozgrywki, ale również świetnym projektem głównego bohatera. Każdorazowa ingerencja w jego formę nie była jakoś szczególnie mile widziana (już występ w czwórce bądź co bądź podobnego Nero - syna Vergila, brata Dante - był dosyć głośno komentowany) i tak też jest tym razem. Z drugiej jednak strony, odświeżenie tego elementu pozwoli twórcom przeorganizować uniwersum oraz wprowadzić rozwiązania, które dotąd nie pasowały do stylu Dante. Jestem również ciekaw, w jaki sposób Capcom i Ninja Theory przedstawią nam zmianę emo-Dante w bohatera znanego z dotychczasowych odsłon i czy w ogóle dojdzie do niej w DMC.
Poniżej przedstawiam ewolucję postaci Dante. Musicie przy tym zwrócić uwagę na fakt, że według chronologii świata DMC historia Dante rozpoczyna się wraz z częścią trzecią, a następnie jest kontynuowana w jedynce, czwórce i dwójce. Na małe zaburzenie w tej kwestii zdecydowałem się z pełną odpowiedzialnością ;):