Max Payne szuka noir w Sao Paulo - barth89 - 10 maja 2012

Max Payne szuka noir w Sao Paulo

Max Payne nie może już znieść widoku ciemnych ulic Nowego Jorku. Ma dosyć miasta, wspomnień, swojego dotychczasowego życia, więc postanawia spakować brudne podkoszulki i przenieść się do słonecznej Brazylii. Czy odnajdzie się w, wydawałoby się, kolorowej rzeczywistości Sao Paulo?

Noir... wiecie cóż to takiego? Wikipedia, "najpewniejsze" źródło informacji, mówi:

Noir - nurt, stylistyka lub gatunek w kinie amerykańskim, wywodzący się z kina gangsterskiego, rozwijany głównie w latach 40. XX wieku i pierwszej połowie lat 50. XX wieku. Filmy noir unikają jasnego podziału na dobro i zło, pokazują często niewyjaśnione zbrodnie i perwersję, unikają moralizowania i happy endów. Do charakterystycznych elementów stylu noir należą m.in. silne kontrasty, operowanie cieniami, obrazy nocnego miasta. Typowymi bohaterami tego typu filmów są m.in. femme fatale, przeciętni ludzie wplątani przypadkowo w świat przestępczy oraz prywatni detektywi.

Czy takiej definicji odpowiada styl pierwszych części gry Max Payne? Oczywiście, że tak! Mroczny świat, stworzony przez studio Remedy, to nie tylko ciemne nowojorskie ulice i zdesperowany gliniarz w roli głównej. To także mroczny klimat, mocny początek historii, której finału właściwie wciąż tak naprawdę nie poznaliśmy. Zresztą... zobaczcie sami:

Przygnębiające, prawda? A dalej wcale nie jest lepiej...

Tymczasem w Vancouver studio Rockstar szykuje nam trzecią część przygód Maxa Payne'a, który niejako odcina się od dotychczasowego życia i przenosi do Sao Paulo, by tam, w roli prywatnego ochroniarza, wieść, zdawałoby się, spokojne życie. Oczywiście COŚ poszło nie tak i Payne po raz kolejny wpakuje tony wolno-lecącego ołowiu w zasługujących na to wrogów.

Całkowicie abstrahując od historii, sposobu jej przedstawiania, czy zastosowanej w grze mechaniki to... jak brazylijskie miasto może zapewnić grze klimat noir? Zdaniem Rockstara, jak najbardziej tak. Deweloperzy uważają, że noir to nie miejsce, a zwroty akcji, poczucie upadku i zepsucia, a nawet rzeczywistość skąpanego w korupcji Sao Paulo. Dodatkowo omawianemu klimatowi pomóc mają deszczowe i mroczne noce.

Dla jasności:

  • w ikonicznym, książkowym noir mamy do czynienia z widokiem ciemnej, mokrej po deszczu, bądź zaśnieżonej ulicy (ile razy jeszcze niej wspomnę?). Widok ten może zostać zastąpiony przez pełne zbirów, brudne i ciasne uliczki Sao Paulo, po których walają się śmieci;
  • z charakterystycznymi dla noir dusznymi, zadymionymi pomieszczeniami najprawdopodobniej spotkamy się w grze Rockstara. Mam nadzieję, że motywy, które znamy z trailerów, prezentujących początek gry, będą pojawiały się na tyle często, by zapaść graczom w pamięć równie mocno co slumsy i hale produkcyjne/fabryki (również znane z trailerów), których w grze zapewne będzie sporo;
  • gra świateł i cieni to obowiązkowy element noir i nie zabraknie go także w trzecim Maxie Payne'ie. Zresztą obejrzyjcie sobie kilka zdjęć i trailerów;
  • bohater... były gliniarz po przejściach? Nie mam pytań;
  • wątpliwości mam natomiast do sposobu prowadzenia cut-scenek. Wydaje mi się, że są zbyt dynamiczne, a wszechobecne napisy nie budują wymaganego mało wyraźnego i kontrastującego z otoczeniem klimatu.

Dla mnie osobiście noir to właśnie te jedyne w swoim rodzaju ulice (koniecznie amerykańskich miast!), dym, szarobure tło - na pierwszy rzut oka całkowicie niepasujące do otoczenia, w jakim przebywa tytułowy bohater gry. Nie chcę jednak wyrokować, bo do premiery pecetowej wersji zostały jeszcze dwa tygodnie (zazdroszczę konsolowcom...) - wówczas wszystko się okaże. Kto wie? Być może Sao Paulo będzie tak samo klimatycznym miejscem, jak Nowy Jork? W końcu Max dosyć się zapuścił i siedzi w ciasnej, zapewne dusznej kanciapie w brudnym podkoszulku z butelką whisky, a to jest dokładnie TO. Do tego ta muzyka (skrzypce!)... Będzie noir? A może neo-noir? Ja jestem, jak zwykle, optymistą.

barth89
10 maja 2012 - 17:38