Podwójna porcja pyszności za grosze – dobre RPGi i dobre OSTy - Pita - 28 lipca 2012

Podwójna porcja pyszności za grosze – dobre RPGi i dobre OSTy

Mijający tydzień przyniósł start nowego Indie Royale oraz muzycznego Humble Bundle. Jeżeli jesteście fanami RPG to powinny Was zainteresować oba: bo z jednej strony dostajemy za grosze przyjemne RPGi, z drugiej płacimy ile chcemy za OST z jednej z ciekawszych pozycji ekskluzywnych gatunku jaka pojawiała się na przestrzeni ostatnich lat.

Indie Royale i Geneforge Saga

Geneforge Saga nie jest może najciekawszym Pecetowym RPGiem, może nie równa się do Planescape, lub pierwszego Deus Ex, ale moim skromnym zdaniem to seria, która może już spokojnie konkurować z Baldur’s Gate. I teraz, po raz kolejny można nabyć ją za grosze.

Oczywiście Indie Royale oferuje także inne gry. Najbardziej podoba mi się z tego towarzystwa przyjemny, choć straszliwie nie-śmieszny UnEpic będący dosyć dobrze wykonaną metroidvanią oraz oda do 8-bitowych gier, Hokuto No Ken i Berserka w postaci Oniken, które same w sobie warte są tych kilkunastu złotych. Ale Geneforge to główne danie – przynajmniej piątka, z którą miałem najwięcej do czynienia.

Nie jestem wielkim fanem podobnych gier – jak kocham RPGi, tak nie kocham wielce pecetowych-izometrycznych, z poruszaniem się za pomocą myszy, z ubogą grafiką i tonami tekstów. Z klasyków wolę PSone i SNESa, z nowych gier mam wybór dziesiątek pozycji na konsole oraz pecety. A jednak Geneforge Saga jest interesująca właśnie ze względu na izometryczny rzut, tony tekstów i wykonanie – dostajemy po prostu pięć gier, gdzie nieliniowość, wyobraźnia i świetna fabuła wysuwa się na pierwszy plan. Mam zresztą słabość do gier Jeffa Vogela i chociaż raczej ich nie kończę i raczej nie polecam nikomu za pełną cenę, to warto je poznawać. Dodam, że znam już ze dwóch fanatyków Fallouta 2, którzy zagrywają się w produkcje Spiderweb ciągle krzycząc mi o powrocie do starych, dobrych czasów kiedy to radioaktywna Cola była smaczniejsza, a dwugłowe krowy zieleńsze.

Co nie oznacza, że setting tych gier to post-apo. Raczej to szalone krainy, które tak bardzo lubię w literaturze fantasy (Gene Wolfe i te sprawy), czy japońskich grach wideo. Jeff jest dobrym budowniczym światów dlatego jego krainy są żywe, bogate i często fascynująco spójne, pokazując moc produkcji jednego człowieka. O ile opinie o pierwszych częściach Geneforge są mocno mieszane, tak piątka generalnie zbierała wszędzie zasłużone pochwały i jest spora szansa na to, że gry Spiderweb wreszcie zyskają nową widownię także w Polsce. Te kilka złotych warto wydać, szczególnie, że jego gry dostajemy w wersji na Desura oraz Steam, zatem można podzielić się kodem, jak już naprawdę gra się na budżecie. Indie Royle potrwa jeszcze kilka dni, a kupić je można tradycyjnie już tutaj.

Humble Bundle i Valkyria Chronicles

Nie specjalnie spodobał mi się pomysł nowego niezależnego bundla jedynie z muzyką. Ale kupiłem go dla OSTu z Valkyria Chronicles – świetnego strategicznego RPG na PlayStation 3, w którym wszystko zrobiono dobrze, a co ważniejsze, który jest chyba najlepszym przedstawicielem gatunku na platformy stacjonarne od czasów Front Missiona 5. A do tego to gra zupełnie inna od owego Front Missiona.

Za OST, który dostajemy płacąc ile dusza zapragnie odpowiedzialny jest Hitoshi Sakimoto. Pana Sakimoto powinno się kojarzyć z Breath of Fire V, Vagrant Story, Final Fantasy Tactics, Tactics Ogre, Final Fantasy XII, lub Radiant Silvergun. Niezła lista, prawda? A jeżeli te nazwy Wam nic nie mówią to mam dla Was dwie wiadomości – macie spore, świetne zaległości do nadrobienia oraz  kawał dobrej muzy. Tego OSTu można słuchać nie mając pojęcia o tych grach. Nowe Humble Bundle kupicie tutaj.

Mykam. Słuchać i grać. Miło, że na budżecie można znaleźć takie smakołyki.

Pita
28 lipca 2012 - 21:29