Wczorajsza konferencja Electronic Arts obfitowała w wiele ciekawych materiałów wideo (Star Wars: Battlefront będzie wydawany na zmianę z grami z serii Battlefield, w tym Bad Company? Jestem za!), a jednym z nich był pokaz trybu multiplayer z Battlefielda 4, który... zmiażdżył wszystko co mógł. Nie boję się powiedzieć, że Battlefield 2 wraca w wielkim stylu, a na to wszyscy miłośnicy wirtualnego Pola Bitwy czekali. Poza multiplayerem został też zaprezentowany kawałek kampanii, a chwilę po konferencji także tryb Commander doczekał się osobnego zwiastuna. Dziś przygotowałem dla was analizę wszystkich tych filmików.
Zaczniemy od trybu dla pojedynczego gracza (zaprezentowanego na konferencji Microsoftu), który z punktu widzenia docelowego odbiorcy jest najmniej istotny (acz bardziej efektowny i oskryptowany). Przenosimy się na pokład okrętu z misji "Angry Sea":
1.25 - i zaczyna się skryptowe szaleństwo.
1.37 - Titanic?
2.53 - to teraz dołem.
3.23, 3.30- po raz kolejny (a pierwszy raz w tym filmiku) widzimy w akcji zmienne celowniki - nowość w serii.
3.59 - efektowny wybuch...
4.30 - ... i już lądujemy na pokładzie łodzi (mam nadzieję, że to nie jest ten "okręt").
4.42 - wzburzone morze, które faktycznie (na oko) wpływa na zachowanie się łodzi.
5.22 - i bum na koniec.
Przejdźmy teraz do tego, co tygrysy lubią najbardziej - pierwszy materiał prezentujący multi w akcji:
0.15 - Szanghaj z lotu ptaka.
0.20-0.50 - tja, na pewno wszyscy lecieliby, jechali i biegli w takim szyku i mając na uwagę taktykę i grę zespołową.
0.57 - i mamy pierwszych opornych.
1.03 - wszystko sypie się niczym w Close Quarters.
1.40 - i oto gesty rozkazów pojawiły się w multiku.
2.12 - znów gest.
2.23 - nowy pojazd: Cougar H.
2.30 - i wsiadamy na pokład łodzi. Szkoda, że morze już nie takie "Angry".
2.45 - mamy i torpedę...
3.03 - ...i skutery wodne.
3.10-3.30 - pokaz destrukcji.
3.45 - winda ekspresowa. W 9 sekund na sam szczyt.
4.19 - Commander w akcji.
4.25 - i poszła!
4.49 - mała ustawka przed najefektowniejszym momentem w całym gameplayu.
5.02 - uwaga, zaczyna się...
5.08 - raj dla snajperów, chcących znaleźć sobie dobre stanowisko strzeleckie na dachu.
5.43 - da się już zareagować na atak nożem? A to ciekawe...
Na sam koniec zostawiłem tryb Commandera:
0.10 - limitowana amunicja w czołgach?
0.43, 1.25 - i widok sytuacyjny w akcji. Wygląda bardzo przejrzyście i czytelnie. Przypomina mi trochę Anomaly: Warzone Earth.
Tak oto przebrnęliśmy przez trzy materiały wideo, które towarzyszyły prezentacjom Battlefielda 4 na E3. O ile prezentacja kampanii dla pojedynczego gracza nie wprowadziła mnie w stan histerycznego jej umiłowania (skrypty, skrypty i jeszcze raz skrypty, ale z pewnością RAZ ją przejdę, choćby dla poznania sztampowej zapewne historii i ujrzenia pozostałych efektownych scen), o tyle multiplayer bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Szanghaj z masą wieżowców i szerokich ulic przypomina mi trochę miejskie mapy z Battlefielda 2142, a to dobrze. Swoją drogą, ciekaw jestem, czy pobity został rekord różnic poziomów wysokości, który do tej pory należy do Damavand Peak z Battlefielda 3? Podoba mi się też pomysł z zaimpletowaniem gestów rozkazów do multika - w niczym to nie przeszkadza, a czyni rozgrywkę jeszcze bardziej efektowną i miłą dla oka. No i jeśli mapy będą bogate w atrakcje typu zawalenia ulicy czy budynku, to DICE może być z siebie dumne, a gracze przez długi czas będą zbierać z podłogi swoje szczęki. No i Commander jest tym, czego fanom tak bardzo brakowało. Panie i Panowie, wraca Battlefield 2 w nowej szacie.
A jak wam podobają się zaprezentowane przez EA fragmenty rozgrywki?
<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>