Czy gra to dobry prezent? - sakora - 24 listopada 2012

Czy gra to dobry prezent?

Kto z nas nie lubi otrzymywać prezentów. Czy to z jakiejś okazji, czy tak po prostu. Upominki zawsze są miłe, o ile są trafione. Z grami jest podobnie, jak z filmami i książkami. Wszystko zależy od tego, kto jest przez kogo obdarowywany i jak dobrze te osoby znają się nawzajem. Dobrze, jeśli prezent w postaci gry, jest trafiony. Gorzej, kiedy do złej gry trzeba robić dobrą minę…

Okres przedświąteczny jest zawsze dobrym czasem na szukanie prezentów i co ważne, dowiedzenie się, kto czym, chciałby zostać obdarowany. Oczywiście w granicach rozsądku. Niestety, z grami, które dostawałem w prezencie zawsze było cos nie tak.

Pierwszy przypadek, to taki, gdzie sprezentowany tytuł już znajdował się w moim posiadaniu. Wielki uśmiech, zawsze chciałem tę grę mieć, skąd wiedzieliście? Pomijamy fakt, że tak bardzo chciałem mieć grę, że już dawno ją kupiłem i przeszedłem. Ale spokojnie, od czego są serwisy aukcyjne.

Drugi przypadek jest inny, kiedy dostajemy grę kompletnie nietrafioną. Najlepiej od kogos starszego, który został odpowiednio poinformowany w wielkim sklepie z grami o tym, jak powinna być to gra. Jest opcja, że ta gra jest najnowszym hitem, bo sprzedawca jest specem od marketingu i sprzedaje upycha tylko najdroższe tytuły po nieświadomych klientach. Jednak zazwyczaj będzie to jakiś ekonomiczny crap symulator stajni bez przemocy…  I jak wybrnąć z takiej sytuacji, kiedy naprawdę nie chcemy robić komuś przykrości, a mamy pewność, że na pewno nie obędzie się za jakiś czas kontroli zadowolenia z otrzymanego prezentu? A to tego nawet nie będzie jak tego sprzedać…

Warto wcześniej zadbać o odpowiednie przygotowanie rodziny, o ile tylko nie skończy się na stwierdzeniu, że gry to Tylko przemoc i są głupie… Cóż, to temat na zupełnie inny wywód.

Jeśli prezent trafia w nasze gusta, wszystko jest w najlepszym porządku. Najlepsza sytuacja to taka, kiedy możemy obdarowującemu zasugerować, jaka to powinna być gra. Często daje się to zaaranżować, ale czy gra jest dobrym prezentem?

Osoby nie znające gier, skuszone głośnymi napisami na pudełku, w rzeczywistości nieadekwatnymi  do zawartości pudełka i jakości samej gry. Z drugiej strony wszędzie wkrada się dystrybucja cyfrowa. Jak w takim razie dać komuś kod? Wydrukować, czy przesłać mailem? Proste to nie jest.

Może się tez okazać, że dostaliśmy naprawdę dobrą grę, ale nie trafiającą w nasze gusta. Obdarowująca osoba miała bardzo dobre intencje, ale fanowi strategii dała strzelankę, albo miłośnikowi przygodówek grę sportową….

Jeśli otrzymaliśmy właściwy tytuł, nie pozostaje nam nic innego, jak tylko się cieszyć. Grać z przyjemnością i czekać na kolejne takie prezenty. Jeśli prezent jest nietrafiony, zawsze może poczekać na kolejną okazję, żeby go komuś dalej ofiarować. Chyba, że to tytuł, który przed rokiem komuś sami sprezentowaliśmy, a po zatoczeniu kręgu poprzez znajomych, wrócił do nas.

Najlepiej więc położyć gdzieś otwarty numer aktualnego czasopisma otwarty na recenzji interesującej nas gry. Zostawić otwartą przeglądarkę na odpowiedniej reklamie, lub po prostu dyskretnie uświadomić kogo trzeba. Banalne, ale zaoszczędzi wszystkim niezręcznych sytuacji. Pamiętajcie także o tym sami wybierając komus prezent.

Pozostają jeszcze serwisy aukcyjne i wszelaki promocje pomagające wymienić jedną grę na drugą. Szkoda, że nie można zrobić giełdy cyfrowych gift codów, na pewni by się działo. Pozostaje tylko liczyć, że dostaniemy to, co chcemy, a nie będzie z tym wielkiej draki. Do świąt jeszcze chwila, warto o to zadbać. Jaki tytuł chcielibyście otrzymać?

      

Podsłuchaj mnie na Twitterze!

              

      

sakora
24 listopada 2012 - 16:28