Jednym z moich ulubionych typów wpisów na blogach, które przeglądam jest tzw. „jak nas znajdują”, czyli lista najbardziej kuriozalnych haseł dzięki którym poczciwy wujek Google wyświetla daną stronę w swoich mechanizmach wyszukiwania. Ponad dwa tygodnie temu zdecydowałem się zainstalować skrypt do Analytics tutaj u siebie na Gameplayu, ponieważ dochodziły mnie słuchy, że mój wpis będący odpowiedzią na artykuł Wojciecha Wencla z „Gościa Niedzielnego” trafił w różne miejsca sieci. I faktycznie, przekierowania były dosyć ciekawe, ale prawdziwą sensacją okazuje się stale powiększająca się lista haseł, dzięki którym spragnieni około-growej wiedzy internauci trafiają pod moje wirtualne strzechy. Postanowiłem się nią z Wami podzielić, wraz ze stosownym komentarzem.
W poniższej liście pominąłem hasła, które się powtarzają lub mają identyczne znaczenie. Zachowano oryginalną pisownię. Pogrubiłem zapytania, które mnie osobiście najbardziej zadziwiły.
Jakie wnioski można wysnuć z tych fascynujących zapytań? Pierwszy i najbardziej rzucający się w oczy, a jednocześnie najsmutniejszy: polscy gracze chcieliby spiracić wszystko co tylko się da. Niektórym zachciewa się darmowych gift kodów do „Minecrafta”, inni chcą wyrazić swoją frustrację, że crack do „Street Fighter IV: Arcade Edition” nie działa (jest do dupy) i że wersja piracka jest okrojona względem oryginalnej. Najbardziej przygnębiło mnie szukanie książki Krzysztofa Gonciarza na forum warezowym – to pewnie jedna z przyczyn, dlaczego autor nie chce na razie sprzedawać jej w wersji elektronicznej. Na razie możemy liczyć, że żadnemu piratowi nie zechce się skanować ponad 200 stron. Pojawili się też piraci filmowi; poszukujący filmów o wampirach do obejrzenia teraz, oraz filmu „Iron Sky”, który będzie miał swoją premierę dopiero w przyszłym roku.
Drugi wniosek: gracze często myślą o przetrwaniu gatunku. Poszukiwania golizny, zapewne w postaci moda, w grze „Fallout: New Vegas”, „PS3 kamasutra”- czymkolwiek jest- oraz króliczki z „Mafii 2” nie pozostawiają złudzeń. Te ostatnie twórcy umieścili w grze specjalnie, ale czepiam się z czystej złośliwości.
Kolejna ciekawa grupa gości to tzw. „dociekliwi”. Zastanawiają się czym jest „wybuchająca beczka” (rozumiem ideę, ale formuła tego pytania mnie rozbawiła), szukają targu z największą ilością podróbek, pragną dowiedzieć się jak (a nie gdzie) kupić gry używane oraz znaleźć grę zrobioną przez Polaków z Powstania Wrześniowego. Z tym ostatnim może być spory problem, obawiam się, że taki antyk w postaci bierek lub szachów może dużo kosztować. Co więcej, Powstanie Wrześniowe wybuchło w Bułgarii w 1923 roku, a u nas takiego nie było.
Trafili się również zainteresowani modą. Poszukiwany jest francuski sweter z „Uncharted 3”, moda wampirów (czymkolwiek jest) oraz „gry w ktorych robi sie ciuchy a klienci nie kupuja”. Zastanawia mnie zwłaszcza to ostatnie hasło, gdyż nie mam pojęcia po co taka gra miałaby istnieć i jaką wartość rozrywkową mogłaby posiadać. Może to jakaś nisza i jeśli w końcu zabiorę się za stworzenie gry niezależnej zbiję na tym kokosy, tak jak twórcy „Angry Birds” czy „Minecrafta”. Swoją drogą, ktoś poszukiwał też podróbki Notcha. Niestety moi drodzy, gość który stworzył hit o budowaniu z klocków jest tylko jeden i jeśli potrzebujecie go do pracy, zapewne sporo sobie teraz zażyczy za robotę.
Osobie poszukującej gier o klonach proponuję serię „Hitman”, ewentualnie którąś z części „Star Wars” zahaczających fabularnie o okres wojen klonów. W grę wchodzi jeszcze „Force Unleashed 2”. Bardzo się natomiast cieszę, że nie ma problemów z wiedźminem! Przeraziło mnie jednak to, że hasło „kolesiostwo von zay” prowadzi do mojego bloga. Odkąd to odkryłem, wyglądając przez okno ciągle spodziewam się wbiegających do mojego bloku agentów ABW. Nie wiem też, czy ma to oznaczać, że jestem kolesiem Von Zaya, czy sam Von Zay uprawia kolesiostwo. A może, że ktoś doniósł, iż miałem okazję spożywać alkohol już z dwiema osobami piszącymi na Gameplay.pl, ale to chyba nie jest zbrodnia przeciwko ludzkości, prawda? :P Ewentualnie to wina tego, że gry to tylko rozrywka, a nie powód do chwalenia się i dorabiania ideologii. Ktoś doniósł, że filozofuję na tym blogu o grach i teraz będę miał przechlapane.
Które z haseł najbardziej Wam przypadło do gustu? :)