*ArigatoR to przegląd wiadomości dotyczących japońskich gier, często takich które nie mają szansy na premierę na Zachodzie (ew. nie mają u nas szansy na sukces). Jeżeli chcesz zobaczyć kilka ciekawostek i pozycji, które nikogo nie obchodzą to jesteś w dobrym miejscu.
Zapraszam do trzeciego "wydania":
Sega buja w chmurach (RPG)
Sega to firma, która ma od zatrzęsienia świetnych licencji, a mimo to robi tylko Sonici (tak w dużym skrócie) – jedną z takich licencji jest Skies of Arcadia, udany RPG z Dreamcasta, którego fani od dawna proszą o kontynuację… i mogą tak prosić jeszcze długo. Okazuje się bowiem, że nowym „podniebnym” projektem Segi jest Treachery of Ciel Ark:
Fabuła przedstawia się tak: na lądzie pojawili się krwiożerczy giganci, ludzie postanowili więc uciec w przestworza. Teraz czas na odbicie swych ziem, na statku powietrznym pełnym przyjaciół – jest to bowiem karciany RPG na iOS, opierający się na „wkręcaniu” do swego świata prawdziwych znajomych i współpracowania z nimi. Mamy zatem kolejny dowód na to, że w Japonii ze wszystkiego można zrobić karciankę.
Archeologia starego Nintendo
Animal Crossing to seria udanie symulująca sielankowe życie w uroczym miasteczku, takim gdzie łowi się ryby, goni owady, zmienia tapetę w przedpokoju i gada z psami i żabami (taka sytuacja). Obecnie Animal Crossing: New Leaf bije rekordy popularności na Nintendo 3DS, dobrze jednak wiedzieć skąd wziął się fenomen tej gry.
W Japonii na cykl ten mówi się Animal Forest, bardzo prawdopodobne jednak, że nazwa ta jest rozwinięciem idei starutkiego The Forest of Beggining (SNES), które było dystrybuowane za pośrednictwem specjalnych cardridge’y Nintendo Power (nagrywało się na nie wiele gier, działały podobnie jak płyty CD-RW). W grze sterujemy chłopcem, który pojechał do dziadka na letnie wakacje, poznajemy w niej też tajemniczą dziewczynę o której nikt w wiosce nic nie wie…
W The Forest of Beginning są mini-gry jak w Animal Crossing i interakcja z postaciami działa na podobnej zasadzie. A piszę o tym wszystkim ponieważ tytuł ten trafi na Virtual Console na Wii U 21 sierpnia. I nie, oczywiście nie u nas. Szkoda, zawsze brakowało mi w Europie takich rzeczy.
Moc pocałunku odkryta na nowo
Exstetra to RPG o walce ze złem mocą nabytą z pocałunków. Jako bohaterski uczeń liceum, Ryoma posiadamy umiejętność obdarzania innych wielką siłą po pocałowaniu ich – żeby było jeszcze zabawniej, w ekipie towarzyszącej Ryomie są nie tylko dziewczęta, ale i wymuskani chłopcy. Jak, więc widać Japończycy znów pokazali, że są w stanie z każdego pomysłu zrobić grę:
Już widać, że nie zabraknie tu rozterek o pierwszym pocałunku, miłości i oczywiście (jak się komuś przypomni) o ratowaniu świata – a nawet dwóch światów, gdyż fabuła ukazuje zderzenie się naszego wymiaru z wymiarem zwanym Fantasia.
Premiera 7 listopada na PS Vita i Nintendo 3DS. Ciekawe czy Extetra wywoła jakieś kontrowersje.
Ambicja Nonunagi jest trudna do zaspokojenia
Nobunaga Oda był słynnym japońskim wodzem, który władał połową kraju w chwili swej śmierci, w XVI wieku. Jest to naprawdę słynna postać, przedstawiana na przemian dobrze i źle, często podpinana też pod lokalne mity.
Seria Nobunaga’s Ambition, jak nietrudno się domyśleć opowiada o feudalnych podbojach Kraju Kompotu z Wiśni. Jest to seria strategii turowych i jednocześnie jeden z pierwowzorów gatunku, gdyż właśnie obchodzi trzydziestolecie. I właśnie z tej okazji Tecmo Koei szykuje wersję na Nintendo 3DS. Ech, przyznaję, z chęcią podbiłbym Japonię, nawet w tak archaicznej formie… Premiera 19 września.
Wojownicze bikini
Onechanbara Z: Kagura to odnowiona wersja Onechanbary, przygotowana na PlayStation 3. Seria ta wywodzi się z linii budżetowych tytułów wydawanych na PlayStation 2 w Japonii (odpowiednik naszego Maluch Racera) i z niewiadomych przyczyn zdobyła spora popularność. Twórcy postanowili wyróżnić się nietypowym połączeniem wojowniczek w bikini, mieczy samurajskich i szlachtowania zombie i jak widać udaje im się jechać na tym pomyśle od 2004 roku i wciąż wypuszczać kolejne słabe (ale mimo wszystko coraz lepsze) gry:
W Onechanbara Z: Kagura pojawi się NoNoNo hostessa z japońskiego symulatora randokowania Dream C Club. NoNoNo jak widać na powyższym zwiastunie będzie walczyć tańcem. Widocznie jest to dobry ruch marketingowy i ktoś na drugim końcu świata czeka na ten crossover. Szaleństwo.
Dom, dom, dom
W tym tygodniu w sekcji wyszperanych ciekawostek prym wiedzie dom Totoro. Mój Sąsiad Totoro to słynne na całym świecie anime studia Ghibli, a tytułowy leśny duch stał się jego logiem i powszechnie rozpoznawalnym symbolem (jeżeli ktoś jeszcze nie widział tego uroczego obrazu to naprawdę nie ma na co czekać). Warto zatem wiedzieć, że fani wielkiego, magicznego stwora będący w Japonii mogą odwiedzić nie tylko muzeum Ghibli ale i wierną replikę domu dziewczynek z filmu, która znajduje się niedaleko Nagoji od 2005 roku:
Fani ciekawych domostw powinni przyjrzeć się też zjawisku youshou jyuutaku czyli strasznie wąskim, malutkim domom budowanym w dużych miastach, często na przestrzeni mniejszej niż 50 metrów kwadratowych. Obserwowanie tych „wciśniętych” w krajobraz miejsc jest niesamowite – nie dość, że wkomponowano je z wielkim smakiem to jeszcze wydają się być naprawdę użyteczne:
I tak zakończył się trzeci przegląd wiadomości ArigatoR. Kolejny odcinek również na początku przyszłego tygodnia (w poniedziałek-wtorek). Jeżeli macie jakieś uwagi/listę życzeń to dajcie o nich znać – jeszcze wiele można tu zmienić, dodać, usprawnić.
Mam nadzieję, że miło spędziliście czas. Arigato za przeczytanie!
Jeżeli chcesz dotrzeć do większej ilości podobnych tekstów, zostać moim amigo, lub wygłosić epicki hejt - zrób to widocznie:
#na Facebookowej stronie Cascaderstwo (w kategorii zdrowie/uroda!).
#na rozrywkowym Twitterze pełnym czerstwych żartów i starych linków.
Dzięki!