Magical Mystery Tour – jako płyta – jest dla mnie jednym z najważniejszych osiągnięć Beatlesów. Odlot, jaki został słuchaczom zaprezentowany, jest niesamowity. Każda piosenka zapada w pamięci, niektóre szalone(I am the Walrus), inne niezwykle plastyczne(Penny Lane), a jeszcze inne po prostu genialne(Strawbery Fields Forever). Obok albumu o tym samym tytule do kin trafił film, który nie został najlepiej przyjęty, zarówno przez krytyków, jak i zwykłych fanów. Po nieco ponad 40 latach możemy zapoznać się z tym filmem i EP-ką, która promowała film w Wielkiej Brytanii(zawiera ona utwory od 1 do6 z płyty Magical Mystery…), a to za sprawą remastera, który ukazał się w 2011 roku na DVD, BRD oraz w edycji specjalnej.
Edycja specjalna wyszła w formacie 10”x10”, co oznacza, że pudełko, które zawiera wszystkie elementy wydania, jest kwadratowe. Po jego otworzeniu naszym oczom ukazuje się kolekcjonerski, 60-stronicowy album(również kwadratowy), zawierający zdjęcia, opisy i ciekawostki dotyczące tego filmu. Książka ta nie robi takiego wrażenia, jak niektóre albumy dodawane do edycji kolekcjonerskich(np. opisywane niedawno przeze mnie wydanie Achtung Baby), ale trzyma dobry poziom, na dodatek jest bardzo ciekawa i zawiera interesujące fotografie.
Po zapoznaniu się z albumem można przejść do następnego elementu wydania, czyli digipacka z filmem. Został on umieszczony w tej edycji w wyżej wspomnianym digipacku i, dodatkowo, kopercie, dzięki czemu płyty się nie rysują. Właśnie – choć film jest krótki(niecałe 60 minut), to w tym wydaniu mamy dwie płyty z filmem – jedna na DVD i druga na BRD. Jest to bardzo miła niespodzianka, nikt nie może poczuć się wykluczony i pokrzywdzony po zakupie tej edycji. Na samych płytach, prócz zremasterowanego filmu, znajdziemy też ciekawą zawartość dodatkową, jak niepublikowane fragmenty i zdjęcia z filmu, wywiady z Paulem McCarteny’em i Starrem oraz reżyserski komentarz w wykonaniu tego pierwszego. Sam remaster został wykonany przez firmę Eque Inc., która zremasterowała również inny film Beatlesów – Yellow Submarine, a remaster ścieżki dźwiękowej dokonano w, legendarnym już, studiu przy Abbey Road. Film wypada niezwykle interesująco, oniryczne podróże potrafią zachwycić i dobrze zabawić widza, choć, nie ma co ukrywać, inne filmy Beatlesów stoją na odrobinę wyższym poziomie(np. Help, by daleko nie szukać). Dobre wrażenie sprawiają również dodatki zawarte na płytach – nie ma się wrażenia bycia potraktowanym „byle jak” i każdy znajdzie coś dla siebie.
Kolejnym(i ostatnim) elementem wydania są dwa 7-calowe winyle z ścieżką dźwiękową do filmu(schowane w pomniejszonym kartonie na czarne płyty). Jak już zdążyłem wspomnieć – są to utwory od 1 do 6 z „normalnego” albumu Magical Mystery Tour(co ciekawe – ten „normalny” album w Wielkiej Brytanii swą premierę miał dopiero w latach 70). Samej płyty reklamować nie trzeba – stanowi ona niezwykłą psychodeliczną podróż. I nie ma znaczenia fakt, że na płytach otrzymujemy tylko część płyty. Każda z tych 6 piosenek jest bardzo, naprawdę bardzo, dobra, a I am the Walrus, jest nawet znakomite.
By całość jakoś zgrabnie podsumować – kolekcjonerska edycja Magical Mystery Tour jest produktem udanym. Nie ma tu nic, co nie powinno się znaleźć, nie uświadczymy tutaj ani jednego zapychacza, dodanego na pałę, byleby była masa śmieci, które tylko na pierwszy rzut oka wyglądają efektownie. Z drugiej jednak strony – nie jest to też najbogatsza na świecie edycja. Brakuje mi tutaj najbardziej całego albumu, czy to na CD, czy to na kopii cyfrowej, również sama książka nie jest książką najbardziej imponującą. Całość jednak wygląda naprawdę porządnie, fajnie prezentuje się na półce i stanowi idealny pretekst by zapoznać się z tym albumem(moim zdaniem – odrobinę niedocenionym) oraz wyrobić sobie swoje zdanie na temat filmu. Zestaw ten kosztuje w okolicach 300 zł, ja swój zakupiłem za 200, co uważam za uczciwą cenę za to pudło. 300 – niekoniecznie. Więc jeśli ktoś będzie chciał nabyć to wydawnictwo – radzę poszukać chwilę, bo jest spora szansa, że znajdzie się tę edycję taniej, czasami nawet sporo.