Serwisy społecznościowe a konkretniej jeden taki... - Satyr - 22 czerwca 2014

Serwisy społecznościowe, a konkretniej jeden taki...

Każdy z nas zna masę serwisów społecznościowych. Nk, grono (nieistniejące już) Google +, Myspace, Twitter itd. Pewien jednak jestem, że gdy przeczytaliście słowa "serwis społecznościowy" to każdy pomyślał o Facebooku. Czyż nie mam racji? Pozwolę sobie zatem przejść już do sedna sprawy i skupić się właśnie na nim.

Przygoda z Facebookiem rozpoczyna się dość niewinnie, albowiem zakładamy konto i odszukujemy naszych znajomych, ot tak aby zwiększyć poczucie przynależności do "jakiejś" grupy społecznej (w teorii). Wszystko to już zapewne znacie z pozostałych serwisów społecznościowych, które wcześniej wymieniłem. Z pozoru nic zobowiązującego, jednakże gdy coraz bardziej zgłębiamy tajemnice Facebooka tym trudniej nam od niego odejść. Niech każdy z nas pomyśli, ile godzin tygodniowo spędza na tzw. fejsie. Z pewnością są to liczby niemałe. Dlaczego tak się dzieje? Czy ktokolwiek z Was próbował odpowiedzieć sobie na to pytanie? Jeśli nie to już w tej chwili właśnie ja spieszę z odpowiedzią. Facebook poza byciem typowym serwisem społecznościowym, poprzez który możemy kontaktować się z innymi, dzielić się zdjęciami, informacjami, czy też tworzyć grupy lub sieci posiada w sobie masę gadżetów. Sama ich eksploracja jest już czasochłonna, a gdy odkryjemy jak one działają i zaczniemy z nich aktywnie korzystać to z pewnością nasz dzienny czas spędzony przy komputerze wydłuży się o kilka godzin. Znajdziemy tu dosłownie wszystko: znajomych, masę aplikacji, gry, muzykę, filmy z Youtuba, obrazki z Demotywatorów, Kwejka, wiedzy Bezużytecznej etc. , przeróżne artykuły z Internetu oraz masę stron, których fanami możemy zostać poprzez kliknięcie przycisku „Lubię to”. Jest tam tyle rzeczy, że naprawdę mógłbym wymieniać je jeszcze długo a i tak nie wymieniłbym wszystkiego... Jak na serwis społecznościowy przystało nie mogło tu zabraknąć chatu...a ten z kolei istnieje zarówno w formie tekstowej jak i wideo. Czy ktoś z Was używa jeszcze Gadu-Gadu tak jak kiedyś? Szczerze w to wątpię, bo przecież wszystko jest na Facebooku.

Potrafimy na nim "siedzieć" nie robiąc nic, zwyczajnie klikając w co popadnie, przykładowo w ankiety i quizy, których wypełnianie jest bezproduktywnym sposobem na zabicie czasu. Niektórzy jednak wpadają (z całym szacunkiem do Karola Strasburgera i jego programu) w tryb ankietowanego z Familiady i potrafią odpowiadać na bezsensowne pytania całymi godzinami, zalewając boczny panel aktywności innych użytkowników nic nie wartym spamem. "X" w ankiecie "Niebieski czy czerwony" odpowiedział czerwony. "Y" w ankiecie "lato czy zima" odpowiedział zima. "Z" w ankiecie "komar czy kleszcz" odpowiedziała komar. Kolejną rzeczą wartą uwagi jest klikanie "Lubię to" gdzie tylko się da. Pewien jestem, że niektórzy robiąc to mówią „Nie chcem, ale muszem”. Jesteśmy już tak leniwi, że zamiast komentować, po prostu wciskamy magiczny przycisk z łapką w górę i cieszymy się, że dorzuciliśmy do tematu swoje trzy grosze. Lenistwo urasta nawet do tej rangi, że nie czytamy postów dłuższych niż kilka linijek, stąd wpisy typu „dupa” potrafią cieszyć się powszechnym uwielbieniem i miliardami tzw. lajków. Warto też zwrócić szczególną uwagę na istnienie osobników, którzy czują się zobowiązani do szczegółowego streszczania swojego dnia innym, smarując wpisy typu „Zjadłem śniadanko”, „Właśnie biorę prysznic”, czy też „Boże jestem taki zmęczony. Jest 2 w nocy, na 5 idę do pracy, ale jeszcze siedzę na fejsie”. Wszystko to przypomina mi odwieczną nagonkę na Internet i gry oraz ich uzależnianie od siebie ludzi. Kiedyś wiele mówiło się na temat tych uzależnień a dziś nawet w tej kwestii Facebook bije to na głowę. Ciekawe ile z czytających ten tekst osób o śniegu dowiedziało się właśnie poprzez "fejsa" a dopiero potem wyjrzało przez okno. Obstawiam, że kilka z pewnością a jeśli nie to cóż...w takim razie jest to fenomen.

Wszystkie te zjawiska są doprawdy niepokojące i niektóre osoby zdecydowanie powinny iść na terapię odwykową. Jednakże trzeba przyznać, że każdy z nas (z osób, które z Fb korzystają) jest uzależniony od Facebooka na swój własny sposób. O ile nie przekracza to pewnego progu to nie ma się czego obawiać, bowiem Szanowni Państwo, w końcu mamy 21 wiek i jakby nie było ułatwianie sobie życia oraz działanie głównie na płaszczyźnie internetowej jest na porządku dziennym. A przynajmniej tak mówią...

- SATYR 

Satyr
22 czerwca 2014 - 11:47