Wielka elektroniczna piaskownica - Rock - 6 stycznia 2011

Wielka elektroniczna piaskownica

Okres świateczno - sylwestrowy wykorzystałem bardzo produktywnie i zaopatrzyłem się w kilka zaległych pozycji singleplayer z ubiegłego roku. Z reguły nie byłoby mnie stać na takie szaleństwo, ale że promocje w elektronicznej dystrybucji były nadzwyczaj atrakcyjne, to nie omieszkałem z nich nie skorzystać. W moje ręce wpadły gry: Assassin's Creed II, Just Cause 2 i Mafia II, a te tytuły, wraz z Fallout: New Vegas, dostarczyły mi ciekawego tematu do przemyśleń.

Sam pozostaję oczywiście wierny gatunkowi MMO, a więc moje przemyślenia idą z reguły w tym właśnie kierunku. Jak udało mi się połączyć wymienione we wstępie tytuły z gatunkiem MMO? Odpowiedzi dostarcza poniższy film. Zapraszam do oglądania i komentowania.

P.S.

Pojęcie sand-box, to termin dosyć zaawansowany technicznie i w przypadku gier wymaga spełnienia pewnych bardzo określonych warunków. Nie chodzi tylko i wyłącznie o otwarty świat, ale mechanikę, która pozwala na dowolną zabawę nie ograniczoną za bardzo przez twórców gry. To w teorii. Prawda jest jednak taka, że trzymając się tej definicji dosłownie, trudno by było wskazać jakikolwiek tytuł, który moglibyśmy tu wpasować. Może Minecraft, może EVE Online? Nie jestem pewny.

W związku z tym ta definicja została, albo mocno uproszczona, albo też jest nagminnie i błędnie wykorzystywana przez dziennikarzy. Używa się jej zatem zamiennie także do tego, by opisać gry z otwartym światem:

The term open world is sometimes used interchangeably with "sandbox" and "free-roaming"; however, the terms open world and free-roaming describe the game environment itself and allude more to the absence of artificial barriers, in contrast to the invisible walls and loading screens that are common in linear level designs. The term sandbox refers more to the mechanics of a game and how, as in a physical sandbox, the user is entertained by his ability to play creatively, boundless of artificial structural constraints, and with there being "no right way" of playing the game.

Jak widać, ja posługuję się w filmie tą uproszczona definicją, a robię to bez skrupułów, bo takie jest powszechne użycie tego terminu. Nie ważne przy tym czy korzenie są inne, czy interpretacja błędna. Tak długo jak zwrot jest rozumiany przez ogół, jest raczej trafny.


Rock
6 stycznia 2011 - 12:06