Już za tydzień w australijskim Melbourne startuje kolejny sezon Formuły 1. Królowa sportów motorowych zmienia się z roku na rok, jednak tegoroczne zmiany są tak rewolucyjne, iż mówi się o tym, że są to najpoważniejsze zmiany w całej historii F1! Zmiany dotyczą nie tylko regulaminu technicznego, ale i sportowego. Zespoły będą musiały się do nich przystosować, ale nie lada wyzwanie stoi przede wszystkim przed zawodnikami. Sezon 2014 zapowiada się naprawdę wyśmienicie!
Dlaczego FIA zdecydowała się na wprowadzenie dość poważnych zmian w regulaminie wyścigowym, skoro same nowinki techniczne wprowadzone w sezonie 2014 są już i tak ogromną rewolucją? Prawdopodobnie wszystko ma jeszcze bardziej uatrakcyjnić widowisko. Zwłaszcza jedna ze zmian uderza niemalże bezpośrednio w Red Bulla, który w Formule 1 dominował przez ostatnie lata, jednak dzięki temu zabiegowi walka o punkty trwać będzie do ostatniego wyścigu. Przejdźmy do konkretów. Na początek najważniejsze zmiany w regulaminie technicznym:
- zdecydowanie największą zmianą są nowe silniki. V6 o pojemności 1.6l zamiast V8 o pojemności 2.4l brzmi kiepsko, jednak ich moc powinna zostać taka sama, a wszystko przez turbo, które było już w Formule 1 stosowane w latach 1977-1988 (były to silniki o pojemności 1.5l). Niestety, ryk silników będzie już inny;
- w sezonie 2014 żegnamy KERS. Pojawi się za to ERS, a więc system odzyskiwania energii, jednak nie kinetycznie, ponieważ w tym przypadku moc będzie odzyskiwana z ciepła wydzielanego przez turbo. KERS doładowywał silnik o dodatkowe 80KM, ERS pozwoli uzyskać dodatkowe 161KM, więc będzie to solidny zastrzyk mocy dla silnika;
- skróceniu (o 150 milimetrów) uległo przednie skrzydło, więc teraz koła będą delikatnie wystawały poza obrys spojlera;
- z kolei z tylnego skrzydła zniknie wspornik, który znajdował się nad dyfuzorem;
- w poprzednich seoznach inżynierowie starali się uzyskać korzyści płynące z dmuchanych dyfuzorów - były one umieszczane w różnych miejscach, w zależności od wydechu. W tym sezonie się to zmieni: FIA narzuca jedną rurę wydechową, która musi się znajdować nad dyfuzorem, pod tylnym spojlerem;
- do tej pory kamera na nosie mogła być wykorzystywana przez inżynierów jako kolejny element aerodynamiczny i umieszczana była na przednim skrzydle. Teraz FIA narzuca jedyne możliwe miejsce: za zawieszeniem;
- ze względów bezpieczeństwa nos musi znajdować się 185 milimetrów nad torem (z tego względu większość bolidów straszy swoim wyglądem);
- inną zmianą podyktowaną przez bezpieczeństwo jest poszerzenie sekcji bocznych bolidu, które mają lepiej chronić kierowców w razie uderzeń z boku;
- ze względu na silniki, skrzynie biegów otrzymają jeszcze jeden, ósmy, bieg.
Na co wpłyną powyższe zmiany? Przede wszystkim (jakże mogłoby być inaczej) na zachowanie bolidów. Kierowcy być może napotkają problemy z przyczepnością, ponieważ silniki szybciej będą nabierały mocy. Także ERS będzie ważnym elementem strategicznym (161KM powinno w teorii wystarczyć na bezproblemowe wyprzedzenie innego bolidu), jednak nagły przyrost mocy również może spowodować chwilowy brak przyczepności. Z kolei brak wspornika tylnego skrzydła zmniejszy docisk tylnej osi... Wszystko to wpłynie na szybsze zużywanie opon. Przed Pirelli ciężki sezon...
Najważniejsze zmiany w regulaminie wyścigowym:
- FIA, chcąc uatrakcyjnić widowisko i doprowadzić do sytuacji, w której kierowcy będą walczyć o mistrzostwo do ostatniego grand prix, postanowiła wprowadzić podwójną punktację podczas ostatniego wyścigu sezonu. Oznacza to, że podczas wyścigu w Abu Dhabi zwycięzca będzie mógł zdobyć aż 50 (!) punktów;
- od tego sezonu kierowcom przysługuje możliwość wyboru stałego numeru startowego. Kierowca może sobie wybrać numer od 2 do 99 i ten numer będzie jego "własnością" do końca kariery. 1 jest zarezerwowana dla aktualnego mistrza świata, może on jednak wybrać sobie inny 'szczęśliwy numerek';
- w tym roku pojawi się system punktów karnych, które kierowcy będą zbierać za wszelkie naruszenia regulaminu. Gdy uzbiera ich 12, zostanie zawieszony na jeden wyścig;
- karne przesunięcie pozycji może zostać rozłożone na raty, tzn. gdy zawodnik uzyska 20. czas podczas kwalifikacji, zostanie przesunięty na koniec stawki, a podczas kolejnego wyścigu będzie cofnięty o pozostałe 6 pól startowych;
- w sezonie 2014 kara 5 sekund może zostać naliczona podczas wizyty u mechaników, tzn. zawodnik podczas przejazdy przez pit-stop może zatrzymać się u mechaników, odczekać 5 sekund i po tym czasie mechanicy będą mogli wymienić opony w jego bolidzie;
- podczas grand prix zespołom zostanie przyznzna większa ilość kompletów opon (7 kompletów twardej i 5 kompletów miękkiej mieszanki).
Zmiany personalne
Z punktu widzenia kierowców sezon 2014 to sezon roszad. Najciekawiej zapowiada się wewnętrzna walka (nie wierzę, że takowej nie będzie) w teamie Ferrari, a wszystko za sprawą Kimiego Raikkonena, który do zespoły z Maranello przywędrował z Lotusa. Kimi i Ferr w jednym zespole? Będzie gorąco. Pustkę po Raikkonenie zapełnił w Lotusie Pastor Maldonado, a Ferrari na Williamsa zamienił Felipe Massa. Mark Webber zakończył karierę w Formule 1, a jego miejsce zajął Daniel Ricciardo z Toro Rosso. Do Force India wrócił z kolei Nico Hulkenberg, a w barwach indyjskiego zespołu zobaczymy też Sergio Pereza. Do F1 powrócił też Kamui Kobayashi (pieszczotliwie zwany też Kobacrashi), który w Caterhamie raczej mistrzostwa nie zdobędzie, ale wierzę w umiejętności Japończyka.
Wśród nowych zawodników znaleźli się: Kevin Magnussen (McLaren), Daniil Kvyat (Toro Rosso) oraz Marcus Ericsson (Caterham).
Cała stawka (wraz z wybranymi przez zawodników numerami startowymi) prezentuje się następująco:
- Red Bull: Sebastian Vettel (1), Daniel Ricciardo (3);
- Mercedes: Lewis Hamilton (44), Nico Rosberg (6);
- Ferrari: Fernando Alonso (14), Kimi Raikkonen (7);
- Lotus: Romain Grosjean (8), Pastor Maldonado (13);
- McLaren: Jenson Button (22), Kevin Magnussen (20);
- Force India: Nico Hulkenberg (27), Sergio Perez (11);
- Sauber: Adrian Sutil (99), Esteban Gutierrez (21);
- Toro Rosso: Jean-Eric Vergne (25), Daniil Kvyat (26);
- Williams: Felipe Massa (19), Valteri Bottas (77);
- Marussia: Jules Bianchi (17), Max Chilton (4);
- Caterham: Kamui Kobayashi (10), Marcus Ericsson (9).
Nowe tory i kalendarz na sezon 2014
W tym roku w wyścigowym kalendarzu pojawiły się dwa nowe tory. Są to: przebudowany A1 Ring (Red Bull Ring) w Austrii i całkowicie nowy obiekt usytuowany w rosyjskim Sochi. W sumie sezon składać się będzie z 19 grand prix:
- 14-16 marca: Australia;
- 28-30 marca: Malezja;
- 4-6 kwietnia: Bahrajn;
- 18-20 kwietnia: Chiny;
- 9-11 maja: Hiszpania;
- 22-25 maja: Monako;
- 6-8 czerwca: Kanada;
- 20-22 czerwca: Austria;
- 4-6 lipca: Wielka Brytania;
- 18-20 lipca: Niemcy;
- 25-27 lipca: Węgry;
- 22-24 sierpnia: Belgia;
- 5-7 września: Włochy;
- 19-21 września: Singapur;
- 3-5 października: Japonia;
- 10-12 października: Rosja;
- 31 października-2 listopada: Stany Zjednoczone;
- 7-9 listopada: Brazylia;
- 21-23 listopada: Abu Dhabi.
Przedsezonowe testy dowodzą, że w Formule 1 nic nie jest pewne. Można powiedzieć, że Red Bull testów praktycznie w ogóle nie odbył, ale czy możliwe, żeby Adrian Newey nie poradził sobie z tegorocznymi zmianami? Zadziwiająco dobrze spisywał się Williams i McLaren, także Ferrari potrafiło wykręcić lepsze czasy. F1 to jednak F1 i nikt nie zagra w otwarte karty, a same przedsezonowe testy są przecież po to, by zespoły dopracowały bolidy przed pierwszym grand prix. Sezon 2014 przed nami i wszystko się może zdarzyć. Królowa sportów motorowych jeszcze nigdy nas przecież nie zawiodła i zawsze dostarczała nam tony emocji. Bo czy najbardziej rewolucyjny sezon w historii może być w ogóle nudny?
Do zobaczenia w cyklicznym F1 - po wyścigu!
<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>