Tragedii w Newtown w Connecticut winne były gry...? - sakora - 16 grudnia 2012

Tragedii w Newtown w Connecticut winne były gry...?

Wydarzenia, które miały miejsce 14 grudnia 2012 w Newtown, Connecticut są potworną tragedią. Dla mnie, ojca dwóch córek w podobnym wieku, szczególnie przerażająca. Słuchając sobotnich Faktów usłyszałem jako pierwsze, że zbrodni dokonał miłośnik gier video i kultury japońskiej. Ręce opadły, kiedy takie głupoty poszły w eter, a to dopiero początek...


Zdarzenia z Connecticut należą dla mnie do kategorii abstrakcyjnej. Nietolerowanej i rzeczywiście powodującej agresję skierowaną na chęć odwetu na jej sprawcy. Jestem graczem i granie uznaję za zupełnie normalną rzecz. Gram także z moimi córkami, starannie dobieram tytuły, które mogą zobaczyć. Poza graniem mamy wiele innych zajęć. Sam fascynuję się kulturą Japonii i dalekiego wschodu. Niestety gry zawsze były dla generalizujących i upraszczających wszystko mediów dobrą i tanią pożywką. Wystarczy wpisać w przeglądarkę connecticut, videogames, tragedy i zostaniemy zasypani wiadomościami....

Nie trzeba było długo czekać, aby zaczęły pojawiać się kolejne artykuły, jak chociażby ten z naszego podwórka. Szukające taniej sensacji, nie potrafiące tak naprawdę sobie z oceną tej tragedii poradzić. Określając źródło tragedii w „fascynacji brutalnym segmentem popkultury”... Nie była winna rodzina, nie była winna szkoła, nie byli winni znajomi. Winne były gry, szczególnie przytaczane Mass Effect i Dynasty Warriors. FOX dorzuca do tego jeszcze Facebooka i TV.

Gry są produkowane tak samo jak filmy czy książki, zazwyczaj przez dojrzałych ludzi. Gry, wyraźnie kierowane do określonych odbiorców w konkretnym wieku. Od czegoś jednak to PEGI jest, nawet jeśli nie jest przez pewną grupę sprzedawców i co ważne, mających często o to pretensje rodziców respektowane.

Niestety USA to specyficzny kraj, lubujący się w pokazywaniu przemocy na każdym kroku. Relacje z pościgów policyjnych, akcji policji, tragedii... Statystyki mówią same za siebie, jaki poziom agresji jest w tym kraju, gdzie dostęp do broni ma każdy. Problem w tym, że druga poprawka, która mówi o wolnym do niej dostępie powstała bardzo dawno temu, pod koniec 1791 roku, gdzie określenie broni odnosiło się przede wszystkim do broni białej, a nie palnej.

W mediach za oceanem można pokazywać przemoc, tortury, morderstwa i inne bestialstwa, natomiast skrawek odsłoniętego, nagiego ciała powoduje oburzenie. Podobnie ma się to do tematyki gier. Czysta hipokryzja, będąca częścią amerykańskiej wolności i praw, z których są bardzo dumni. Niestety brakuje tam chyba fundamentalnego zrozumienia, czego tak naprawdę te prawa bronią.

Rynek gier video jest jednym z największych na świecie, podobnie w Stanach Zjednoczonych. Pomijam Hollywood i szeroko pojętą kinematografię oraz książki. Według mediów, powtarzających za sobą jak papugi, winne są przede wszystkim, a w wielu przypadkach uważa się to za pewne, gry video, często określane jako komputerowe. Bezdenna głupota tych wiadomości poraża każdego normalnie myślącego człowieka. Kolejna nagonka, kosztem tak potwornej tragedii...

Media masowego przekazu łatwo i szybko znajdują winnych, czyniąc z nich kozły ofiarne, pokazując jedynie swoją ignorancję i brak umiejętności rzetelnej analizy całości sytuacji. Zresztą to nie jest pierwszy raz. Podobne komentarze pojawiały się po tragedii na premierze Dark Knight Rises i wielu innych. Ja, jako ojciec i gracz, jestem tym okropnie zbulwersowany. Żaden normalny człowiek, żaden normalny gracz nie powinien przejść obok tej tragedii obojętnie.

     

     

Śledź mnie na Twitterze!

     

sakora
16 grudnia 2012 - 15:18