E3 2013 za nami i wyjeżdżamy z Los Angeles z pozytywnymi wrażeniami. Wreszcie COŚ się działo, oczywiście za sprawą tzw. następnej generacji, która to była numerem jeden tegorocznej edycji targów. Rzecz jasna najwięcej nowości otrzymają posiadacze PlayStation 4 i Xboxa One, ale na szczęście także zatwardziałym pecetowcom skapnie coś z tego suto zastawionego stołu. Nawet, jeśli jeszcze o tym nie wiemy...
Activision
E3 rozpoczęły się... jeszcze przed oficjalnym ich otwarciem. Dla właścicieli blaszaków istotna była konferencja (?) Activision, na której to została zaprezentowana najnowsza odsłona Call of Duty. Nowa podseria, nowi bohaterowie, nowa fabuła i nie do końca nowa, ale znacznie ulepszona oprawa graficzna - tego wszystkiego nie mielibyśmy, gdyby nie nowy konsolowy duet. Na temat samej gry nie będę się bardzo rozpisywał, bo zrobiłem to już tutaj.
Microsoft
Całe szczęście, konferencja Microsoftu na targach E3 znacząco różniła się od tej, na której została zapowiedziana nowa konsola (TV, TV, TV, Sport, TV, Call of Duty, TV, Sport, Dog) i skupiono się przede wszystkim na grach. Była co prawda zapowiedziany odpowiednik usługi PlayStation Plus, odświeżona wersja Xboxa 360, rezygnacja z programu Microsoft Points, współpraca z usługą Twitch i inne, ale na szczęście nie to było głównym punktem konferencji, a samych właścicieli PC nie za bardzo to interesuje (no, chyba że streamujecie rozgrywkę? W takim razie szykuje się wam nieco większa konkurencja). Interesują nas gry. Niestety, z tego co zaprezentował Microsoft, pecetowcy mogliby wyciąć jakieś 85%.
Pozostałe 15% to Battlefield 4 (zaprezentowana została rozgrywka w trybie singleplayer - bardzo efektownie to wszystko wygląda, ale a) rozgrywka to więcej tego samego co w trójce, b) widoczną różnicę w grafice powinni dostrzec tylko konsolowcy, c) kampania dla pojedynczego gracza to i tak tylko przystawka do dania głównego, jakim jest multik), czy Wiedźmin 3: Dziki Gon. Obecność produkcji studia CD Projekt RED na konferencji Microsoftu jest o tyle ważna, że jest to gra, której corem i najważniejszą platformą są właśnie pecety, a deweloperzy pojawili się na scenie, by zapowiedzieć oficjalnie, że Wiesiek 3 pojawi się na nowym Xboxie (i wykorzysta Kinecta). Niemniej cieszymy się niezmiernie, że polska produkcja pojawiła się jako as w rękawie giganta z Redmond. Przy okazji mogliśmy przyjrzeć się rozgrywce, która zapowiada się wprost wyśmienicie. Nie możemy zapomnieć też o tym, że World of Tanks zmierza na Xobxa 360. Tak, panie i panowie, zabierają nam exclusive'a... Wreszcie przyszedł czas na Titanfall - grę studia Respawn Entertainment, a więc produkcji między innymi byłych szefów Infinity Ward. Te korzenie widać wyraźnie, bowiem Titanfall zapowiada się na multiplayerowe futurystyczne Call of Duty zmiksowane z Hawken. Jest to, póki co, exclusive Microsoftu - gra pojawi się w 2014 roku na PC, Xboxie 360 i Xboxie One. Dowiedzieliśmy się także, że gra otwierająca konferencję, a więc Metal Gear Solid V: The Phantom Pain pojawi się na PC. Zapowiedział to sam Hideo Kojima, ale dodał także, że póki co priorytetem są konsole. Wynika z tego, że jeszcze trochę poczekamy na Snake'a na blaszakach...
EA
Electronic Arts to, chciałoby się powiedzieć, multiplatformowość. Niemal każda gra zaprezentowana na konferencji EA pojawi się na większości platform. Wszystko zaczęło się od Plants vs. Zombies: Garden Warfare (gra będzie dostępna także na PC), ale nie na to właściciele blaszaków czekali. Esencja konferencji EA to DICE, które zaprezentowało same świetne produkcje. Wreszcie zobaczyliśmy w akcji tryb multi z Battlefielda 4 (Commander, czołgi wpadające do podziemi, wieżowce, windy, walące się budynki, łodzie, skoki ze spadochronem... - to właśnie Battlefield, jakiego znamy), co nieco rozgrywki z Need for Speed Rivals (gra wygląda ładnie, ciekawie zapowiada się też ingerencja żywych przeciwników na nasze poczynania na ulicach wirtualnego miasta. Prawda jest jednak taka, że przed premierą gry niczego więcej o niej powiedzieć nie możemy), zwiastun Mirror's Edge (długo wyczekiwana zapowiedź. Co prawda mamy do czynienia z rebootem serii, ale chyba nie ma na co narzekać? Gra wyjdzie, gdy zostanie ukończona, oczywiście również na PC) i... Star Wars: Battlefront. W tym momencie pojawia się ból. Battlefield w świecie Star Wars, tworzony przez DICE - rewelacja. Ale nie na PC (przynajmniej jeszcze nic o tym nie wiemy). Póki co tylko na konsolach następnej generacji. Osobiście sądzę jednak, że być może będzie to seria wymienna z Battlefieldem (tak pełnoprawnymi kontynuacjami, jak i serią Bad Company), więc Star Wars: Battlefront nie ma innego wyjścia, jak tylko pojawić się także na pecetach. Mocno trzymamy za to kciuki!
Pozostaje jeszcze Dragon Age III: Inquisition (wiemy chociaż tyle, że gra żyje i ma zadebiutować jesienią 2014 roku) i FIFA 14. Niestety właściciele blaszaków (i obecnych konsol) w tym roku muszą pogodzić się z sytuacją, jaka miała miejsce kilka lat temu i przyjąć na klatę fakt, że tegoroczna odsłona FIFy będzie gorsza od jej wersji na PlayStation 4 i Xboxa One. Prezentacja Pro Evolution Soccer 2014 na i po konferencji Konami uświadamia jednak, że trzeba będzie tę gorycz jakoś przełknąć, bo ratunku w PES-ie 2014 nie sposób upatrywać. Niestety...
Ubisoft
Ubi zaskoczyło rok temu, zaskoczyło i w tegorocznej edycji E3. W 2012 hitem było Watch_Dogs (którego premiera zbliża się nieubłaganie, a które w tym roku mogło pochwalić się podczas konferencji jedynie zwiasunem, który mogliśmy obejrzeć już wcześniej), w tym roku rewelacją okazało się The Division - nowa, futurystyczna marka spod znaku Toma Clancy'ego. Produkcja wydaje się niezwykle dopracowana - animacje, odgłosy, grafika, czy zniszczenia zrobiły na mnie piorunujące wrażenie - to naprawdę next-gen! No właśnie... next-gen. I na next-geny tylko trafi. Ani słowem nie wspomniano o wersji pecetowej (nawet po konferencji, mimo iż połowa tematów na oficjalnym forum dotyczy próśb graczy i pytań związanych właśnie z wersją na tę platformę). Trudno mi sobie wyobrazić, by The Division nie trafiło na PC, ale nie można tego wykluczyć. Wówczas ominie nas naprawdę genialnie zapowiadająca się produkcja... Mimo to nie zacznę zastanawiać się nad kupnem konsoli, ale serce będzie krwawić, oj będzie.
Warto wspomnieć także o The Crew - wyścigowej produkcji, o której dało się słyszeć jeszcze przed targami. Z tym, że podobno gra ta miała stać między Gran Turismo a Forzą, a stoi między Driver: San Francisco a Test Drive Unlimited i Forzą Horizon. Póki co nie wygląda mega rewelacyjnie, ale dajmy tej produkcji szansę, pamiętając, że Driver: San Francisco też był niepozorny, a w ostatecznym rozrachunku wpadła nam w łapki świetna (i nowatorska) gra wyścigowa. Nie wypada też nie wspomnieć o Splinter Cell: Blacklist, Assassin's Creed IV: Black Flag, South Park: The Stick of Truth czy Trials Fusion, ale są to produkcje, które już na PC się zadomowiły, o których dużo słyszeliśmy, sporo widzieliśmy, a E3 2013 i konferencja Ubisoftu żadnych rewelacji w ich kwestii nam nie przyniosły.
Sony
Sony na swojej konferencji pokazało kilka ciekawie zapowiadających się produkcji, ale znaczna większość skierowana została tylko i wyłącznie do posiadaczy konsoli japońskiej firmy... Dość powiedzieć, że właścicieli pecetów zainteresować mógł tylko pokaz Batmana: Arkham Origins, Watch_Dogs i Assassin's Creed IV: Black Flag (które prezentowane już były na konferencji Ubisoftu), Mad Maxa i Destiny. Przy dwóch ostatnich produkcjach zatrzymamy się na troszkę dłużej. Just Cause 3 okazało się Mad Maxem. W przyszłym roku przyjdzie nam zagrać w nową sandboxową grę w postapokaliptycznym świecie Mad Maxa, w której jedną z głównych ról odegrać mają pojazdy. Za Mad Maxa odpowiada studio Avalanche, więc o jej jakość możemy być spokojni (tylko jak poradzą sobie z urozmaiceniem pustyni?). Z kolei Bungie zaprezentowało gameplay z Destiny. Widoki zapierały dech w piersi (twórcy Halo wiedzą jak to robić), stylistyka gry przypomina nieco Halo, a grafika jest naprawdę next-genowa. Dlaczego wspominam o tej grze w kontekście pecetów? Otóż twórcy nie mówią nie Destiny na PC, więc jakieś tam światełko w tunelu widać. Oby tylko nie okazało się, że jest to pociąg... W każdym razie, jeśli Destiny pojawiłoby się na blaszakach, każdy z nas bezapelacyjnie musiałby tę produkcję mieć na półce. Konferencja Sony to też wzmianka o The Elder Scrolls Online na PlayStation 4 i kilka słów o specjalnych przedmiotach w Diablo III dla posiadaczy PlayStation 3.
Jakie są moje odczucia po E3 2013? Do listy produkcji must have dopisałem Star Wars: Battlefront, Titanfall, The Crew, The Division, Mad Maxa i Destiny... pod warunkiem, że wszystkie one na pecetach się pojawią. Wiemy, że Titanfall, The Crew i Mad Max na pewno będą miały swoje PC-towe wersje, nie sądzę, by ze Star Wars: Battlefront było inaczej. Obawiam się tylko o The Division i Destiny. Obie produkcje zapowiadają się wyśmienicie i ich brak na którejkolwiek z platform oznacza wielką stratę dla ich posiadaczy. Nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wciąż poruszać ten temat i liczyć na to, że producenci zdecydują się na przeniesienie danej gry na pecety. Skoro Dark Souls II, Diablo III i Castlevania: Lords of Shadow stały się multplatformowe, to czy wyżej wymienione gry nie mogą? Jeśli nie wiąże ich jakiś pakt z diabłem to oczywiście, że mogą! Trzymajmy kciuki.
Z punktu widzenia pecetowca interesujące wydaje się też podejście Sony do używek (żadnych przeciwwskazań, można powiedzieć, że wręcz wsparcie takiej inicjatywy, między innymi przez brak weryfikacji sieciowej). Microsoft nie wypowiedział się jeszcze w tej kwestii (czekał na ruch przeciwnika?), ale może to oznaczać, że także firma z Redmond nie będzie aż tak surowa dla właścicieli używek. Jak się to ma do PC? Oznacza to, że być może będziemy świadkami trendu, kiedy to wydawcy/producenci gier nie będą umieszczać w swoich grach denerwujących zabezpieczeń, a nikomu nie będzie przeszkadzać, że dany gracz nie kupił swojej gry w sklepie. Steam raczej nie zmieni swojego podejścia do tematu przypisywania gier do konta, ale skoro EA rezygnuje z Online Passa oznacza, że nic nie jest niemożliwe.
Na koniec chciałbym powiedzieć o jeszcze jednej, niezwykle istotnej kwestii. Rozwój technologiczny i wejście w erę nowej generacji jest korzystne nie tylko dla graczy, których główną platformą do grania jest konsola, ale wszystkich graczy w ogóle. Fakt, że brak exclusive'ów na więcej niż jednej platformie może denerwować, ale w ostatecznym rozrachunku rozwój technologii wpływa pozytywnie na gry tak konsolowe, jak i pecetowe. Pamiętajmy o tym...
A co E3 2013 przyniosły waszym zdaniem pecetom? Ile gier dopisaliście do waszej listy must have?
<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>