Gra ofiarą ceny konsoli

Koniec drinków pod palmami?

Przyznaje się bez bicia, że trudno mi w tym momencie skojarzyć jakikolwiek tytuł, który poniósłby marketingową porażkę ze względu na wysoką cenę konsoli, na której się ukazał. Niedawno przeczytałem jednak, że wysoki koszt zakupu PlayStation 3 przełożył się na gorsze wyniki sprzedaży serii Buzz!

Wszyscy chyba kojarzymy Buzza!. Teleturnieje-quizy dla całych rodzin zadebiutowały na PlayStation 2, gdzie zrobiły całkiem niemałą furorę. Obok EyeToya i Singstara te imprezowe zabawki szybko stały się trzecim głównym elementem spotkań grup znajomych. Powstało kilka odmian quizów, wyspecjalizowano je względem konkretnych odbiorców, słowem pełen sukces i maksymalne wyciskanie soków z marki. Ogólna popularność pozwalała twórcom kombinować i zarabiać. Do czasu przesiadki na PlayStation 3.

Tam Buzz! już tak dobrze się nie sprzedawał. Studio Relentless stworzyło cztery różne tytuły z serii, ale żaden nie powtórzył sukcesu gier z poprzedniej generacji sprzętu. W wywiadzie dla Eurogamera twórca Buzza!, Andrew Eades, nie chciał dosłownie winić za to Sony, ale przyznał, że na pewno cena sprzętu miała swój niebagatelny wpływ. Według Anglika, główni konsumenci, tworzący grupę odbiorców Buzzów! na PlayStation2, z powodu ceny nie przesiedli się na nową platformę wystarczająco szybko. A samo studio się po prostu pospieszyło i wydało grę, gdy konsola nie miała jeszcze ugruntowanej pozycji na rynku.

Pośpiech nie popłaca i sytuacja Buzza! to potwierdza. Relentless podobno zrezygnowało już z prób przywrócenia grze dawnego blasku. Teraz autorzy quizów chcą spróbować swoich sił na iPhone’ach i Kinekcie. Trochę szkoda, ale miejmy nadzieję że jako gracze na tym nie stracimy. A przy okazji wszyscy twórcy zyskali przykładową lekcję, czego nie robić po premierze nowej konsoli. Nie wolno się spieszyć z grami skierowanymi do bardzo konkretnych odbiorców.

Są tutaj jacyś fani Buzz!-serii?