Soft dla gracza i nie tylko #3: Raptr dzielny giermek każdego gracza - guy_fawkes - 31 października 2012

Soft dla gracza i nie tylko #3: Raptr, dzielny giermek każdego gracza

Granie już dawno przestało być sprawą indywidualną, ograniczoną do czterech ścian, pośród których fan wirtualnych światów oddaje się swojej ulubionej rozrywce. Wraz z multiplayerem narodziła się potrzeba komunikacji, gromadzenia różnych statystyk oraz agregacji informacji. Współcześnie, w społecznościowym Internecie znajdziemy nie tylko gros serwisów umożliwiających chwalenie się swoimi dokonaniami, lecz także kilka programów, robiących to za nas bądź taki proces ułatwiających. Pierwszy z brzegu przykład to oczywiście Xfire, najpopularniejsza aplikacja tego typu, lecz dziś przedstawię Wam narzędzie słabiej znane, za to zjadające Xf na śniadanie: poznajcie Raptr!

Raptr jest projektem młodszym od poczciwego, lubianego w naszym kraju Xfire, lecz ma z nim sporo wspólnego i nie chodzi nawet o ogólny koncept narzędzia gromadzącego statystyki z przechodzonych gier – stworzył go jeden z autorów Xfire, co praktycznie już na starcie zapewniło mu zbliżone możliwości. Z biegiem czasu rozwijał się jednak znacznie szybciej i to pod kątem obecnych trendów, wyrastając na aplikację dla niemal każdego gracza, niezależnie od tego czy gra na PC, czy na konsoli (a nawet smartfonie czy tablecie, choć tutaj funkcjonalność jest bardzo ograniczona). Dziś doczekał się poważnej aktualizacji, więc to świetna okazja, by się mu bliżej przyjrzeć.

Ogólna idea Raptr to, jak już wspomniałem, naliczanie godzin spędzonych w konkretnych grach. Lista obsługiwanych tytułów jest długa, ale Raptr ma coś, czym bije Xfire na głowę – możliwość synchronizacji z kontem Steam, dzięki czemu nawet jeśli szarpiecie w najnowszego indyka bez odpowiedniego profilu, serwis Raptr.com powinien już go mieć w encyklopedii, więc statystyki i tak zostaną zarejestrowane. Co więcej, wykrywa również sporo flashowych gier z Facebooka, by przerażać Waszych znajomych czasem, jakie poświęciliście na uprawę marchwi w FarmVille. Poza tym można do niego podpiąć konta XBL oraz PSN, skąd również będzie pobierać informacje o aktualnie ogrywanych produkcjach itd. Do tego dochodzi jeszcze dodanie konta Xfire (wraz z jednorazowym zaimportowaniem statystyk, można też ręcznie wpisać liczbę godzin dla gier), by móc się kontaktować z tamtejszymi znajomymi bez potrzeby uruchamiania dedykowanego programu. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie komunikacji z użytkownikami Steama (tego akurat nie polecam, jeśli często gracie w coś zintegrowanego z tą platformą), XBL, PSN, a nawet Faceboka, Twittera, Google Talk, Yahoo, AIM, MSN… Do pełni szczęścia zabrakło tylko obsługi popularnego u nas protokołu Gadu-Gadu, by móc odpisać dziewczynie czy koledze nie opuszczając gry, lecz nie sposób mieć wszystkiego. Poza tym pamiętajmy, iż nie jest to narzędzie rodzimego pochodzenia.

Do szczęścia brakuje chyba tylko Gadu-Gadu

Jak sami widzicie, potencjał komunikacyjny Raptr jest ogromny, a to wcale nie wyczerpuje możliwości oferowanych przez ten kombajn. W połączeniu z macierzystym serwisem umożliwia wgląd bezpośrednio we wbudowanej przeglądarce w konta swoje i przyjaciół, gdzie statystyki z gier nie ograniczają się wyłącznie do gromadzenia informacji o posiadanych tytułach i czasie im poświęconym (bazując na nim oraz na zdobytych osiągnięciach dla każdego gry  z osobna wyliczana jest indywidualna ranga – od Amatora po Elitę). Raptr kreśli również szczegółowe, kołowe wykresy gier podzielonych na posiadane przez użytkownika platformy, a także skategoryzowane wg gatunków oraz zdobytych rang. Pozwala także przeglądać ostatnio ogrywane tytuły by się dowiedzieć, ile godzin bądź osiągnięć wymaga zdobycie kolejnego stopnia growego wtajemniczenia. Do czego się to przydaje? Cóż, zachodni gracze, zwłaszcza amerykańscy, mogą czerpać z tego niezły profit, gdyż Raptr, mając dobre kontakty z producentami sprzętu (np. Logitech) i developerami po wbiciu określonej rangi w konkretnej grze czy spełnieniu innych warunków umożliwia zdobycie m.in. zniżki na dany produkt. Niestety jako Polak często otrzymuję tutaj komunikat mówiący, że przebywam w kraju nieobjętym akcją. Cóż, III RP, trzeci świat…

Garść statystyk z mojego profilu

Serwis zorganizowano na tablicową modłę Facebooka. Użytkownicy mogą pisać posty pod konkretnymi grami, zaś program automatycznie generuje przesyłane na ścianę profilu informacje nt. zdobytej rangi, osiągnięć (może także umieszczać je na Twitterze i FB), zaś raz w tygodniu na mailu ląduje zbiorczy raport z aktywności, byśmy mogli głosić wszem i wobec, jakimi to no-life’ami jesteśmy. Dodatkowo wyskakujące nieopodal zasobnika systemowego powiadomienie po zakończonej sesji często zawiera skrót ostatniego posta dotyczącego danego tytułu. To właśnie stąd dowiedziałem się, gdzie szukać złotych kluczy do skrzyń w Borderlands 2.

Pora przejść do zmian, jakich ostatnio doczekał się program. Na pierwszy rzut oka są… radykalnie. Wszystkie potrzebne funkcje agreguje dock, domyślnie wyświetlany przy prawej krawędzi ekranu, co przekłada się na znacznie wygodniejszy dostęp, niż dotychczasowy prawoklik na ikonie w trayu. Przy okazji wprowadzono nową skórkę dla poszczególnych okienek – czarną, gustowną, świetnie komponującą się z podobnymi stylami w systemie. Reorganizacja programu na kształt docka nie jest rewolucją wśród tego typu oprogramowania – to bardziej inspiracja, a nawet zżynka z Overwolfa, który nadal znajduje się w fazie testowej. Niebawem i jemu przyjrzę się bliżej.

Nowe szaty programu

Wróćmy jednak do Raptr. Listę przycisków w docku otwiera My profile (niestety, ta wersja jeszcze nie posiada polskiej lokalizacji, choć zapewne pojawi się z czasem, gdyż poprzednie były spolszczone), czyli bezpośrednie łącze do profilu gracza w serwisie Raptr.com, otwierane we wbudowanej przeglądarce, naturalnie obsługującej karty. Przydaje się, choć trudno ją nazwać demonem przyszłości. Xfire również posiada wbudowany moduł tego typu, więc Raptr póki co nie wybija się ponad konkurencję.

Drugi przycisk, My Games, to łącze do biblioteki posiadanych gier, domyślnie posegregowanych według ostatnio granych, dostępne są także inne kryteria. Nowa wersja tego modułu pokazuje również zdobytą rangę oraz użytkowników, którzy ostatnio grali w dany tytuł. Co więcej, choć to już nie nowość, generowane są zestawienia porównujące nasz dorobek z dokonaniami znajomych.

Trzeci, Friends & Accounts prowadzi do znanego już komunikatora, pozwalającego na porozumiewanie się w obrębie podpiętych kont. Naturalnie sygnalizuje, w co w danej chwili gramy, a także co ostatnio robili nasi znajomi.

Następne łącze to Free Games, prowadzące do krótkiej listy polecanych, darmowych gier z bezpośrednimi odnośnikami do pobrania tudzież natychmiastowego zagrania w przypadku pozycji przeglądarkowych. Tutaj Raptr nikogo nie zadziwia, sugerując m.in. World of Tanks albo Star Trek Online.

Kolejne łącze to Web Browser, czyli po prostu skrót do przeglądarki bez z góry narzuconej karty tytułowej.

Tym samym dochodzimy do przycisków zwiastujących funkcjonalność już posiadaną przez Xfire. Pierwszy z nich to Take Screenshot, pozwalający natychmiastowo sporządzić zrzut ekranu (także pulpitu!) i natychmiast podzielić się nim nie tylko w macierzystym serwisie, lecz również na FB i Twitterze. Szalenie wygodne, zwłaszcza dla graczy uwielbiających polować na bugi albo puszyć się nowo zdobytym Słabym Mieczem Siły +5 do magii.

Kolejny widget to Record Video – niestety póki co dekoracja zwiastująca pojawienie się tej opcji w przyszłości. Xf niby już pozwala kręcić filmiki (a nawet prowadzić live streamy), lecz jakość nagrywanego video pozostawia sporo do życzenia. Miejmy nadzieję, że Raptr pokaże tutaj klasę.

Dalej mamy Gallery, czyli bezpośredni dostęp do ostatnio zrzuconych screenów.

Następny przycisk to Twitter, czyli dedykowana mini-aplikacja właśnie do obsługi tego serwisu. Jak dla mnie – super sprawa, zwłaszcza w kontekście ostatnich problemów z synchronizacją kont Blipa i Twittera.

Kryjący się pod nim Weather pozwala łatwo sprawdzić pogodę dla każdego większego miasta na świecie, także z kilkudniowym wyprzedzeniem.

Ostatni przycisk to More Widgets, pozwalający dodać kolejne łącza, np. do GMaila, YouTube, Gamespota, a nawet aktualnej pogody oraz specjalnego kalkulatora dla fanów World of Warcraft.

Wszystkie przyciski na docku można dowolnie przestawiać i usuwać, zaś z biegiem czasu zapewne pojawią się nowe, ciekawe widgety. Trzymam kciuki, gdyż strasznie mi się podoba możliwość podejrzenia wielu rzeczy bez opuszczania gry.

Używając Raptr należy się jednak przygotować na pewne problemy, z których brak dostępu do większości nagród to tylko detal. Najpoważniejsze wiążą się biblioteką obsługiwanych gier, jakkolwiek bogatą, tak mogącą nie zawierać mało popularnego tytułu. Druga sprawa to fakt, że nawet jeśli dana produkcja jest w bazie, program niekoniecznie musi ją wykrywać, aczkolwiek wina nie leży po jego stronie - kłopoty sprawiają polskie wersje językowe, a konkretnie często zmienione względem oryginalnego, angielskiego nazewnictwo folderów. W wielu przypadkach można z tego wybrnąć obronną ręką, lecz nie zawsze. Kolejna sporna kwestia to tryb in-game, czyli „w grze”, odróżniający tego typu aplikacje od klasycznych przeglądarek itd. i determinujący ich użyteczność w trakcie gry. Nie jest on dostępny dla wszystkich tytułów na liście obsługiwanych gier, lecz Raptr ma tutaj pewną przewagę nad Xfire, gdyż pozwala go wymusić ostrzegając przed ewentualnymi, wynikłymi z tego błędami. Gdy jednak się okaże, że wszystko działa jak należy, zawsze można o tym poinformować autorów drogą elektroniczną. Inny problem, a raczej upierdliwość, to brak opcji zapamiętania loginu i hasła dla widgeta z Twitterem. Wstukiwanie tych danych za każdym razem jest mocno irytujące. Podobny mankament wykazuje miniaplikacja pogody. Liczę, że zostanie to naprawione, zwłaszcza, iż w ustawieniach profilu podpiąłem międzynarodowego "ćwierkacza" bez problemów i dziwię się, że widget potrzebuje każdorazowej autoryzacji.

Bez hasła nie poćwierkasz

Reasumując – Raptr to kawał solidnego, przydatnego graczom kodu. Odmieniony klient cierpi jeszcze na kilka przypadłości wieku dziecięcego, lecz ze swego podstawowego zadania – bycia osobistym skrybą gracza – wywiązuje się znakomicie. Gorąco polecam przynajmniej wypróbowanie tego darmowego narzędzia. W razie czego mój nick to guy__fawkes

Link do profilu: http://raptr.com/guy__fawkes/about

PLUSY:

  • darmowy
  • spore możliwości, deklasujące Xfire
  • dla pecetowców i konsolowców
  • świetny serwis internetowy
  • w zasadzie kombajn do wszystkiego
  • obsługa sygnaturek
  • estetyczny wygląd
  • potencjał do rozwoju

MINUSY:

  • problemy z widgetami Twittera i pogody
  • brak polskiej wersji (powinna się pojawić)
  • kłopoty z wykryciem niektórych polskich wersji językowych gier (choć to wina wydawców)

Jeśli ktoś ma ochotę śledzić mnie na Twitterze, zapraszam tutaj: https://twitter.com/guy_fawkes_gt

Zapraszam również do mojej strony na FB, gdzie zamieszczam wszystkie linki do publikowanych przeze mnie treści i ciekawostki: http://www.facebook.com/GuyFawkes88

guy_fawkes
31 października 2012 - 18:05