Nintendo wchodzi na rynek filmowy. Pierwszy film za 2-3 lata - Gameplay - 16 maja 2016

Nintendo wchodzi na rynek filmowy. Pierwszy film za 2-3 lata

Nintendo rozważa mocne wejście na rynek filmowy. Tatsumi Kimishima, aktualny prezes firmy, oznajmił w wywiadzie dla gazety Asahi Shimbun, że trwają poszukiwania nowych źródeł dochodu i kręcenie filmów na bazie najpopularniejszych marek wielkiego N ma być jednym z nich. Doniesienia zostały już potwierdzone przez rzecznika Nintendo. Podobno pieniądze na ten cel pochodzić będą ze sprzedaży udziałów Nintendo w amerkańskich zespole baseballowym Seattle Mariners.

Z informacji podanych przez Kimishimę wynika, że Nintendo prowadzi w tej sprawie rozmowy z kilkoma potencjalnymi partnerami (szczegółów nie ujawniono). Jednocześnie prezes firmy zaznaczył, że nie chodzi tu o udzielanie licencji zewnętrznym wytwórniom. Nintendo ma bowiem przewodzić produkcji i mieć ostatnie zdanie, jeśli chodzi o kierunek artystyczny oraz wszystkie inne najważniejsze kwestie. „Chcemy zajmować się tyloma aspektami, iloma tylko będziemy w stanie”, oznajmił Kimishima.  

Celem, jaki przyświeca Nintendo, jest nie tylko dywersyfikacja dochodów, ale też wyjście ku nowym odbiorcom, którzy dzięki kinowym produkcjom sięgną po konsole i gry, pozostające główną sferą działalności japońskiego koncernu. Z tego też powodu filmy będą powstawać nie tylko z myślą o rynku japońskim – Nintendo planuje ich dystrybucje we wszystkich najważniejszych regionach świata. Ze wstępnych planów wynika, że pierwsza filmowa adaptacja kultowych marek Nintendo trafi do kin w przeciągu 2-3 lat.

Nintendo po chudszych latach, jakie nastały po przeminięciu ogromnej popularności konsoli Wii, zdołało ustabilizować swoją sytuację finansową. Niestety, uzyskiwane wyniki (w ostatnim roku fiskalnym, zakończonym 31 marca 2016 roku, firma wypracowała przychód na poziomie około 4,5 mld dolarów) w dalszym ciągu nie zachwycają i z roku na rok są coraz niższe. Jednym z powodów takiego stanu rzeczy są kiepskie rezultaty konsoli stacjonarnej Wii U, którą w ciągu trzech i pół roku obecności na rynku nabyło ledwie 13 milionów osób.

Kręcenie filmów to nie jedyny pomysł Nintendo na poradzenie sobie z zastaną sytuacją. Firma wchodzi także na rynek gier mobilnych, wspólnie ze studiem DeNa opracowując free-to-playowe wersje swoich popularnych marek (m.in. Fire Emblem i Animal Crossing – wśród zapowiedzi znajduje się także ciekawie prezentujące się Pokemon GO). Koncern ma w zanadrzu także nową konsolę stacjonarną – NX – która zadebiutuje na rynku w marcu, wraz z długo oczekiwaną grą The Legend of Zelda Wii U.

Pozostaje mieć nadzieję, że nowe filmowe dokonania Nintendo będą lepsze od wypuszczonego w 1993 roku aktorskiego Super Mario Bros. Bobem Hoskinsem, Johnem Leguizamo i Dennisem Hopperem w rolach głównych (powyżej znajdziecie zwiastun). Sporą nadzieję na taki rozwój wypadków daje większe zaangażowanie firmy w proces twórczy (23 lata temu koncern udzielił jedynie licencji), a także niepotwierdzone informacje, że nacisk położony zostanie na kręcenie trójwymiarowych filmów animowanych.

Gameplay
16 maja 2016 - 14:25