Miniony weekend upłynął pod znakiem oskarowej nocy, której najważniejszym wydarzeniem był oczywiście koniec śmieszkowania z Leonarda DiCaprio. W sobotę miała jednak miejsce jeszcze jedna filmowa gala – 36. edycja Złotych Malin. Bezapelacyjnym zwycięzcą (przegranym?) okazał się film Pięćdziesiąt twarzy Greya, któremu przyznano aż pięć malinowych statuetek.
Pięćdziesiąt twarzy Greya wyróżniono w kategoriach najgorszy film i scenariusz. „Docenieni” zostali także odgrywający główne role Jamie Dornan i Dakota Johnson (również jako duet). Ponadto jury nie spodobała się Fantastyczna Czwórka, którą uznano za najgorszy remake, sequel lub spin-off. Godna wzmianki jest jeszcze „nagroda” dla Eddiego Redmayne’a – zdobywcy Oskara za występ w dramacie biograficznym Teoria wszystkiego – za drugoplanową rolę w kiepskim Jupiter: Intronizacja oraz dla Sylwestra Stallone’a, który dzięki bardzo dobremu Creed: Narodziny legendy zdołał odkupić dawne winy.
Pełna lista laureatów prezentuje się następująco:
NAJGORSZY FILM:
Pięćdziesiąt twarzy Greya
NAJGORSZY AKTOR:
Jamie Dornan (Pięćdziesiąt twarzy Greya)
NAJGORSZA AKTORKA:
Dakota Johnson (Pięćdziesiąt twarzy Greya)
NAJGORSZY AKTOR DRUGOPLANOWY:
Eddie Redmayne (Jupiter: Intronizacja)
NAJGORSZA AKTORKA DRUGOPLANOWA:
Kaley Cuoco-Sweeting (Alvin i wiewiórki 4, Polowanie na drużbów)
NAJGORSZY REMAKE, SEQUEL lub SPIN-OFF:
Fantastyczna Czwórka
NAJGORSZY EKRANOWY SKŁAD:
Jamie Dornan i Dakota Johnson (Pięćdziesiąt twarzy Greya)
NAJGORSZY REŻYSER:
Josh Trank (Fantastyczna Czwórka)
NAJGORSZY SCENARIUSZ:
Pięćdziesiąt twarzy Greya (Kelly Marcel)
ODKUPIONE WINY:
Sylvester Stallone (Creed: Narodziny legendy)