Zawsze na początku tygodnia zerkam sobie na listę premier, jakich należy spodziewać się w przeciągu najbliższych dni. Z reguły w oko wpada mi kilka tytułów, które w mniejszym lub większym stopniu warte są zakupu, lub przynajmniej bliższego przyjrzenia się. Dzisiaj wybrałem sobie trzy obiecujące produkcje: Arcania: Gothic 4, Medal of Honor i Lost Planet 2 w wersji PC. Może po bliższej analizie nie wszystkie okazały się tak obiecujące, ale po to właśnie przeglądam te premiery, by uniknąć niepotrzebnych wydatków i wyłapać jakieś perełki.
Arcania: Gothic 4; poziom oczekiwań: wysoki; szansa na sukces: spora, ale raczej ze względu na serię, nie na jakość.
Arcania: Gothic 4, jak zresztą każdy z wymienionych wyżej tytułów, nie wymaga specjalnego przedstawiania. Firma JoWood ponownie wzięła się za legendarną serię, a graczom pozostaje mieć nadzieję, by austriackie studio nie schrzaniło tematu, tak jak im się to wcześniej doskonale udało z trzecim Gothikiem.
Na co warto rzucić okiem przed zakupem? Przede wszystkim demo, dostępne od jakiegoś czasu. Polecam również dwa teksty U.V. Impalera: beta test gry: Arcania: Gothic 4 oraz Arcania: Gothic 4 w pytaniach i odpowiedziach.
Medal of Honor; poziom oczekiwań: średni ze wskazaniem na wysoki; szansa na sukces: może pobije Bad Company 2, ale chyba nie zawalczy z nowym Call of Duty.
Medal of Honor ma być połączeniem Bad Company 2 i Call of Duty, nienajgorsze zestawienie i może się nawet udać, chociaż beta nie wzbudziła tak dużych zachwytów jak można się było spodziewać. Zbliżająca się premiera została chyba trochę przyćmiona przez grę Call of Duty: Balck Ops, która na sklepowe półki trafi za niecały miesiąc (9 listopada).
Przed zakupem polecam: Gramy w Medal of Honor.
Lost Planet 2 na PC; poziom oczekiwań: niewielki; szansa na sukces: marna, wersja konsolowa słabo przyjęta przez recenzentów, co odbiło się także na sprzedaży.
Pierwszy Lost Planet sprzedał się całkiem ładnie, chociaż oceny recenzentów dalece odbiegały od wybitnych. Zwłaszcza w wersji na PC, gdzie optymalizacja kulała na całej linii. Lordareon wystawił wówczas grze 68 punktów. Wersja konsolowa również nie osiągnęła jakiegoś wybitnego rezultatu (80%). Tak czy siak, Capcom z jakiegoś powodu uznał, że kontynuacja będzie po pierwsze świetnym pomysłem, a po drugiez pewnością dobrze się sprzeda. Zainwestował wiec w część druga niemałą gotówkę, co okazało się strzałem w stopę i powodem weryfikacji przewidywalnych zysków w obecnym roku fiskalnym. Nie wróżę więc specjalnego sukcesu PC-towej wersji Lost Planet 2, ale kto wie.
Przed zakupem rzućcie okiem na: Recenzja gry: Lost Planet 2 (PS3), Gramy w Lost Planet 2.