Międzynarodowa Federacja Piłkarzy Zawodowych FIFPro przyznała swoje doroczne nagrody i zgodnie z oczekiwaniami Złota Piłka powędrowała do Lionela Messiego. Nie zabrakło jednak też kilku kontrowersji. Szkoleniowcem roku został selekcjoner reprezentacji Hiszpanii, Vicente Del Bosque, choć jego podopieczni nie zachwycali na Euro 2012. Nie mniej dyskusji wywołało też ogłoszenie jedenastki roku, w której znaleźli się wyłącznie piłkarze z ligi hiszpańskiej.
Czy w Primera Division grają najlepsi zawodnicy świata? Twierdząco na to pytanie odpowiada FIFA, która wydaje się być zachwycona grą reprezentacji Hiszpanii oraz Realu Madryt i FC Barcelony. Dziesięciu zawodników nominowanych do drużyny marzeń gra właśnie w tych dwóch klubach. Tylko czy rzeczywiście akurat oni są najlepsi?
Z kilkoma nominacjami nie można się kłócić. Radamel Falcao z Atletico Madryt jest rzeczywiście genialnym napastnikiem, który ma za sobą znakomity rok. Ze względu na osiągnięcia udało mu się wyprzedzić choćby Zlatana Ibrahimovica z Paris Saint-Germain, autora kilku spektakularnych bramek, co mówi samo za siebie. Podobnie niepodważalne są pozycje skrzydłowych, Cristiano Ronaldo i Lionela Messiego. Nie trzeba się w tym przypadku nawet rozpisywać, bo każdy wie jak wiele dali oni swoim zespołom w minionych miesiącach.
Dyrygujący w środku pola Xavi to wciąż geniusz, co często udowadniał na boisku, a z Ikerem Casillasem na bramce mógłby się równać w tym momencie chyba tylko Gianluigi Buffon, choć jemu częściej zdarzają się błędy i wpadki. Solidnie prezentował się też jednak choćby Petr Cech, który przyczynił się do wygranej Chelsea w Lidze Mistrzów. Nie można też zaprzeczyć, że Sergio Ramos jest w tym momencie w światowej czołówce środkowych obrońców i zasługuje na miejsce w jedenastce roku, bo wygrał na Euro 2012 i sięgnął z klubem po mistrzostwo kraju.
Do pozostałych nominacji można mieć już kilka zastrzeżeń. Daniemu Alvesowi daleko było do błysku i efektywności, którą prezentował wcześniej. Czy Philipp Lahm nie zasłużył bardziej na wyróżnienie, grając równo i biorąc na siebie sporą odpowiedzialność w Bayernie Monachium i reprezentacji Niemiec? A czy leczący długo kontuzję Gerard Pique jest rzeczywiście w dwójce najlepszych stoperów świata? Na Euro 2012 nie było tego widać, a w Primera Division już wielu napastników udowodniło, że bezbłędny na pewno to on nie jest. Równie dobrze więc wyróżniony mógł zostać Andrea Barzagli z Juventusu czy Mats Hummels z Borussi Dortmund. Zagadką FIFA pozostanie też, czemu w swojej wielkiej miłości do hiszpańskiej piłki nagle pominęli oni bohatera Hiszpanii na Euro 2012, Jordiego Albę, wyżej oceniając Marcelo z Realu Madryt.
W czerwcu nie brakowało głosów, że najlepiej na mistrzostwach Europy w Polsce i na Ukrainie prezentował się Andrea Pirlo. Pomocnik Juventusu Turyn wcześniej poprowadził klub do Scudetto i sezonu zakończonego bez porażki, a jego postawa w drużynie narodowej przyczyniła się do jej awansu do finału Euro 2012. Czy Xabi Alonso rzeczywiście był lepszy? Jeśli tak, to w czym? Mniej dawał drużynie, nie strzelił tylu bramek. Zwycięstwo w finale mistrzostw Europy zadecydowało? Nieco mniej dyskusji może wywoływać obecność Andresa Iniesty, ale i on jakoś nie zdołał utrzymać formy chociażby z rewelacyjnego dla siebie 2010 roku. Czy żaden gracz z Anglii, Francji, Włoch, Portugalii czy Niemiec nie okazał się od niego lepszy? Gdyby nie sukcesy Barcy to Iniesta chyba nie byłby uznany za lepszego niż Yaya Toure czy Mesut Ozil.
Lothar Mattheus nie był zachwycony po ogłoszeniu wyników i dał temu wyraz w wywiadzie. Ashley Cole żartował, że znalazłby się pewnie w gronie zwycięzców, gdyby był Hiszpanem. Słynący z kontrowersyjnych opinii Joey Barton stwierdził za to, że jedenastka FIFA stanowi dowód na brak klasowych piłkarzy w reprezentacji Anglii i Premier League. Nie zabrakło też mniej lub bardziej profesjonalnych portali, które szybko stworzyły własne alternatywy i wytknęły FIFA, że jej jedenastka nie ocenia dokonań piłkarzy uczciwie.
Zgadzacie się z tym stwierdzeniem?
P.S. w kategorii bramki roku wygrał Miroslav Stoch z Fenerbahce.