Już za tydzień w australijskim Melbourne startuje kolejny sezon Formuły 1. Królowa sportów motorowych zmienia się z roku na rok, jednak tegoroczne zmiany są tak rewolucyjne, iż mówi się o tym, że są to najpoważniejsze zmiany w całej historii F1! Zmiany dotyczą nie tylko regulaminu technicznego, ale i sportowego. Zespoły będą musiały się do nich przystosować, ale nie lada wyzwanie stoi przede wszystkim przed zawodnikami. Sezon 2014 zapowiada się naprawdę wyśmienicie!
Dlaczego FIA zdecydowała się na wprowadzenie dość poważnych zmian w regulaminie wyścigowym, skoro same nowinki techniczne wprowadzone w sezonie 2014 są już i tak ogromną rewolucją? Prawdopodobnie wszystko ma jeszcze bardziej uatrakcyjnić widowisko. Zwłaszcza jedna ze zmian uderza niemalże bezpośrednio w Red Bulla, który w Formule 1 dominował przez ostatnie lata, jednak dzięki temu zabiegowi walka o punkty trwać będzie do ostatniego wyścigu. Przejdźmy do konkretów. Na początek najważniejsze zmiany w regulaminie technicznym:
Na co wpłyną powyższe zmiany? Przede wszystkim (jakże mogłoby być inaczej) na zachowanie bolidów. Kierowcy być może napotkają problemy z przyczepnością, ponieważ silniki szybciej będą nabierały mocy. Także ERS będzie ważnym elementem strategicznym (161KM powinno w teorii wystarczyć na bezproblemowe wyprzedzenie innego bolidu), jednak nagły przyrost mocy również może spowodować chwilowy brak przyczepności. Z kolei brak wspornika tylnego skrzydła zmniejszy docisk tylnej osi... Wszystko to wpłynie na szybsze zużywanie opon. Przed Pirelli ciężki sezon...
Najważniejsze zmiany w regulaminie wyścigowym:
Zmiany personalne
Z punktu widzenia kierowców sezon 2014 to sezon roszad. Najciekawiej zapowiada się wewnętrzna walka (nie wierzę, że takowej nie będzie) w teamie Ferrari, a wszystko za sprawą Kimiego Raikkonena, który do zespoły z Maranello przywędrował z Lotusa. Kimi i Ferr w jednym zespole? Będzie gorąco. Pustkę po Raikkonenie zapełnił w Lotusie Pastor Maldonado, a Ferrari na Williamsa zamienił Felipe Massa. Mark Webber zakończył karierę w Formule 1, a jego miejsce zajął Daniel Ricciardo z Toro Rosso. Do Force India wrócił z kolei Nico Hulkenberg, a w barwach indyjskiego zespołu zobaczymy też Sergio Pereza. Do F1 powrócił też Kamui Kobayashi (pieszczotliwie zwany też Kobacrashi), który w Caterhamie raczej mistrzostwa nie zdobędzie, ale wierzę w umiejętności Japończyka.
Wśród nowych zawodników znaleźli się: Kevin Magnussen (McLaren), Daniil Kvyat (Toro Rosso) oraz Marcus Ericsson (Caterham).
Cała stawka (wraz z wybranymi przez zawodników numerami startowymi) prezentuje się następująco:
Nowe tory i kalendarz na sezon 2014
W tym roku w wyścigowym kalendarzu pojawiły się dwa nowe tory. Są to: przebudowany A1 Ring (Red Bull Ring) w Austrii i całkowicie nowy obiekt usytuowany w rosyjskim Sochi. W sumie sezon składać się będzie z 19 grand prix:
Przedsezonowe testy dowodzą, że w Formule 1 nic nie jest pewne. Można powiedzieć, że Red Bull testów praktycznie w ogóle nie odbył, ale czy możliwe, żeby Adrian Newey nie poradził sobie z tegorocznymi zmianami? Zadziwiająco dobrze spisywał się Williams i McLaren, także Ferrari potrafiło wykręcić lepsze czasy. F1 to jednak F1 i nikt nie zagra w otwarte karty, a same przedsezonowe testy są przecież po to, by zespoły dopracowały bolidy przed pierwszym grand prix. Sezon 2014 przed nami i wszystko się może zdarzyć. Królowa sportów motorowych jeszcze nigdy nas przecież nie zawiodła i zawsze dostarczała nam tony emocji. Bo czy najbardziej rewolucyjny sezon w historii może być w ogóle nudny?
Do zobaczenia w cyklicznym F1 - po wyścigu!
<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>
Mam wrażenie, że FIA chcę wymyślić koło na nowo. Co roku zmiany, zmiany, zmiany. To jedyny sport, gdzie można rozwinąć naprawdę kosmiczną technologię, ale nie... przepisy. Powiecie, że ostre ograniczenia także rozwijają technologię, no ale litości...
ale kosmiczną technologie rozwinęły by dwa, trzy teamy, a reszta biedaków robiła by za tło...
DM --> wiele robi też sposób zarządzania teamem. Ross Brown wrócił do F1 ze swoim teamem (ok, kupił bolid od Hondy, ale Honda nie miała w 2008 jakiegoś mega zespołu) i zdobył mistrzostwo, Mercedes teraz też ma się dobrze. A jak Force India dostawała po dupie? Teraz nabierają doświadczenia i idzie im coraz lepiej. Gdyby nagle w F1 pojawił się jakiś nowy zespół to nagle okazałoby się, że Caterham i Marussia radzą sobie całkiem całkiem :)
Oczekuję że Red Bull nie wygra klasyfikacji konstrutkorów ze względu na Ricciardo ale Vettel znów wygra sezon.
Ricciardo akurat ma potencjal na zdetronizowanie Vettel'a....
co do tekstu... fajne podsumowanie.
co do zmian. Pozyjemy zobaczymy... mozliwe ze beda musieli jeszcze zmiany wprowadzic w nastepnym (spowolnic samochody).
pozyjemy zobaczymy. Zreszta KERS prawdopodobnie duzo dal dla swiata motoryzacji, bo w wielu samochodach ten system zostal zaimplementowany. Co cieszy, ze nie jest to sport dla sportu, ale tez i walka technologiczna.
Dessloch --> to zapowiedź, na podsumowanie przyjdzie czas w grudniu :P Tak naprawdę zobaczymy teraz, ile daje dobre auto, tzn. co będzie w stanie osiągnąć Ricciardo.
Ehm... ERS to połączenie "starego" KERSu z systemem odzyskiwania ciepła, więc jako tako KERSu nie "żegnamy".
Oprócz tego obecnie już nie jest tak prosto, że maksymalnie naładowane baterie dają 160 koni. Część energii rzeczywiście będzie przesyłana do silnika elektrycznego dającego większą moc, ale część też może zostać wykorzystana do rozpędzania turbiny na wyjściach z zakrętów, żeby zniwelować turbodziurę.
ze względu na silniki, skrzynie biegów otrzymają jeszcze jeden, ósmy, bieg.
Przy czym na niektórych torach będzie pewnie wykorzystywanych może cztery-pięć, bo gigantyczny (w porównaniu ze starymi silnikami) moment obrotowy pozwala brać na 4 biegu zakręty, które do tej pory były brane na drugim (żeby nie było - słowa Hamiltona w jednym z "Ted's notebook"). Pozwala, a nawet czasami i wymusza, bo na drugim biegu często ciężko by było uniknąć uślizgu kół :D
@Guwnokp: szczerze w to wątpię :) Silniki Renault są co najmniej mocno niedopracowane, do tego swoje 3 grosze dorzucił tu Adrian Newey - jego konstrukcje zawsze były awaryjne, wystarczy przypomnieć sobie na ten przykład rok 2010 i dziwne rzeczy jakie działy się z bolidem RBR z początku sezonu. Mistrzowski zespół podczas testów ani raz nie pokonał jednorazowo więcej niż 20 okrążeń bez jakiejś wtopy, podobnie zresztą jak Lotus (też Renault). Myślę, że zanim się ogarną będzie już za późno o walkę o mistrzostwo, przy czym bardzo możliwe, że początek sezonu zdominuje dla odmiany Mercedes.
Toshi_ --> kinetyczny system żegnamy :P Co do ósmego biegu - z pewnością przyda się on na zaledwie kilku torach (Chiny!), ale fakt ich pojawienia się jest raczej istotny :)