Bajzel na Steam i inne dziwne promocje - sakora - 22 grudnia 2013

Bajzel na Steam i inne dziwne promocje

Wyprzedaże to wielki biznes na którym korzystają zarówno twórcy i wydawcy sprzedając hurtowo gry, a zarabiając na ilości egzemplarzy. Podobnie klienci i gracze dostający gry w o wiele niż zazwyczaj niższych cenach. Niestety nie da się przy tak wielkich przedsięwzięciach uniknąć potknięć.

Steam nadal jest według oficjalnych, ale niesprawdzalnych informacji liderem dystrybucji cyfrowej gier. Mamy wiele mniejszych serwisów jak Desura, Green Man Gaming czy naszych lokalnych jak Muve. Mamy także stricte nastawiony na ucieranie nosa Steamowi Pricematch Amazona. Walka trwa na wszystkich frontach, i wszędzie zdarzają się pomyłki. Czasami można kupić grę za jednego centa, innym razem słono przepłacić nie sprawdzając na innych serwisach. Ogarnięcie tego całościowe jest dość kłopotliwe, ale łatwo wejść na strony porównujące i agregujące oferty, żeby trafić na najlepszą, nieraz tymczasową ofertę.

Przed kilkoma dniami przeglądałem oferty na GOGu, kiedy natrafiłem na System Shock 2 w ofercie przecenionej o 80%. 1,99 $ za tę grę to kwestia dwóch batoników lub tabliczki czekolady. O ile skorzystamy z oferty za pomocą linka z promocji na stronie. Wchodząc na kartę gry bezpośrednio widoczna była standardowa przecena 50%. Teraz, kiedy powróciła oferta, naprawiono ten błąd i gra jest wyświetlana w cenie 1,99 $, jednak trzeba być uważnym. Podobna sytuacja miała miejsce przy promocjach Ubisoftu na Uplay, kiedy grę można było kupić w specjalnej cenie tylko z określonego linka, co jest dość często spotykaną praktyką.

Steam jednak zadziwia, bo standardowe oferty nieraz wchodzą w kolizje z ofertami krótkoterminowymi, przez co w przypadku określonych pakietów gier opłaca się je kupować osobno, a nie w pakietach, które nie zawsze uwzględniają rabaty z Błyskawicznych ofert, przedrażając je i dwukrotnie. Najlepszy przykład to Deponia i paczka Deadelic, gdzie kupując gry osobno, płacimy o połowę mniej niż w paczce.

Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda w porządku, jednak jeśli zajrzymy do środka, widzimy takie oto coś. Cena pakietu to 8,47 €, a w promocji 14,99 €.

Podobnie w większym pakiecie.

Takie sytuacje miały już miejsce przynajmniej kilka razy, przynajmniej w przypadku ofert, które mnie interesowały, kiedy podobne pakiety przedrożone o połowę można było znaleźć chociażby przy paczce Bioshock. Pakietów, gdzie wartość gier w paczce jest niższa niż promocyjna o 1-3 eurocentów można znaleźć więcej, na przykład przy Dead Space czy F.E.A.R. Różnice są praktycznie nieodczuwalne, jednak widać, że sumowanie rabatów w Steam ma swoje słabe strony. Wiele tego typu promocji zapewne mi uciekło, co nie zmienia faktu, że sytuacja taka jest przynajmniej dziwna.

Nie inaczej dziwi promocja na Deus Ex: Human Revolution w wersji Director's Cut. Obecnie cena wynosi z rabatem 50% 9,99 €, w promocji krótkookresowej miała cenę 75%, 4,99 €. Niby ok, ale jeśli ktoś kupił wcześniej podstawową wersję gry i dodatek The Missing Link, otrzymał rabat 80% i cenę 3,99 €. Informacja o rabacie jest obecna w opisie, ale cena dla klientów dotychczasowej wersji z rozszerzeniem jest niewłaściwa.

Wyprzedaż to wielkie przedsięwzięcie, które jednak ma swoje potknięcia. Rozumiem, że na jej kształt wpływa wiele czynników, jednak dziwi w przypadku takiego giganta jak Steam ciągła obecność przynajmniej dziwnych promocji. Nie wiem, jak wygląda tam kontrola poszczególnych ofert, ale takie rzeczy nie powinny mieć miejsca. Traca na tym klienci, czując się jak nabici w butelkę, jak i sprzedawca, który nie wie co i za ile sprzedaje. Na szczęście są to odosobnione przypadki. Po prostu trzeba uważać za ile się kupuje w promocji, o ile to rzeczywiście promocja.

     

     

Śledź mnie na Twitterze!

     

sakora
22 grudnia 2013 - 17:33