Dystrybucja retail vs streaming na przykładzie premiery Deus Ex - fsm - 25 sierpnia 2011

Dystrybucja retail vs streaming na przykładzie premiery Deus Ex

Polskich graczy ta sprawa nie dotyczy, ale bez wątpienia jest ciekawym zjawiskiem, o którym warto napisać. Dystrybucja cyfrowa gier rośnie w siłę, a wraz z nią pomału kolorów nabiera streaming gier w rodzaju usługi OnLive (pisał o niej eJay jakiś czas temu). Oczywiście sklepy "prawdziwe" sprzedające pudełka z grami mają się dobrze, ale zdecydowanie czują oddech konkurencji. Oto opis kuponowej wojenki na linii: sieć GameStop - OnLive - Square - klienci. Z Deus Exem w tle.

tzw. wewnętrzna notatka

Jak się okazało, pudełkowe kopie pecetowego Human Revolution sprzedawane w USA mają w środku kupon na darmową zabawę w pełną wersję gry w usłudze OnLive. Świetny przykład promocji, który bez wątpienia zachęci graczy do sprawdzenia na czym polega "granie w chmurze". Wszystko byłoby super, gdyby nie praktyka sieci GameStop. Otóż wewnętrzna dyrektywa nakazuje pracownikom sklepów otwierać wszystkie pecetowe pudelka z grą, by wyciągnąć i wyrzucić wspomniany kupon. Dlaczego? Bo GameStop pracuje nad własną usługą podobną do OnLive i jeszcze przed jej startem chce przystopować konkurencję. Reakcja publiki jest raczej przewidywalna - WTF, GameStop?! Skoro miał być kupon i np. mój kolega go ma, to dlaczego ja go nie mam?

Przedstawiciel sieci nie zaprzeczył tym doniesieniom, a obecnie sytuacja przedstawia się następująco: wszystkie pudełka z Deus Ex: Human Revolution w GameStopach mają być wycofane, a niezadowoleni klienci mogą zwracać swoje kopie gry w zamian za pełny zwrot pieniędzy. Swoją cegiełkę dołożył PR-owiec Square-Enix. Jako że GameStop nie wiedział o kuponie (jego obecność została uzgodniona na linii OnLive - Square) to jest w  pełni uprawniony do sprzedawania takiego produktu, jaki uważa za stosowne. Jednocześnie firma zachęca do kupowania gry bez kuponów w sieci GS lub na ich stronie www.

Hm. Czyli jak? Jeśli do gry będzie dołączony innego rodzaju bonus (powiedzmy zestaw pocztówek z wizerunkami postaci), a dana sieć sklepów będzie sprzedawać podobny produkt, to ma prawo ogołocić pudełka z prezentu? I wydawca na to przystaje? Zakładam, że OnLive zapłaciło niemałą kasę za umieszczenie tego kuponu licząc na solidną promocję. Czy GameStop nie mógł np. wrzucić kuponu uprawniającego do jakiejś fajnej zniżki w ich usłudze w momencie jej startu? Nie lepiej reklamować się w pozytywnym świetle niż psuć reputację sobie i nieładnie blokować konkurenta? Co sądzicie? A może GameStop postąpił zupełnie w porządku?

fsm
25 sierpnia 2011 - 09:59