Molyneux wara od Syndicate - UV - 18 października 2011

Molyneux, wara od Syndicate

Z zadowoleniem przyjąłem informację o tym, że Peter Molyneux nie został poproszony o pomoc przez twórców gry Syndicate, mimo, że kilka miesięcy temu taką pomoc sam zadeklarował.  Pracownicy studia Starbreeze zignorowali ofertę największego bajkopisarza w branży elektronicznej rozrywki i zdecydowali się ciągnąć swój nowy projekt samodzielnie. Czy słusznie? Oczywiście że tak!

Nie mam nic do Piotrka, gdyż darzę go ogromnym szacunkiem za to, co zrobił w przeszłości, ale jego gest to dla mnie totalne nieporozumienie. Jako współzałożyciel firmy Bullfrog Productions, Molyneux miał oczywiście nadzór nad powstawaniem Syndykatu z 1993 roku, ale jego wkład w jego produkcję był znikomy. Wielu fanów gier wiąże jego osobę z największymi hitami tej firmy i z reguły robi to słusznie, ale akurat w tym przypadku  nie ma do tego większych podstaw. Pomysłodawcą słynnego erteesa jest bowiem Sean Cooper, a niewiele mniejszy wpływ na ostateczny kształt opowieści o rywalizacji bezwzględnych syndykatów mieli Alex Trowers, Glenn Corpes i Paul McLaughlin. Czym zatem może wspomóc zespół cudowny Peter w przypadku tego tytułu? Nie wiem, ale zakładam, że niczym szczególnym.

W związku z powyższym, zastanowiłbym się dwa razy przed wypisywaniem głupot na forach, odsądzających twórców gry od czci i wiary za zignorowanie gestu „boga”. Rozumiem dissy na ludzi ze Starbreeze za zrobienie ze Syndykatu efpeesa, ale w przypadku Molyneux uważam je za całkowicie nieuzasadnione. Dziękuję za uwagę.

UV
18 października 2011 - 06:48