Ponieważ niedługo przypadają urodziny Brama Stokera (urodził się on 8.11.1847 roku), a w tym roku minęło w ogóle 100 lat od jego śmierci (zmarł 20. kwietnia 1912 roku), postanowiłem napisać coś o jego najbardziej znanym bohaterze: hrabim Draculi.
Bram Stoker wcale nie był znany ze stworzenia postaci Draculi za swojego życia. Gdybyście spytali w 1912 roku kogoś oczytanego i obytego, kim był zmarły właśnie Stoker, powiedziałby zapewne, że był impresario i biografem znanego szekspirowskiego aktora Henry'ego Irvinga. Nawet w zamieszczonym po jego śmierci nekrologu (a właściwie w artykule wspomnieniowym towarzyszącym nekrologowi) o jego twórczości literackiej zaledwie wspomniano. Napisano: "Pisał również fikcje fantastyczne, o niezbyt godnej zapamiętania jakości".
Myślę że daje nam to pewien temat do refleksji, jak bardzo mało wiemy o tym, co będą o nas myśleli ludzie w przyszłości...
Wróćmy jednak do hrabiego Draculi. Proszę, wyobraźcie go sobie. Zapewne wyobraziliście sobie kogoś z czarnymi lub siwymi włosami, z wielkim, wystającym nad ramionami kołnierzem, peleryną, być może z muszką lub medalionem.
Skąd się wziął ten wszechobecny obraz? Spójrzmy, co napisał o wyglądzie Draculi sam Stoker w książce. Gdy pierwszy raz widzimy hrabiego, jest on opisany w następujący sposób:
Z głośnym zgrzytem, który wskazywał na to, że zamek od dawna nie był używany, przekręcono klucz i wielka brama się uchyliła. Stanął w niej wysoki starzec, gładko ogolony, z wyjątkiem długich, siwych wąsów, od stóp do głów ubrany na czarno. W ręku trzymał starodawną srebrną lampę, której płomień, nieosłonięty żadnym kloszem, migotał w przeciągu spowodowanym otwarciem wrót, rzucając wokół długie, drżące cienie. Eleganckim gestem prawej ręki starzec zaprosił mnie do środka [...]
(fragmenty Draculi Brama Stokera wg tłumaczenia Marka Króla)
Następnie, po procesie magicznego odmłodzenia, opisywany jest tak:
To nie była twarz dobrego człowieka. Była zimna, okrutna i zmysłowa, a jego długie białe zęby, które na tle bardzo czerwonych warg wydawały się jeszcze bielsze, były ostre jak u zwierzęcia.
Jak widać, w książkowym opisie nie znajdujemy żadnych konkretnych szczegółów co do ubioru, oprócz jego koloru (czarnego). Skąd więc wzięły się kołnierze i eleganckie kamizelki od fraka?
Nie wzięły się na pewno z pierwszej ekranizacji: Nosferatu w wykonaniu Maxa Schrecka w filmie z 1922 wyglądał zupełnie inaczej.
Proszę jednak spojrzeć na wampira z kolejnej ekranizacji, Dracula z 1931 roku: blisko, prawda?
Czy Bela Lugosi sam wpadł na taką charakteryzację? Okazuje się że nie. Trochę wcześniej, bo w .1924 roku, zobaczył w Londynie sceniczną wersję Draculi, gdzie odtwarzający główną rolę Raymond Huntley wyglądał tak:
Gdy kilka lat później, przedstawienie wystawiano w Ameryce, Bela Lugosi grał tam Draculę, wykorzystując pomysł Huntleya na charakteryzację. Gdy w 1931 roku wytwórnia Universal nakręciła słynnego Draculę filmowego, Bela Lugosi zagrał główną rolę, wciąż ubierając się i wyglądając tak właśnie jak w tej chwili pamiętamy słynnego wampira - w stroju który najczęściej widujemy na Halloween.