Nie miałem jeszcze przyjemności zapoznać się z filmem o zabójczej oponie (Rubber), ale ta produkcja Quentina Dupieux spodobała się w Cannes rok temu. Czy tak samo będzie z jego nowym dziełem - Wrong Cops - którego pierwsza część również zadebiutowała we Francji? Czas pokaże, a Quentin (czyli Mr. Oizo dla niewtajemniczonych) okazał się na tyle miły, że pokazuje za darmoszkę i zupełnie oficjalnie pierwszy rozdział tej historii.
Człek widoczny na zdjęciu powyżej to Marilyn Manson, który zagrał w Wrong Cops sporą rolę. W kogo mógł się wcielić mistrz shock-rocka i pożeracz Biblii? Oczywiście w nastoletniego, fajtłapowatego miłośnika techno. Wygląda przy tym niesłychanie pociesznie i choćby dlatego warto zerknąć na Wrong Cops. Jednak pierwsze skrzypce gra zły stróż prawa, który wie czym jest dobra muzyka. W tej roli Mark Burnham i jego cudne białe gacie. Pierwszy rozdział Wrong Cops to 13 minut niskobudżetowej, dziwnej historii, która z jednej strony trochę śmieszy, z drugiej trochę zaciekawia. Na pewno z miłą chęcią obejrzę dalszy ciąg, pod warunkiem jednak dziać będzie się więcej. Zajrzyjcie na oficjalną stronę lub kliknijcie poniższy filmik (ufam, że nikt go z YT nie ściągnie).
PS. Dodatkowy bonusowy punkt za ekstremalnie krótki gościnny występ pewnego kolorowego ulubieńca pań w każdym wieku :)