Rzuć Linę #41 - japońskie Star Wars cenzura i filmowy alfabet - fsm - 14 marca 2012

Rzuć Linę #41 - japońskie Star Wars, cenzura i filmowy alfabet

Dzień dobry, kłaniam się nisko. Cykl z linkami otwiera swe podwoje zapraszając wszystkich chętnych do zapoznania się z zestawem obrazków maści wszelakiej (czadowe "co by było, gdyby Gwiezdne Wojny działy się dawno temu w Japonii", mniej czadowe okładki z clipartów, nawet czadowe cenzurowanie filmów i jeszcze jedno coś), z dwoma filmikami (coś ze świata Valve i coś od Dorkly Bits) i z jednym flashowym tworem muzycznym. Do dzieła!

Star Wars à la Shogun

Na start kilka bardzo fajnych prac odpowiadających na pytanie: co by było gdyby... Tutaj jest zestaw zestawiony w zestaw, a tutaj macie linka do bloga autora, na którym znajduje się jeszcze więcej ładnych grafik.

Clipartowe okładki gier

Coś podobnego było swego czasu zrobione z okładkami płyt. Teraz czas na grafiki zdobiące pudełka z grami. Pod tym adresem jest cały wątek poświęcony tej szlachetnej sztuce.

Portal w Counter Strike'u

Hm... cała plansza zrobiona jest z księżycowych skał?

Niepotrzebna cenzura

To też zabawa, która istnieje od pewnego czasu. Ta wersja znajduje się na serwisie Cracked i przedstawia sprośną wizję wielu znanych filmowych produkcji. Haha?

Filmowy alfabet

Dla znawców tytułów dwie grafiki. Alfabet horrorów i alfabet filmów s-f. Rozpoznacie wszystkie produkcje, mają przed oczami tylko symbolicznie narysowaną postać i pierwszą literę tytułu?

Matryca do plumkania

Nie wiem, skąd to się wzięło i jak naprawdę się nazywa. Wiem, że jest fajne. U góry są dźwięki wysokie, na dole niskie. Wciskając punkty tworzy się rytm, a to coś go odtwarza. Sympatyczne.

Dorkly Bits - Mortal Kombat: Ochroniarz

fsm
14 marca 2012 - 09:43