Siatkarska nisza - Brucevsky - 4 czerwca 2011

Siatkarska nisza

Pisałem niedawno o odważnej i cieszącej mnie woli tworzenia kolejnych gier o łowieniu ryb przez niektórych deweloperów. Nieco później, szukając innych oryginalnych gatunków gier, doszedłem do wniosku, że jest jeszcze miejsce na jedną nową serię gier sportowych. Na produkcje o niedocenianej siatkówce.

Brak projektów o tej tematyce mnie zastanawia. Nie sposób odmówić siatkówce popularności, o czym świadczą chociażby pełne hale kibiców, transmisje telewizyjne i powszechnie kojarzone gwiazdy. Nie można jednak znaleźć na półkach sklepów porządnej symulacji w tej tematyce, takiej „FIFY siatkówki”. To naprawdę bardzo dziwne, szczególnie gdy spojrzymy, jakie inne rodzaje aktywności doczekały się swoich wirtualnych premier.

Mamy możliwość gry nawet w lacrosse’a, baseball, golfa albo krykieta. Nie twierdzę, że to niszowe dyscypliny sportowe, ale i nie wierzę, że liczba fanów jest większa niż w przypadku siatkówki. Śmiem nawet twierdzić, że od takiego lacrosse’a albo baseballa siatkówka jest popularniejsza, bo aktywizuje do kibicowania większą część świata, a nie tylko wybrane kraje, czy kontynenty.

Fani muszą jednak szukać słabych substytutów i patrzeć jak ich dyscyplina jest szufladkowana przez Dead or Alive: Xtreme Beach Volleyball albo symulowana przez zapaleńców w pseudo-profesjonalnych produkcjach. Czemu wielcy wydawcy nie interesują się tematem, nie próbują czegoś z tego niezagospodarowanego poletka wycisnąć? Próby w rodzaju International Volleyball 2010 od IQ Publishing są chwalebne, ale i bardzo irytujące. Czemu takie tytuły nie mają odpowiedniej promocji? Czemu są tworzone jako produkcje niskobudżetowe?

Przyznam, ze chętnie zagrałbym w rozbudowaną grę siatkarską, z licznymi trybami wzorowanymi chociażby na seriach od EA Games. Stworzyć własną drużynę i poprowadzić ją na szczyt byłoby naprawdę fajnie. A Wy zainwestowalibyście w taki tytuł?

Brucevsky
4 czerwca 2011 - 15:46