Moja kariera w FIFA14 #11: Turystyczny wypad na Camp Nou? - Brucevsky - 4 stycznia 2014

Moja kariera w FIFA14 #11: Turystyczny wypad na Camp Nou?

Źródło: study-abroad-blog-barcelona.ciee.org

Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.  

Po pasjonującym meczu Lech Poznań zremisował z FC Barcelona 1:1 w meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów. W świecie FIFA 14 polskie kluby radzą sobie dużo lepiej niż w rzeczywistości i sprawiają kibicom zdecydowanie więcej przyjemnych niespodzianek. Długo pozostawałem pod wrażeniem wyczynu ekipy ze stolicy Wielkopolski, która potrafiła dzielnie stawić czoła dużo mocniejszemu na papierze i bardziej utytułowanemu rywalowi. Nie sądziłem, że dwa tygodnie później sam będę jechał autokarem na Camp Nou ze swoim Sabadell FC.

W wyniku losowego doboru słabego drugoligowca do potentata z Primera Division w Pucharze Króla skromniutkie Sabadell trafiło właśnie na „Dumę Katalonii”. Byliśmy zawodowym klubem, w którym grają profesjonalni piłkarze więc nie wypadało zachowywać się jak szkolna wycieczka, ale w autokarze czuć było podekscytowanie. Sepulveda, Tanabe czy Ibe cieszyli się na myśl o możliwości zagrania z takim rywalem. Dużo gorszy nastrój miał stoper Kiko Olivas, który ewidentnie obawiał się konfrontacji z Messim i Neymarem.

Na Camp Nou ten pierwszy pojawił się dopiero na ostatnie kilkanaście minut, bo Katalończycy zlekceważyli nas i wystawili w połowie rezerwowy skład. Wcale nie dziwiłem się Gerardo Martino, że dał odpocząć kilku gwiazdom, w końcu byliśmy najsłabszym rywalem Barcy w 2014 roku, a klub rywalizował przecież na kilku frontach. Pod nieobecności Lionela o dobry wynik zadbał Neymar, który wykorzystał dwa rzuty karne, podyktowane na ewidentnych faulach nie radzących sobie z presją defensorów. Jednostronne widowisko, w którym zostaliśmy taktycznie wypunktowani potwierdziło mi, że przed Sabadell jeszcze długa droga, nim będzie mógł on walczyć o laury w Hiszpanii.

Źródło: goal.com

Kilkanaście dni później Barcelona zjawiła się u nas, by przypieczętować awans w rewanżu. Znów na boisko wybiegł nieco rezerwowy skład, ale wypełniający po brzegi stadion kibice byli i tak zadowoleni. W szatni poleciłem chłopakom, by zagrali dla fanów i dali im choć jeden dobry powód do radości. Goście szybko powiększyli swoją przewagę, ale my nie murowaliśmy bramki i próbowaliśmy choć raz pokonać Valdesa. Zadanie to wydawało się w tym dniu jakby łatwiejsze, bo Hiszpan popełniał sporo błędów i był dziwnie rozkojarzony. Czyżby myślami był już przy transferze do innego klubu? Po jednym z jego niefortunnych wykopów i jeszcze bardziej nieporadnych wyjść udało nam się strzelić gola honorowego. Na listę strzelców wpisał się grający po raz pierwszy za mojej kadencji Anibal, który skierował futbolówkę do pustej bramki po sprytnym podaniu Ibe. Dwumecz zakończył się wynikiem 4:1, ale kibice, zarząd i ja sam mieliśmy powody do zadowolenia.

Wielkimi krokami nadchodził nowy rok, a wraz z nim zimowe okienko transferowe. Szybko ściągnąłem skautów do klubu i poleciłem im, by kolejne kilkanaście dni poświęcili na wyszukiwanie zawodników z kończącym się kontraktem. Mając ograniczone możliwości finansowe, liczyłem na wyciągnięcie choć dwóch-trzech talentów z niezłych jedenastek. Podczas gdy moi współpracownicy przeczesywali ligę portugalską i włoską, ja zacząłem rozglądać się w Skandynawii i Polsce. Wkrótce, z pomocą starego znajomego z Wielkopolski, dowiedziałem się, że Ubiparipowi kończy się umowa z Lechem Poznań i można by skłonić go do wyjazdu do Hiszpanii. Zadzwoniłem.

Vojo był strasznie marudny przez telefon, co chwila przypominał, że jego rodzina czuje się dobrze w Polsce, a i on nie narzeka na swoją pracę. Z tego co jednak zdążyłem się dowiedzieć, to jest on wykorzystywany przez trenera do rotacji i wcale nie ma pewnego miejsca w wyjściowym składzie. Postanowiłem szybko rzucić karty na stół, dostaniesz podwyżkę i będziesz grał regularnie na zapleczu Primera Division, a może i nawet w pierwszej lidze hiszpańskiej. Vojo się zawahał, zaczął bić się z myślami. W rozgrywającym się w jego głowie starciu Manny’ego „jedź do Hiszpanii” Pacquaio i Brandona „nie kombinuj, zostań” Riosa, przewagę w kolejnych rundach osiągnął ten pierwszy.

W końcu udało się nam dogadać. Pozostało poinformować Lecha, że od czerwca stracą piłkarza. Sądziłem, że będą niezadowoleni, zaczną robić problemy. Nic z tych rzeczy, nawet kazali brać Ubiparipa od razu. Byłem zaskoczony, dopiero później znajomy powiedział mi, że trener Mariusz Rumak miał już serdecznie dość Voja i jego podejścia do piłki i z radością wykopał go przez drzwi wejściowe do siedziby klubu. Serb więc zaraz na początku roku przyleciał do nas. 63 OVR to może marne wzmocnienie, ale w sytuacji, gdy Tanabe i Yeray grają piach, potrzebny jest nam każdy umiejący kopać piłkę pomocnik. Szczególnie, że w drugiej połowie roku w Segunda Division często trzeba grać co trzy dni.

Styczeń 2015 roku nieoczekiwanie oznaczał kolejny zwrot w mojej karierze. O tym jednak już w kolejnym odcinku.

Quiz:

Po trzech etapach w klasyfikacji generalnej wciąż prowadzi damiaszg, ale ścigający go pyzior i krasoslaw bardzo się zbliżyli. Przed nami dopiero czwarty odcinek, więc jest jeszcze mnóstwo punktów do zdobycia i nawet osoby, które wcześniej nie brały udziału mogą teraz wystartować i powalczyć o wygraną. Standardowo, punkty zdobywa pierwsza osoba, która poda właściwą odpowiedź w komentarzu.

Klasyfikacja generalna po trzech rundach:

1.  damiaszg 17 pkt   
2.  pyzior 13 pkt
-   krasoslaw 13 pkt
4.  Krycherrr 3 pkt

Runda czwarta:

Co to za piłkarz? (3 pkt)
1.    Gram w lidze hiszpańskiej.
2.    Jestem napastnikiem urodzonym w Alicante.
3.    W listopadzie poniosłem z moją drużyną klęskę w derbach.
4.    W grudniu strzeliłem gola w meczu Pucharu Króla.


Co to za piłkarz? (4 pkt)
1.    W swojej karierze raz wygrałem Puchar Brazylii.
2.    Jestem pomocnikiem.
3.    Moja drużyna w tym sezonie (na dzień 4 stycznia) nie wygrała jeszcze żadnego meczu w lidze.
4.    Ostatnio próbowałem m.in. strzelić gola Bradowi Friedelowi.











Z jakiego meczu pochodzi to zdjęcie? (2 pkt)  W którym roku zostało rozegrane to spotkanie? (2 pkt) Kto strzela gola na tym zdjęciu? (2 pkt)

Brucevsky
4 stycznia 2014 - 10:40