Rok po zakończeniu kariery w FIFA12 wracam do świata produkcji EA Sports. Poznając zmieniony tryb kariery, odkrywam smaczki i błędy nowej odsłony słynnej serii. Przy okazji zachęcam do dyskusji o zmianach, wadach, zaletach, talentach, formacjach, drużynach i sukcesach.
1 lipca 2019 roku. Monaco zaczyna nowy sezon już jako zespół pięciogwiazdkowy. Przybycie Cristiano Ronaldo, Philippe Coutinho i Wellingtona Silvy podciągnęło renomę klubu, a kibiców wprawiło w wyjątkowo dobry nastrój. Przede mną i moimi podopiecznymi ostatni sezon zmagań, w którym spróbujemy wywalczyć poczwórną koronę – mistrzostwo Francji. Puchar Francji, Puchar Ligi i wygrać Ligę Mistrzów.
Nie mam w planach żadnych większych ruchów transferowych, bo dostępna kadra wydaje się wystarczająco szeroka i silna, by walczyć na kilku frontach. Mam do dyspozycji nie tylko gwiazdy światowego formatu, ale też solidnych rzemieślników, którzy będą w stanie poradzić sobie z mniejszymi wyzwaniami lub załatać dziury przy ewentualnych kontuzjach. Zarząd jednak chce mieć pewność, że ten sezon będzie historyczny, a klub zdobędzie tytuł najlepszego na całej planecie. Dostaję więc 90 milionów euro na transfery i 405 000 euro budżetu na pensje. Nie mogę z takiej okazji nie skorzystać.
Na zasadzie transakcji wymiennych oddaję co słabszych zawodników i ściągam dodatkowe gwiazdy. Po odejściu rezerwowego bramkarza muszę znaleźć zmiennika dla Sommera. Pamiętając, że Real Madryt narzeka na nadmiar dobrych golkiperów składam ofertę za Hugo Llorisa, która zostaje przyjęta. Do grona obrońców dołącza z kolei Chris Smalling, głównie ze względu na niezłe warunki fizyczne, odbiór i krycie. Na środek pola kupuję z Juventusu Arturo Vidala, który znakomicie łączy w sobie cechy świetnego defensywnego pomocnika i rozgrywającego. Wreszcie na szpicę, by dać więcej luzu Falcao, kupuję Diego Costę. W kasie zostaje jeszcze połowa środków, ale nie ma sensu bezsensownie ich wydawać. Mocniejszej drużyny już raczej nie zbuduję.
Po rozmowie ze sztabem szkoleniowym rezygnuję z możliwości rozegrania przedsezonowych sparingów. Wolę całą uwagę skupić na otwierającym kolejny sezon zmagań meczu o Trophée des Champions, w którym zmierzą się mistrz i zdobywca Pucharu Francji (a w obecnej sytuacji to finalista tych rozgrywek). Konfrontacja z Marsylią na pewno da nam dużo więcej niż bezsensowne jeżdżenie po Europie za sparing partnerami.
Na Parc de Princes zjeżdżają tłumy, które nie tylko liczą na wspaniałe widowisko, ale chcą też zobaczyć na żywo Cristiano Ronaldo. Oprócz Portugalczyka szansę debiutu daję też Coutinho i Vidalowi. Nie oni jednak grają pierwsze skrzypce, a moja stara i zaufana gwardia. Po interesującym, choć w miarę szybko wyjaśnionym przez nas spotkaniu, wygrywamy 2:0 i sięgamy po pierwszy w tym sezonie puchar. Oby był to znak świetlanej przyszłości.
Sezon ligowy moja jedenastka zaczyna z Nantes i niestety notuje falstart. Remis 1:1 to rozczarowanie i powód do pierwszych szyderstw ze strony mediów. Dla mnie to jednak przede wszystkim doskonałe przypomnienie, że teraz na Monaco każdy będzie się specjalnie mobilizował, bo przecież ograć giganta znaczy tak wiele. Punkt w pierwszej kolejce zapewniają mi zmiennicy i to minuty po wejściu na boisko. Coutinho notuje genialną asystę, a na listę strzelców wpisuje się Caceres. Duet Wolski-Moutinho może mieć powody do niepokoju.
Kolejny miesiąc upływa nam spokojnie. W lidze trzymamy się w czołówce, w której ścisk jest straszny. Oprócz Monaco, Marsylii i PSG chęć walki o czołowe lokaty wyrażają też na razie Bordeaux, Saint-Etienne i Tuluza. W Pucharze Ligi radzimy sobie z kolei z Metz, choć skromne wyjazdowe zwycięstwo 2:1 niewielu przekonuje. Co gorsza nie obchodzi się bez ofiar, James Rodriguez łapie kolejny uraz i wypada na dwa tygodnie.
Wyjeżdżam z asystentem do Nyonu na losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. To te rozgrywki najbardziej mnie elektryzują w tym sezonie, zresztą chyba jak wszystkich związanych z Monaco. Nie jesteśmy rozstawieni, więc trafiamy do niełatwej grupy z Borussią Dortmund i Sevillą. Stawkę uzupełnia jeszcze FC Kopenhaga. Dwóch z trzech tych przeciwników znam dość dobrze. Teraz trzeba będzie wiedzę teoretyczną wykorzystać w praktyce...
Quiz:
Legia2396 wygrał kolejną rundę, nie oddając nawet punktu rywalom. W efekcie uciekł pyziorowi i zmniejszył stratę do krisleapa do dwudziestu punktów. Finisz coraz bliżej, a po ostatnich osiągnięciach wicelidera ostatnie rundy quizu zapowiadają się bardzo emocjonująco.
1. krisleap 134 pkt
2. legia2396 114 pkt
3. pyzior 92 pkt
4. uwagastrzelam 63 pkt
5. damiaszg 37 pkt
5. Krasoslaw 19 pkt
7. bezniku 6 pkt
8. Krycherrr 3 pkt
9. footballdream 2 pkt
- Kruk 2 pkt
- Baloon 2 pkt
- Mercury_99 2 pkt
13. Bitten Apple 1 pkt
Czterdziesta dziewiąta runda pytań:
1. 16 stycznia minęło trzydzieści lat od wspaniałego osiągnięcia polskiego piłkarza. O jakiego zawodnika i jaki wyczyn chodzi? (3 pkt)
2. Pierwszym Hiszpanem, który w tym sezonie Primera Division strzelił bramkę dla Atletico Madryt był ... ? (2 pkt) Kiedy i w jakim spotkaniu zdobył on gola? (1 pkt)
3. Jak nazywa się ten piłkarz? (3 pkt)
– całą swoją karierę spędziłem w ojczyźnie
– dla jednego z klubów rozegrałem ponad 400 spotkań
– z reprezentacją swojego kraju wystąpiłem na mundialach w 1998 i 2002 roku oraz na Euro 2000
– na mundialu we Francji obejrzałem czerwoną kartkę
- obecnie trenuję juniorską reprezentację swojego kraju
4. Która drużyna zdobyła najwięcej tytułów mistrzowskich w Anglii w latach siedemdziesiątych XX wieku? (2 pkt)
5. Który piłkarz w sezonie 1988/1989 strzelił Barcelonie trzy gole w dwumeczu jednego z europejskich pucharów, a niedługo później sam stał się jednym z zawodników Dumy Katalonii? (2 pkt)
6. Jakim wynikiem zakończy się spotkanie FC Kopenhaga – AS Monaco w mojej karierze w FIFA 14? (2 pkt)
7. W którym z poniedziałkowych spotkań Pucharu Narodów Afryki padnie więcej bramek – Ghana-Senegal czy Algieria-RPA? (2 pkt) – pytanie otwarte do poniedziałku do 14:00