Piguła #14 - nieobiektywny bilans tygodnia (20-26.11) - Olek - 29 listopada 2010

Piguła #14 - nieobiektywny bilans tygodnia (20-26.11)

Z przyczyn technicznych z poślizgiem, ale w końcu udało się dokonać kolejnego bilansu siedmiu dni. Kto nie zaspał, ten w minionym tygodniu mógł się załapać na gry w rewelacyjnych cenach. Pod warunkiem, że kupował w Stanach, gdzie dzień po Święcie Dziękczynienia (przypadającym zawsze w czwarty czwartek listopada) w sklepach tradycyjnie organizowany jest „Czarny Piątek”. Ludzie rzucają się na przeceny sięgające nierzadko 50-80%. Najlepsze, że wszystkim to się opłaca! Jak widać, amerykańscy handlowcy nauczyli się rachować lepiej niż ich koledzy znad Wisły i wiedzą, że czasem lepiej sprzedać 100 gier zyskując 5 dolarów na każdej, niż 10 zarabiając 30 „washingtonów” za egzemplarz. Patrząc na szaleństwo „Czarnego Piątku” w sklepach za oceanem można tylko żałować, że do nas importuje się jedynie takie święta jak walentynki lub halloween, a przecież „długich weekendów” też nam nie brakuje.

18% - według informacji koncernu Electronic Arts tylko taki odsetek populacji komandorów Shepardów w grze Mass Effect 2 stanowią kobiety. Najwyraźniej w tym przypadku zdecydowana większość graczy woli grać mężczyzną. Co na to feministki?

Crytek

Wbrew pojawiającym się co jakiś czas opiniom o śmierci komputerów PC jako sprzętu do grania, niemiecki deweloper pozostaje wierny tej platformie. Twórcy takich gier jak Far Cry czy Crysis przekonują, że pod względem możliwości technicznych „blaszaki” wciąż nie mają sobie równych. Nie znaczy to, że Crytek odwraca się plecami do Xboksa 360 i PlayStayion 3, ale nowy projekt firmy – Warface na pewno trafi także na pecety. W dobie popularnych ostatnio konsolowych „ekskluzywów” to wyjątek.

Assassin's Creed: Brotherhood

Kolejna odsłona przygód Ezio znika ze sklepowych półek w ekspresowym tempie. W ciągu tygodnia od premiery w samej Europie gracze kupili milion egzemplarzy gry Assassin's Creed: Brotherhood. Koncern Ubisoft także nie spoczywa na laurach i zapowiedział już drugi darmowy dodatek typu DLC - Animus Project Update 1.0.

CD Projekt

Wydawca gry Wiedźmin 2: Zabójcy królów ma spore zaufanie do graczy. Nie zamierza też wprowadzać zabezpieczeń DRM, które mogłyby odebrać przyjemność z zabawy. Zamiast tego CD Projekt zapowiada podjęcie kroków prawnych przeciw serwisom torrentowym i użytkownikom, którzy za ich pośrednictwem ściągać będą nielegalne kopie gry. Brawa za odwagę!

- Przykro mi, to nie podlega dyskusji. Liczba osób, które mogłyby poczuć się urażone znakiem kojarzonym z ludobójstwem znacznie przekracza liczbę tych, które dostrzegają w tym jedynie niewinny symbol - Stephen Toulouse, odpowiedzialny za politykę usługi Xbox Live o banowaniu kont graczy za umieszczenie w profilu swastyki.

Uwe Boll

Kiedy Uwe Boll staje za kamerą, na graczy pada blady strach. Jeśli nie wszystkie, to przynajmniej zdecydowana większość filmów tego reżysera i producenta, stanowiących adaptacje popularnych gier wideo, okazuje się gniotami. Niemiecki filmowiec wziął się właśnie za kontynuację Dungeon Siege, obsadzając w roli głównej Dolpha Lundgrena. Strach się bać, co z tego wyjdzie!

Nintendo 3DS

Ceny gier wydawanych na kieszonkowych rozmiarów konsole wcale nie należą do małych. Wygląda na to, że w przypadku Nintendo 3DS może być jeszcze gorzej. Koszty dewelopingu tytułów przeznaczonych na nową platformę szacowane są na co najmniej 600 tys. dolarów, czyli prawie 12 razy więcej niż na jej poprzedniczkę. To może być gwóźdź do trumny trójwymiarowej konsolki.

Axl Rose

Lider zespołu Guns N' Roses pozwał koncern Activision o niezgodne z umową wykorzystanie wizerunku scenicznego byłego kolegi z kapeli – Slasha oraz bezprawne użycie piosenki Sweet Child 'O Mine w kampanii promocyjnej Guitar Hero III: Legends of Rock. Nie próbując usprawiedliwiać wydawniczego potentata branży warto zwrócić uwagę, że wszystko to muzyk uświadomił sobie po 3 latach od premiery gry. A może dopiero teraz sprawdził saldo konta bankowego i doszedł do wniosku, że 20 mln dolarów piechotą nie chodzi?

Billy Bob Thornton – zdaniem znanego aktora gry wideo ponoszą winę za coraz gorszą jakość produkcji filmowych. W rozmowie z brytyjskim dziennikiem Telegraph laureat Oscara stwierdził, że większość współczesnych filmów powstaje z myślą o odbiorcach przyzwyczajonych do gier wideo, w których zabijanie stanowi jedynie element zabawy. Tymczasem dawniej nawet nacechowane przemocą filmy zawierały głębsze przesłanie.

Olek
29 listopada 2010 - 11:28