Zaginęli w akcji: Megarace 2 - Brucevsky - 30 listopada 2010

Zaginęli w akcji: Megarace 2

Ach, Megarace 2. Tytuł w moim mniemaniu owiany pewną legendą. Wydana w 1996 roku przez  Mindscape produkcja nigdy nie została specjalnie doceniona, bo trafiła w zupełną próżnię, mając fatalną dystrybucję i zbyt wysokie wymagania sprzętowe.

Megarace 2 w porównaniu do stworzonej dwa lata wcześniej poprzedniczki prezentował się niezwykle efektownie. Jak na swoje czasy, te futurystyczne wyścigi zachwycały oprawą audiowizualną i klimatem. Twórcy z francuskiego studia Cryo Interactive zaangażowali prawdziwych aktorów do wprowadzenia w świat walk na torze, a dodatkowo zaprojektowali niezwykle efektowny, przystępny i miodny system gry. Założenia może nie były rewolucyjne, ale jednak, "Mario Kart" w poważniejszej oprawie powinno znaleźć swoich fanów. Szczególnie, gdy wspomnimy o oryginalnych projektach poziomów, pasującej ścieżce dźwiękowej czy interesującej pracy kamery. Dla przeciętnego gracza w połowie lat. 90 to był prawdziwy potwór, niestety bardzo żarłoczny.

Megarace 2 zabiło się w praktyce samo. Fantastyczny wygląd miał swoją cenę, którą były całkiem spore jak na 1996 rok wymagania sprzętowe. Do tego, bardzo kulała dystrybucja tej gry, szczególnie w Polsce. Znaleźć swój egzemplarz Megarace 2 nie było łatwo, nawet w kilka lat później. Fani pierwszej części jakoś też specjalnie kontynuacją zachwyceni nie byli. Standardowy syndrom sequela dotknął i dziełko Cryo, które na domiar złego nie potrafiło się obronić u nowych klientów.

Dzisiaj Megarace w paku dwóch części jest rozpowszechniany przez sieć za mniej niż 30zł. Dla osób ceniących fantastyczną otoczkę w wyścigach i szukających czegoś zapomnianego dzisiaj na rynku gier to może być właściwy wybór. Trochę brakuje nam różnorodności w gatunku gier wyścigowych na komputerach i konsolach, nie sądzicie? Megarace 2 jakoś mi o tym przypomina.

Brucevsky
30 listopada 2010 - 22:03