Moja kariera w FIFA 12: Grange burzy dotychczasowy porządek - Brucevsky - 31 lipca 2012

Moja kariera w FIFA 12: Grange burzy dotychczasowy porządek

Tryb kariery w FIFA12 potrafi wciągnąć i zaoferować niesamowitą zabawę. Postanowiłem połączyć swoje pasje i relacjonować Wam na bieżąco swoje postępy w grze. Przy okazji jest szansa, aby podyskutować o piłce i produkcji EA Sports.

Trudno dzisiaj jednoznacznie oceniać postęp, jaki wykonało Chateauroux w ciągu kilku lat. Zaczynaliśmy jako jedna ze słabszych drużyn Ligue 2, a wzmocnienie kadry stanowił dla nas zakup Gentilettiego, który miał 66 OVR. Potem awansowaliśmy do pierwszej ligi, gdzie długo zajmowaliśmy miejsce w środku stawki. Rozwój juniorów i kupowanie do składu zdolnych zawodników pozwoliły nam z czasem dostać się też do Ligi Europejskiej i zostać jedną z czołowych drużyn Ligue 1.

Nie gramy jednak regularnie z potęgami piłkarskimi i nie wiemy, czy strzelający bramki na zawołanie Borven byłby w stanie minąć defensywę Milanu, Realu Madryt lub Bayernu Monachium, a Yagudin wystarczy na zatrzymanie Davida Silvy lub Ibrahimovica. Wszystko jednak może się zmienić w najbliższym czasie, bo jesteśmy aktualnie drudzy w tabeli, a w pucharach wciąż walczymy o trofea.

Od słabszych drużyn Starego Kontynentu i Francji dzieli nas już sporo, co pokazują niektóre wyniki. FC Thun zniszczyliśmy na własnym obiekcie 5:0, a kolejnego hat-tricka ustrzelił Borven. Potem trzema bramkami odprawiliśmy Caen, a rezultat z Ligi Europejskiej powtórzyliśmy też z Lorient. Znowu rywale nie potrafili zagrozić naszej bramce, a w ofensywie jeden z graczy zrobił sobie prywatne widowisko. W ślady norweskiego kolegi poszedł tym razem Toquero.

Bez przeszkód minęliśmy też Saint-Etienne, które za 1:4 może winić tylko siebie, bo popełniało katastrofalne błędy w obronie i wyszło na boisko niemal bez ofensywy. Za kreowanie akcji miał odpowiadać defensywny i stary Heargraves, co musiało się źle skończyć. Po meczu otrzymaliśmy odpowiedzi w sprawie kontraktów od kilku zawodników, którym zaoferowaliśmy nowe umowy. Wśród nich była jedna odmowna, od weterana Grange’a.

Francuski skrzydłowy jest jednym z dwóch zawodników z kadry, z którą zaczynałem swoją pracę. W przeciwieństwie do Dupuisa nigdy jednak nie znaczył dla zespołu tyle, co jego kolega z ataku. Początkowo występował jako ofensywny pomocnik, ale z czasem stracił to miejsce, gdy okazało się, że jest nieskuteczny i nie zapewnia wystarczającej liczby asyst. W ostatnich sezonach był zmiennikiem dla Forta na prawym skrzydle, choć niekiedy zamiast niego grywał też na tej pozycji Omar Ramos.

Jego 71 OVR to poziom odpowiedni, aby rywalizować ze słabszymi oponentami w pierwszej lidze. Grange jednak nie nadaje się już na silniejszych rywali i często widać to na boisku. Francuz potrafi przeprowadzić jakieś akcje, ale minęły już lata, gdy ostatni raz wpisał się na listę strzelców. Asysty też zdarzają się mu niezmiernie rzadko i na tle Biabiany’ego wypada w kwestii kluczowych podań mizernie. Fakt odrzucenia przez niego nowej umowy sprawia więc, że w zimowym oknie nasze drogi raczej się rozejdą.

Na razie niżej jest Arsenal, ale stratę do Chelsea ma niewielką

Rozstaniemy się też z Diabate, który na boisku zupełnie nie pokazuje swoich umiejętności. Udowodnił to w potyczce o pietruszkę z Werderem Brema, gdzie zagrał źle i był tylko tłem dla partnerującego mu Rodrigueza. Tym samym przesądził już sprawę swojej przyszłości w Chateauroux. Podobnie jak Szalai, w najbliższym okienku ma wolną drogę do szukania sobie nowego pracodawcy.

Kadra skurczy się więc o dwóch zawodników, którzy sporadycznie zyskiwali szansę na grę. Zmniejszy się mi pole manewru. Mając to na uwadze i widząc jak bardzo Fort odstaje od Biabiany’ego, a Dupuis od swoich partnerów z ataku postanowiłem zadziałać w oknie transferowym. Wyraźnie widzę teraz słabe punkty swojego zespołu, które można wzmocnić. A przecież przed nami ważne potyczki w pucharach i decydujące spotkania sezonu. Nie mogłem więc dłużej trzymać pieniędzy na koncie. Pora wydać coś z 23 milionów Euro.

Quiz:

Tym samym macie okazję na zdobycie dodatkowych dwunastu punktów. Każde trafione nazwisko to trzy oczka, a mamy czterech piłkarzy-zagadki:

Mam 19 lat i gram na ataku.
Karierę zaczynałem w swojej ojczyźnie, w Skandynawii, w klubie, który kojarzą kibice Wisły Kraków.
Od 2012 roku reprezentuję barwy zespołu sponsorowanego przez producenta popularnego napoju energetycznego.
Zdążyłem już odpaść z kolegami z eliminacji do Ligi Mistrzów.

Urodziłem się w Ghanie w 1991 roku.
Jestem pomocnikiem.
W ostatnim sezonie grałem w Serie B i zająłem z drużyną miejsce w drugiej połowie tabeli.
Mój klub jeszcze nigdy nie grał w Serie A.

Mam dwa obywatelstwa.
Gram w lidze kraju, który reprezentuje.
Zadebiutowałem w dorosłej reprezentacji w 2010 roku w potyczce z Australią.
Swoją pierwszą bramkę w kadrze strzeliłem w Podgoricy w tym samym roku.

Jestem bramkarzem.
Obecnie gram w drugiej lidze angielskiej, w zespole beniaminka.
Występowałem w młodzieżowych drużynach narodowych.
Moja drużyna jeszcze nigdy nie grała w Premier League.

Brucevsky
31 lipca 2012 - 16:05