Jak mija niedziela? To super. Jeśli znajdziecie chwilkę, to zapraszam do zapoznania się z kolejnym zbiorem rzeczy, które znalazłem. Dzisiaj kostiumy, wyspiarska muzyka, Rick Astley, dzikie GTA IV i coś tam jeszcze innego. Hejże, do dzieła!
Grająca wyspa
Isle of Tune to fajny flashowy twór: jest sobie kawałek zielonej ziemi, na którym można układać drogi, drzewa, domki, po czym wypuszcza się małe autka. I co? I gra. Każdy element to jakiś dźwięk, a poruszające się po drogach samochody tworzą w ten sposób melodię. No i można stworzyć portalowskie Still Alive albo inne hiciory. Zajrzyjcie, sympatyczne.
Najlepszy rickroll ever?
Ach, gdyby Rick Astley miał do dyspozycji Cry Engine przy tworzeniu teledysków... A, no tak. Macie nie wiedzieć, że to żart, zanim nie klikniecie "play". Ups.
Portal w piwnicy
Niektórzy mają w domu/pod domem/nad domem kawałek wolnej przetrzeni, którą wypadałoby udekorować. Czasami można bardzo prostymi środkami stworzyć wyjątkowe miejsce. Jak na przykład to.
GTA IV (C)Armageddon
Autor filmiku zadał sobie pytanie - a co, gdybym zmniejszył tarcie samochodów do minus 9? A to!
PAX Mass Effect 2 Cosplay
Oklaski na stojąco. Szczególnie za Mordina. Pasja silna jest w nich, hm? Wcześniej znajdziecie Mordina na zbliżeniu, a generalnie to również i innych przebierańców.
Mapa historii science-fiction
A cóż to za ślimakowy stwór? A jest to mapa wykonana przez niejakiego Warda Shelley'a, nagradzanego artysty z Nowego Jorku. Normalnie wziął i narysował co, kto, gdzie, w którą stronę i na kogo wpłynął. Złożona złożoność.
Dorkly Bits - Na imprezie u milczących bohaterów