Filmowe prawidła i inne głupoty - sakora - 20 sierpnia 2013

Filmowe prawidła i inne głupoty

Ilości bezsensów i nachalnych uproszczeń w filmach jest przerażająca. Szczególnie kiedy pewne zabiegi wchodzą scenarzystom w krew i stają się filmowymi prawidłami. Nie zmienia to faktu, że są one koszmarnie irytujące, a  odstępstwa od tych reguł uznawane są za objawienia...

Kolejność koszmarnych prawideł rządzących filmami, grami (mniej) książkami (jeszcze mniej) jest przypadkowa, co nie wpływa na ich idiotyzm, odbiór i koszmarną sztampowość. Jeśli w jakimś momencie przestaniemy je zauważać, to już po nas, koniec rozrywki. Celowo nie dotykam pomyłek z planów, błędów logicznych i tym podobnych.

Bomba

Bomba zawsze ma licznik czasu i zatrzymuje się na 00:01. Ma to za zadanie zwiększyć dramatyzm, jednak obecnie powoduje jedynie znudzenie. O, znowu bomba? No fajnie, zawsze ma wyświetlacz, pika i pika, a do tego ma zawsze dwa kabelki, zielony i czerwony. Jeden zawsze rozłącza bombę, drugi ją zawsze wysadza, a każdy, kto rozbraja bombę, nieważne kim by był, podczas tej czynności staje się saperem-ekspertem.

Telefon

Każda ważna konwersacja jest przerywana przez telefon. Po czym poznać, że scenarzysta nie ma pomysłu na dialogi? Właśnie po tym, że w kluczowym momencie dzwoni telefon i przerywa rozmowę. Kluczowy dla fabuły fakt został objawiony, ale żeby widza nie zanudzać istotnymi komentarzami, niech zadzwoni telefon. W przeciwnym razie mogłoby zapaść tylko milczenie.

Leki

Wszystkie leki doustne działają od razu. Podobnie jak wszelkie inne środki podawane dożylnie oraz cudownie leczące się rany głównych bohaterów. Boli głowa? Łykam tabletkę i oda razu działa, nie za dwadzieścia minut. Rana postrzałowa? To tylko draśniecie, kula i tak wyszła na wylot. Urwało mi głowę? No coś ty, to jakieś przesadzone plotki.

The Fast and The Furious 6 (2013) Universal Pictures

Samochody

Samochody wybuchają od jednego strzału, chyba że to samochód z głównym bohaterem. Trzeba o tym pamiętać, że od nawet najmniejszego uderzenia, każdy samochód może wylecieć w powietrze z siłą wypełnionej po brzegi cysterny, a wszystkie samochody obok pójdą w jego ślady zgodnie z efektem domina. Chyba, że jest to samochód z głównym bohaterem, wtedy można go podziurawić pociskami, rozwalić w dowolny sposób, a ten i tak nie wybuchnie. Jeśli jednak wyleci w powietrze, to główny bohater właśnie ukrył się w kanale obok, wychodząc przez właz w podłodze...

Zdjęcia

Powiększanie zdjęć w nieskończoność. Pierwszy raz pojawiło się to w Blade Runerze, gdzie było kosmiczną nowością sterowaną głosem. Obecnie mamy takie manewry w CSI (oj, dostały cancela), gdzie w odbiciu na kulce od wkładu długopisu możemy odczytać w pełnej ostrości numer rejestracyjny samochodu oraz zobaczyć odbicie twarzy kierowcy w lusterku wstecznym (z resztkami jedzenia pozwalającymi na zidentyfikowanie restauracji, w której jadł). To oczywiście był ten łatwiejszy przypadek.

Szyby

Wybijanie szyb w samochodach ręką, które sypią się w drobny mak. Pomijam, czy ktoś próbował tego manewru i czy potem udał się ze stłuczeniem ręki lub łokcia na ostry dyżur. Nie jest ważne, że szyba jest zazwyczaj klejona, że ma chronić pasażerów przed odłamkami i kamieniami, ważne, że spece od efektów specjalnych wstawili na jej miejsce cukrową podróbkę i już można ją rozbić. Zawsze w drobny mak.

Armageddon (1998) Touchstone Pictures

555-...

Numery w stanach zaczynają się zawsze od 555. Ponoć ma to zabezpieczyć przed telefonami do przypadkowych osób i tym podobne. Nie da się ukryć, że na pewno nikt z tych telefonów nie skorzysta, bo zazwyczaj pozbawione są one na początku kodów regionalnych, a domyślnie zawsze dzownimy przecież tylko na stacjonarne numery lokalne, prawda?

Kierownica

Kręcenie kierownicą podczas jazdy prosto. Jedziemy prosto i machamy kierownicą na boki, przecież wszyscy tak robią. Podobnie jak skręcając małym samochodem, wykonujemy ruchy, jakbyśmy zawracali przynajmniej autobusem. Tak to wygląda w filmach. Manewry w samochodzie muszą być przerysowane, a samochody osobowe mają nieraz nawet i po osiem biegów...

Amunicja

Niekończąca się amunicja to coś obecnego od zawsze. Amunicja nie ma prawa się skończyć, jeśli scenariusz tego nie przewiduje. Mamy dzięki temu ośmiostrzałowe rewolwery i samoprzeładowujące się karabiny. Jednak co jakiś czas okazuje się, że amunicja musi się skończyć, co oznacza w rzeczywistości u profesjonalistów wyjście na akcję z dwoma pociskami w magazynku  i dramatyczny szczęk spustu, kiedy trzeba załatwić sprawę na pięści...

Uciekajmy

Rozdzielmy się, mamy większe szanse na przeżycie. Ja schowam się na piętrze, a ty idź po pomoc. Koniec roli, następny do strzyżenia poproszę. Wszechobecne w horrorach i thrillerach, gdzie nie ważne jak szybko się biegnie, wolno idący spacerkiem oprawca i tak wszystkich dopadnie.

Scream (1996 ) Dimension Films

Bonus:

Uwaga spoiler: Sean Bean zawsze ginie na końcu filmu (przynajmniej w 99,9% produkcji).

Opowieści wymagają uproszczeń celem łatwiejszego przekazu, co jednak zazwyczaj sprowadza się do robienia z widza idioty. Niestety filmy rzadko starają się odejść od tych utartych prawideł, których jest o wiele więcej, a wymienione tu są tymi, które mnie najbardziej mierzą. Te strasznie wytarte motywy potrafią czasmi bawić, jednak cześciej robia to w sposób niezamiezony przez ich twórców, po prostu śmiesząc i denerwując.  Większość filmów, zarówno seriali, blockbusterów, jak i produkcji niezależnych podpada pod część tych punktów. Jednym razem są nachalne, innym  pojawiają się w tle, wystarczy uważnie oglądać. Lubię, kiedy opowieść w filmie, grze  czy książce jest jakimś intelektualnym wyzwaniem, a jeśli ma to być produkcja rozrywkowa, to niech przynajmniej ominie te sztampowe zagrywki lub chociaż pokusi się o jedną nieoczywistą. Próżne moje nadzieje...

     

     

Śledź mnie na Twitterze!

     

     

sakora
20 sierpnia 2013 - 00:10