Dobre bo darmowe #3 Knytt Stories - Strider - 27 lipca 2011

Dobre, bo darmowe #3 Knytt Stories

Knytt Stories to jedna z tych gier, na które zapewne nigdy bym się nie natknął, gdyby ktoś mi jej nie polecił. W tym przypadku był to Ma_Ko, któremu serdecznie za to dziękuję - dzięki niemu poznałem jedną z najbardziej klimatycznych, darmowych platformówek jakie są dostępne w Sieci!

Gra opowiada historię Juni, dziewczyny która przeżywa w swoim świecie najbardziej niesamowite przygody, ograniczone tylko i wyłącznie pomysłowością twórców. W oryginalnym scenariuszu, który znajdziecie wraz z podstawową wersją gry, dostaje ona list od swego przyjaciela, z którego dowiaduje się, że w jego krainie nastały ciemności. Nie namyślając się wiele Juni wyrusza w podróż, aby spotkać się z chłopakiem i znaleźć przy okazji odpowiedź na pytanie, dlaczego w sąsiedniej krainie nie świeci słońce.

Pomysł na scenariusz może wydać się nieco banalny, ale to nie w nim tkwi siła tej pozycji: w Knytt Stories najważniejszy jest klimat. W ten tytuł się nie gra, jego się przeżywa! Po raz pierwszy grę włączyłem tylko po to, żeby zobaczyć z czym się owo Knytt Stories je... i wyłączyłem dopiero, gdy ukończyłem pierwszy scenariusz. Żadne słowa zapewne nie oddadzą tego, co czuje się w czasie gry w ten tytuł - po szybkim opanowaniu wszystkich zasad (bardzo dobrze wykonany samouczek) wyruszyłem na zwiedzanie świata Knytt Stories i po prostu w nim utonąłem. Rzadko, bardzo rzadko zdarza się, żebym nie wykonywał tego, czego ode mnie oczekują twórcy, tylko biegał i zwiedzał świat, zastanawiając się, co też twórcy umieścili za następnym wzgórzem.

Sama mechanika gry nie powinna nastręczać najmniejszych problemów nikomu, nawet osobom które z grami komputerowymi nie mają zbyt wiele do czynienia: w czasie gry zbieramy zaledwie kilka przedmiotów, które dodają naszej bohaterce nowe umiejętności (bieg, podwójny skok, możliwość powolnego opadania na parasolce, poruszanie się po pionowych ścianach etc.), potrzebne do rozwiązywania prostych zagadek przestrzennych. Zasady łapie się szybko, później  wszystko zależy już tylko od naszej pomysłowości.

Największym pechem tej produkcji jest to, że żaden screen nie odda jej piękna. Pozornie gra nie wyróżnia się absolutnie niczym. Ba! można wręcz uznać ją za brzydką. Gdy jednak zaczynamy zagłębiać się w Knytt Stories zaczynamy doceniać jej prostą, niemalże umowną grafikę, która staje się w naszych oczach coraz ładniejsza. Całości oprawy dopełnia świetnie skomponowana, ambientowa muzyka, której bez większych zgryzot słuchać można nawet poza grą (i piszę to ja, maruda, który w dodatku nie lubi tego gatunku muzyki).

Knytt Stories jest tytułem ze wszech miar zaskakującym i wartym polecenia absolutnie każdemu. Wobec po raz kolejny tworzącej się nagonki na gry komputerowe może być doskonałym przykładem na to, że gry to nie tylko strzelanie do wrogów i rozjeżdżanie przechodniów, ale również małe dzieła sztuki, które można podziwiać i rozważać przez długie tygodnie.

Oryginalna gra, plus dodatki: A Strange Dream oraz Gustav Daugther: http://nifflas.ni2.se/?page=Knytt+Stories

Archiwum dodatkowych poziomów stworzonych przez fanów: http://knyttlevels.com/

Strider
27 lipca 2011 - 09:53