Ahoj. Co dzisiaj? Wtorkowa premiera zestawu rzeczy znalezionych. Tym razem proponuję Wam: obrazki i filmiki. Ach, jakież zaskoczenie! Pojawią się takie marki jak: Star Wars, LEGO, Half-Life, Minecraft i Mame. Pojawią się też rzeczy bez marki. Uprzejmie zapraszam.
Star Wars dla dżentelmenów
Greg Peltz jest grafikiem. Robi różne rzeczy. Na jego blogu pojawiły się ostatnio sympatyczne obrazki prezentujące Gwiezdne Wojny w wersji vintage-oldschool-victorian-elegant-deluxe. Warto zajrzeć, choc krótka to bedzie wycieczka.
Minecraftowy portal do źródła
Tytuł powinien powiedzieć Wam wszystko. Jest jedna gra, jest druga gra, jest połączenie, jest bardzo pomysłowy filmik.
Arcade domowej roboty
Ach, drzemie w ludzkości siła majsterkowania. To, co widzicie na obrazku, to ostatnie stadium wielogodzinnej pracy mającej na celu stworzenie ślicznej, małej wersji automatu firmy Mame. I kto chce, może sobie taki zestaw kupić.
Symulator domowej roboty
Filmik umieszczony pod tym adresem mówi sam za siebie, więc nie czytajcie, tylko oglądajcie. Kto ma chorobę lokomocyjno-awiacyjną niech nie ogląda.
Solny labirynt
Czyli nieco dziwnej sztuki celem odchamienia się. Bo labirynt zrobiony w całości z soli to jest sztuka. Nawet ją wystawiają w różnych miejscach. I nie wiem, dlaczego, ale wydaje mi się oczywiste, że autorem czegoś takiego powinen być Japończyk. I jest - Motoi Yamamoto.
Fuga, toccata, floppy, Bach!
Budżetowy sensor ruchu (też domowej roboty)
Geniusz - podobnie, jak pokazywany Wam jakiś czas temu desko-sznurko-automat do kierowania wirtualnym wozem.
LEGO ludziki z gier
A gdyby tak ktoś postanowił "uklockowić" Maxa Payne'a, Uncharted albo Killzone? Z pewnością mógłby skorzystać z prac niejakiego Andrew Peskovitza, który lubi bawić się klockami.
Dorkly Bits - współlokator rodem z Resident Evil