The Flying Man - niezły krótki metraż o superbohaterze - fsm - 24 lipca 2013

The Flying Man - niezły krótki metraż o superbohaterze

Sporo czasu minęło, od momentu, gdy wmuszałem w Was jakiś ciekawy krótki metraż. Najwyższa pora na nadrobienie tego braku. Z okazji zakończonego niedawno Comic-Conu, czyli festiwalu superbohaterstwa, fantastyki i cudownych mocy, zapraszam na 9 minut zatytułowane The Flying Man - interesujące spojrzenie na pojawienie się w wielkiej metropolii obdarzonego nadludzką siłą, latającego "ktosia".

The Flying Man to szczypta Kroniki (początkowe, bardzo dobre ujęcia z telewizji), szczypta Hancocka, ale w dużo mroczniejszej wersji i sporo potencjału na coś więcej. Co prawda nie ma tu mowy o arcydziele, ale mimo wszystko warto zerknąć.

Podobało się? Mi się podobało. Stonowana historia zaczyna się dobrze i kończy takoż, ale w środku dialogi trochę kuleją. Oczywiście postawa kierowcy musiała zostać w jakiś sposób zaznaczona, co w konsekwencji wyjaśnia zakończenie filmiku, tym niemniej (mając na uwadze talent twórców do tworzenia atrakcyjnych obrazków) zabrakło mi trochę ikry. W ogólnym rozrachunku The Flying Man, jak na produkcję poniekąd offową, zdaje egzamin. Zaciekawia widza, prezentuje interesujące spojrzenie na społeczną reakcję na pojawienie się kogoś w rodzaju superbohatera i wrzuca kilka efektownych ujęć na dokłądkę (plus za bardzo solidną oprawę muzyczną). Ale akurat to nie powinno dziwić, wszak reżyser Marcus Alqueres zarabia na chleb tworząc efekty wizualne...

7/10 w kategorii "krótki metraż" - jeśli Latający człowiek zdobędzie nieco rozgłosu, nie zdziwię się, jeśli jakiś odważny producent z odpowiednim finansowym zapleczem postanowi zamienić go w coś dłuższego i bardziej rozbudowanego (wspomniana powyżej Kronika kosztowała zaledwie 12 milionów $, co w przypadku kina o latających ludziach posiadających moc telekinezy jest śmiesznie małą kwotą).

fsm
24 lipca 2013 - 21:02